Rozdział 17

2.3K 110 7
                                    


- Jason zajmuję się Sophie, bo się cięła i zemdlała. Uwierz mi ciesz się, że nie widziałeś jej łazienki, a Lily na jej widok zemdlała i jest w waszym pokoju.

- Dobra to ja idę do Lily. Brent idziesz do siostry.

- Spoko.

Pov. Brent

Poszedłem do pokoju Sophie j totalnie zamarłem. Ona blada leży na łóżku, przy nie jest wujek Jason i coś tam robi przy jej rękach. Kurwa ona się cięła.

- Brent nie stój tak i idź do łazienki i przynieś mi mokry ręcznik.

- Już.

Poszedłem do łazienki, a tam cała umywalka w krwi i trochę podłoga. Nie no zabiję Nath'a.
Wziąłem mały ręcznik, namoczyłem go i poszedłem do wujka. Dałem mu ten ręcznik i zobaczyłem, że Sophie się budzi.

- C-co się s-stało?

~ 3 dni później ~

- Siostra wstawaj!

- Nie chcę iść.

- No dajesz będzie Leo, Luna, Jay też się specjalnie przepisał dla ciebie, Meteo i inni.

- Ale ja nie chcę.

- No chodź. Po drodze wstąpimy do Starbucks'a.

- No dobra.

Niechętnie wstałam, wzięłam z szafy różową bluzę z napisem game over i czarne spodnie.

Niechętnie wstałam, wzięłam z szafy różową bluzę z napisem game over i czarne spodnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Poszłam do łazienki, umyłam się. Popatrzyłam na ręce. Te blizny zostaną do końca życia. Przypomniałam sobie co się stało i poczułam, że znowu płaczę. Zaraz potem ktoś wszedł do łazienki.

- Siostra nie martw się tym idiotą. Chodź ubieraj się i lecimy do Starbucks'a.

- S-spoko.

Wyszedł, a ja zrobiłam lekki makijaż, ubrałam się i zeszłam na dół.

- Cześć córcia. Zrobiłem dla ciebie naleśniki.

- Dzięki tato, ale nie mam ochoty na naleśniki wezmę jabłko i idę.

- Dobrze, ale poczekaj na Brent'a.

- Spoko.

Po 3 minutach przyszedł Brent i poszliśmy do garażu po auto.

- Tata ci pozwolił wziąć jego dziecko?

- Nie.

- Okej.

Siedziałam dalej w ciszy. Brent odpalił samochód nagle usłyszeliśmy krzyki z domu.

- Brent idioto oddawaj mój samochód. I to niby jest mój syn. Oddawaj go!!

Wybiegł z domu, a my już pojechaliśmy do szkoły, a w lusterku było widać jeszcze biegnącego tatę. Dobra to jest śmieszne. Zaczęłam się śmiać.

Zakochana w brunecieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz