- Jason zajmuję się Sophie, bo się cięła i zemdlała. Uwierz mi ciesz się, że nie widziałeś jej łazienki, a Lily na jej widok zemdlała i jest w waszym pokoju.- Dobra to ja idę do Lily. Brent idziesz do siostry.
- Spoko.
Pov. Brent
Poszedłem do pokoju Sophie j totalnie zamarłem. Ona blada leży na łóżku, przy nie jest wujek Jason i coś tam robi przy jej rękach. Kurwa ona się cięła.
- Brent nie stój tak i idź do łazienki i przynieś mi mokry ręcznik.
- Już.
Poszedłem do łazienki, a tam cała umywalka w krwi i trochę podłoga. Nie no zabiję Nath'a.
Wziąłem mały ręcznik, namoczyłem go i poszedłem do wujka. Dałem mu ten ręcznik i zobaczyłem, że Sophie się budzi.- C-co się s-stało?
~ 3 dni później ~
- Siostra wstawaj!
- Nie chcę iść.
- No dajesz będzie Leo, Luna, Jay też się specjalnie przepisał dla ciebie, Meteo i inni.
- Ale ja nie chcę.
- No chodź. Po drodze wstąpimy do Starbucks'a.
- No dobra.
Niechętnie wstałam, wzięłam z szafy różową bluzę z napisem game over i czarne spodnie.
Poszłam do łazienki, umyłam się. Popatrzyłam na ręce. Te blizny zostaną do końca życia. Przypomniałam sobie co się stało i poczułam, że znowu płaczę. Zaraz potem ktoś wszedł do łazienki.- Siostra nie martw się tym idiotą. Chodź ubieraj się i lecimy do Starbucks'a.
- S-spoko.
Wyszedł, a ja zrobiłam lekki makijaż, ubrałam się i zeszłam na dół.
- Cześć córcia. Zrobiłem dla ciebie naleśniki.
- Dzięki tato, ale nie mam ochoty na naleśniki wezmę jabłko i idę.
- Dobrze, ale poczekaj na Brent'a.
- Spoko.
Po 3 minutach przyszedł Brent i poszliśmy do garażu po auto.
- Tata ci pozwolił wziąć jego dziecko?
- Nie.
- Okej.
Siedziałam dalej w ciszy. Brent odpalił samochód nagle usłyszeliśmy krzyki z domu.
- Brent idioto oddawaj mój samochód. I to niby jest mój syn. Oddawaj go!!
Wybiegł z domu, a my już pojechaliśmy do szkoły, a w lusterku było widać jeszcze biegnącego tatę. Dobra to jest śmieszne. Zaczęłam się śmiać.
CZYTASZ
Zakochana w brunecie
Teen FictionDalszy ciąg mojej książki "Zakochana w blondynie". Okładka➡️Kalamazz