Rozdział 35

1.6K 113 4
                                    


- Teraz nie gadam z tobą. Chciałeś mnie zabić!

- Nieee.

Popatrzyłam na niego jak na idiotę.

- No dobra może chciałem.

- O ty!

- Foch!

Powiedziałam i gdzieś pojechałam, ale nie daleko, bo na kogoś wpadłam.

- Oj wybacz. Dopiero co uczę się jeździć i nadal mi nie wychodzi. Sophie jestem.

- Spoko też się uczę. Scott jestem, a to jest Thomas - pokazał na jakiegoś chłopaka, który właśnie robił Ollie na desce - mój przyjaciel, który też chcę mnie nauczyć, ale mu to nie wychodzi.

- Miło poznać. To jak się już oboje uczymy to uczmy się razem. Może się nie wywrócimy.

- Dobrze powiedziałaś. Może.

- Ej Sophie nie obrażaj się!

Podjechał do nas Jay.

- I kto to jest?

Pokazał na Scott'a.

- To jest Scott, a tam Thomas.

- Czekaj Thomas Harris i Scott Harris?

- Tak.

Powiedział Scott.

- O boże to moje siski z gimnazjum.

- Czekaj Jay? Jay Mitas?

- Tak.

Powiedział szczęśliwy Jay jak dziecko.

- Ej Thomas to jest nasz Jay! Nasza siska pamiętasz?!

Ten na nas popatrzył jak na idiotę, ale jak zobaczył Jay'a to wstał i pobiegł do niego się tuląc.

- Jay'uś! Tak się stęskniłem.

- Taa nadal nic się nie zmieniłeś.

Powiedział Jay poklepując Thomas'a po plecach.

- A ta pani to kto?

- Sophie Hemmings. Nie mów, że jej nie znasz?!

Zdziwił się Scott.

- Nie.

Odpowiedział i mnie też przytulił.

- Hejka jestem Thomas. Brat Scott'a i....

- I największy idiota na świecie.

Przerwał mu Scott.

- Nie! I gej.

Powiedział szczęśliwy Thomas.

- NIE WIERZĘ?! JESTEŚ GEJEM?!

- TAK!

- OD DZISIAJ JESTEŚ MOJĄ SISKĄ!

Krzyczałam z Thomas'em, a później się przytuliliśmy do siebie.

- Ej wzięła mi moją siskę. Scott ty mnie nie opuścisz?

Powiedział smutny Jay.

- Nigdy.

I go też przytulił.

- Laska masz jutro wolne?

- Mam.

- I super. To tak. Ty. Ja. 14. SHOPPING!

Wykrzyczał podekscytowany Thomas.

- Tak! W końcu mogę chodzić z jakimś chłopakiem na shopping i mi nie będzie marudził!

Krzyknęłam podekscytowana.

- Sophie może już chodźmy, bo twój tata mnie zabiję, bo miałaś bym na 15, a jest 14.30.

- Dobra, ale Thomas jedziesz z nami. Poczekaj aż poznasz moją mamę. Ona po prostu uwielbia gejów, więc uwierz mi będziesz w siódmym niebie.

- Ej, a ja?

Zapytał się Scott.

- Też możesz iść. W grupie raźniej.

Zakochana w brunecieWhere stories live. Discover now