Rozdział 37

1.8K 86 38
                                    


- Ej zagrajmy w butelkę?

Usłyszałam głos Thomas'a.

- Spoko.

Powiedział Jay.

- A gdzie jest twoja mama?

Zapytałam.

- Pojechała na tydzień do babci, bo babcia chcę sobie dom pomalować, a mama jej tam pomóc.

- Spoko to gramy.

Poszliśmy do salonu, a Jay skołował jakaś butelkę. Postanowiłam włączyć jakieś piosenki, więc weszłam na YouTube i puściłam BTS to jest moja ukochana kapela. Mama też za nimi szaleje.

- Ej Sophie coś ty puściła?

- Moich mężów, a teraz gramy.

Wzięłam butelkę i zakręciłam. Wypadło na Scott'a.

- No to Scott prawda czy wyzwanie?

- Prawda

- Co sądzisz o....

Nie dokończyłam, bo przerwał nam dzwonek do drzwi.

- Czekajcie pójdę otworzyć.

Powiedziałam, poszłam do drzwi i jak je otworzyłam to kurwa umarłam.

- Hej jestem nowym sąsiadek i chciałem się spytać czy pomożesz mi w sprzątaniu? Wiem głupio to brzmi, ale jestem zmęczony po podróży i chciałbym to jak najszybciej zrobić. Kim Namjoon miło.

Podał mi rękę. Kim podał mi rękę. Kurwa nie wierzę. Mogę zemdleć z zachwytu? Chyba tak. To ja mdlaje.

Pov. Kim

Z chłopakami postanowiliśmy zrobić wakacje od zespołu, więc postanowiłem pojechać do USA, a dokładniej do Los Angeles, bo podobno są ładne dziewczyny i ogólnie jest ładnie.

Mój tata kiedyś miał tu dom, więc skorzystałem z tej wiadomości i postanowiłem tam pojechać. Jak przyleciałem od razu zrobiło mi się ciepło. Zamówiłem taksówkę i już po 10 minutach byłem pod domem. Warto było uczyć się angielskiego, bo bym z gostkiem się nie dogadał. No nawet nawet ten dom, ale w Korei są ładniejsze.

Dobra rozpakowałem to i owo i zabrałem się za sprzątanie. Tego jest za dużo. Może sąsiedzi mi pomożą.

Poszedłem pod jakiś dom obok i zadzwoniłem. Po chwili otworzyła mi ładna blondynka.

- Hej jestem nowym sąsiadek i chciałem się spytać czy pomożesz mi w sprzątaniu? Wiem głupio to brzmi, ale jestem zmęczony po podróży i chciałbym to jak najszybciej zrobić. Kim Nam-joon miło.

Podałem jej rękę, a ją totalnie zamórowało, a po chwili zaczęła spadać, ale na szczęście ją złapałem.

- Niech ktoś pomoże!

Krzyknąłem, a po chwili przybiegli jacyś faceci.

- Co się stało?

Zapytał ten chłopak z kręconymi włosami.

- Przyszedłem poprosić o pomoc w sprzątaniu, a ta tutaj jak mnie zobaczyła to zemdlała.

Po chwili chłopak z zielonymi oczami pokazał mu coś na komórce, a on popatrzył na nią, a później na mnie i tak kilka razy.

- Kim Namjoom?

- Tak.

Powiedziałem.

- To już wszystko jasne. Ona was uwielbia, a szczególnie ciebie, więc jak to w jej zwyczaju zemdlała z zachwytu. Połóż ją na kanapie. Chcesz coś do picia?

- Jest kawa?

Zapytałem.

- Jest.

Położyłem ją na kanapie i poszedłem do kuchni do reszty chłopaków.

∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆

Więc tak to jest Scott:

Więc tak to jest Scott:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

To jest Thomas:

A tu macie Kim'a:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

A tu macie Kim'a:

A tu macie Kim'a:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Zakochana w brunecieWhere stories live. Discover now