- Co wy tu robicie?- Jesteśmy na osiemnastce.
- Nie o to jej chodziło. Co wy tu robicie? W ogrodzie?
Powiedział poirytowany Jay.
- Ja się chciałam przywitać z moją psiapsi, a ten tu się przyczepił.
- Ej wypraszam to sobie. Było na odwrót.
- Wcale, że nie.
- A właśnie, że tak.
Ci się kłócili, a ja dałam znak Jay'owi, żeby się zniżył.
- Lepiej, żebyśmy stąd poszli, bo zaraz nas wciągnął w tą kłótnie.
Szepnęłam mu do ucha, a Jay pokiwał głową, że mnie rozumie i cichaczem poszliśmy do naszego clubu. Gdy weszliśmy zobaczyliśmy, że impreza trwała w najlepsze.
- Nie było na 15 minut, a impreza już się rozkręca.
- No to wszystko dzięki twojemu tacie. On to umie rozkręcić imprezę. Uuuuu!
Krzyknął Meteo odchodząc od nas. Okej chyba za dużo wypił, a Meteo ma słabą głowę jeśli chodzi o alkohol.
- Dobra nie zwracajmy uwagi co tu się stało o czy uczynisz mi ten zaszczyt i zatańczysz że mną?
Zapytał się Jay i ukłonił się jak typowy gentleman.
- Nie odmówię takiemu przystojnemu chłopakowi.
- Mówisz, że jestem przystojny?
- Nie.
Powiedział tata, który się kręcił i akurat kręcił się obok nas.
- Luke mówiłam ci, że wódka i piwo to nie najlepsza mieszanka!
- Ale Lily przecież mi nic nie jest jest po prostu sup.
I walnął w ścianę, boshe tato nie wierzę w ciebie.
- Oby u mnie tak nie było, bo się że wstydu załamie.
- Spokojnie Sophie ty będziesz mogła zrobić bez nas imprezę, bo wiem, że jesteś bardziej rozsądną kobietą, a nie to co twój ojciec i brat.
Powiedziała mama, która pomagała wstać tacie, ale był za ciężki, a ona się wkurwiła, póściła jego rękę i go kopnęła w nogę, a on się z niej śmiał.
- Colum zajmij się Luke'iem, bo ja zaraz wybuchnę i masz jego pilnować przez całą imprezę, a ja idę do dziewczyn na pogaduchy i komentowanie, która para jest tutaj najładniejsza.
- Yyy okej. Luluś chodź do wujka.
- Spierdalaj do burdla Calum.
- I to był twój błąd różowa świnio, a teraz chodź idziemy do domu.
- A spierdalaj. Zostaję z Kate. Ona mnie nigdy nie zostawi. Nie tak jak moja okrutna żona.
Powiedział tata i pocałował ściąnę.
- Yyy Jay może stąd też chodźmy?
- Popieram.
I poszliśmy w głąb parkietu.
Pov. Lily
- Dobra już jestem. Od teraz Calum robi za niańkę dla Luke'a.
- Boże kobieto nie wierzę w ciebie.
Załamała się Kylie, a Madison zaczęła się śmiać.
- A idźcie Annie ty mnie rozumiesz chociaż nie wiem z czego.
YOU ARE READING
Zakochana w brunecie
Teen FictionDalszy ciąg mojej książki "Zakochana w blondynie". Okładka➡️Kalamazz