- A właśnie mamo. Żaden wujek nie pomógł nam sprzątać! I ustajać sali!- To nie miej do mnie pretensje tylko do nich.
- A przy okazji tata idealnie będzie pasował do ciasta i ogólnie miejsca na jedzenie, bo tam to jest trochę różowe.
- Nie no po prostu zajebiście. Już to widzę jak Calum się będzie że mnie śmiał.
Powiedział załamany tata.
- Spokojnie tato. Jay też będzie się z ciebie śmiał albo ty z niego, ale dobra koniec tych pogaduszek jedziemy.
- A czy przyjechała limuzyna?
- Tak mamo jedźmy już!
- Okej okej. Spokojnie.
Wsiedliśmy do czarnej limuzyny i pojechaliśmy do naszego clubu. Weszliśmy na salę, a tam już był Jay, Kylie i jej mąż i do tego jego mama.
- Siemka stary wszystkiego najlepszego! Dużo lasek, hajsu, wódek i czego tam chcesz.
- Dzięki.
Przytulili się po męsku. Później Jay podszedł do mnie, a rodzice rozmawiali z Annie.
- Cześć kochanie. Wyglądasz prześlicznie.
I mnie pocałował.
- Ekhhm
Usłyszałam tatę i się od siebie oderwaliśmy.
- Ty też ślicznie wyglądasz Lukuś.
Poklepał go po ramieniu.
- Ty mały....
Nie dokończył, bo przyszła reszta 5 second of summer przyszli z wielkim krzykiem.
- Gdzie jest młody?!? O Brent zdrowia, kobiet, dużo piwa, wódki i czegoś tam jeszcze i przy okazji będziesz nam chodził po piwko.
- W waszych snach wujkowie!
Powiedział Brent, gdy dostał od nich 2 wódki.
- Gdzie jest mój osiemnastoletni siostrzeniec?! Wódkę mam dla niego, a dla nas ze 2 skrzynie piwa!
Dobra goście się zbierają, a mi się nie chce słuchać tych życzeń. Wzięłam Jay'a za rękę i wyszliśmy na piętro.
- Czemu mnie tutaj zaprowadziłaś?
- Nie chcę mi się słuchać tych wszystkich życzeń, że dużo dziwek i innych huji.
- To wiesz, że mogliśmy pójść do ogrodu z altanką?
- Jest tu taki?
- Nie no nie zauważyłaś?
- No nie, ale dobra prowadź.
Podałam mu dłoń, a on mnie pociągnął na dół i na dwór. Boże jak tu pięknie. Do altanki prowadzi mały mostek nad jeziorkiem, a wokoło jest dużo roślin.
- Jay jak tu jest pięknie.
Nic nie powiedział tylko chwycił moją dłoń i splótł nasze palce. Gdy przechodziłam przez mostek czułam się jak małe dziecko, ale gdy zobaczyłam, że ta altanka jest oświetlona małymi lampkami i jest coś jeszcze to po prostu padłam.
- J-jay.
- Chciałem spędzić trochę z tobą czasu niż na imprezie i poprosiłem mamę, żeby coś małego dla nas zrobiła i mamy babeczki!
- ...
Nic nie umiałam powiedzieć tylko się po prostu popłakałam. Jay to chyba zauważył, bo mnie przytulił i pogłaskał po włosach.
YOU ARE READING
Zakochana w brunecie
Teen FictionDalszy ciąg mojej książki "Zakochana w blondynie". Okładka➡️Kalamazz