Rozdział 33

1.9K 103 0
                                    

Ledwo co opowiedziałam, bo po chwili doszłam, a on za mną. Padliśmy na łóżko i się przytuliliśmy. Jay przykrył nas kołdrą i nagle poczułam jak znowu we mnie wszedł. Kurwa jest jakiś nie wyrzyty czy co. Po chwili znowu doszłam, ale on jeszcze nie i znowu szybko zaczął się poruszać aż zaczęłam głośno jęczeć.

- J-jay!

Znowu doszłam, a on też. Znowu padliśmy, a ja byłam tak zmęczona, że poszłam się zdrzemnąć.

- Sophie wstawaj. Obiad.

Usłyszałam głos Jay'a.

- Cicho chcę spać.

Walnęłam go poduszką.

- Wstawaj, bo wyleję na ciebie wodę!

- No dobra daj mi 5 minut, ale wyjdź!

- Dobra czekam 5 minut, ale jeśli nie wstaniesz to na serio na cb wyleję tą wodę.

I wyszedł. Dobra trzeba wstać. Niechętnie wyszłam z łóżka i dopiero teraz się zorientowałam, że jestem naga.

No tak zapomniałam co było dzisiaj albo wczoraj? Nie wiem. Podeszłam do mojej komody z bielizną, ubrałam to co trzeba i pozbierałam ciuchy w których byłam ubrana i wyszłam, a Jay chlusnął mi wodą w twarz.

- Ty zjebany pojebie! Ty pizdokleszczu! Zajebie cię!

Krzyknęłam na cały dom.

- Zamknąć ryje! Ludzie próbują tutaj spać!

Usłyszałam głos taty i Brent'a w tym samym czasie.

- Uu, ale synchro.

Zadziwił się Jay.

- Ja ci dam zaraz synchro!

Pobiegła na dół, a ja pobiegłam na dół, wzięłam Pepsi szybko po drodze i pobiegłam w jego stronę. Debil pobiegł do siebie, a ja weszłam przez drzwi i zaszłam go od tyłu i wylałam na niego całą Pepsi. Potem go cmokłam w policzek.

- Jak Kuba Bogu, tak Bój Kubie. Skarbie.

Pomachałam mu i wyszłam. Weszłam do domu i tradycyjnie poszłam do kuchni. O łosoś. Wzięłam sobie go i poszłam do salonu.

Włączyłam tv i póściłam sobie Minionki.

- Skarbie jak mogłaś mnie zostawić samego?!

- Zwyczajnie, a teraz cicho! Minionki lecą, a poza tym dzięki za łososia.

- Przyjemność po mojej stronie, a teraz suń dupę, bo ja też chcę sobie pooglądać.

Przesunął mnie siłą i do tego wziął mojego łososia.

- Ej!

- Cicho ogłądam!

Uciszył mnie i że skupieniem zaczął oglądać. Boshe idiota. Dobra też zaczęłam oglądać, a on skończył już tego łososia i posadził mnie sobie na kolana.

- Cześć dzieci.

Ledwo co powiedziała moja mama.

- Hej mamuś.

- Dzień dobry Lily.

- Co tam robicie?

Zapytała podchodząc z pitnym jogurtem.

- A oglądamy Minionki, a później zabieram Sophie na wrotki.

Jak gdyby nigdy nic powiedział Jay.

- Ale ona nie umie jeździć na wrotkach.

Wtrąciła się mama.

- No właśnie.

Dołożyłam.

- No właśnie najlepiej.

Powiedział Jay, a później zaczął się śmiać.

- Spoko, ale nagraj jak ona jeździ i mi prześlij.

- Spoko.

I razem zaczęli się śmiać.

- A idźcie.

Powiedziałam.

- No właśnie idziemy. Chodź. Dozobaczonka.

Powiedział i pociągnął mnie w stronę drzwi. Wsiedliśmy do jego auta i gdzieś pojechaliśmy

Zakochana w brunecieWhere stories live. Discover now