- Ja ci wyciągam ciuchy, a ty mówisz tak lub nie. Jak jest na Tak to pakujesz.Powiedział Jay.
- No dobra.
Usiadłam przy walizce, a Jay wstanał przy szafie. Rzucał mi ubrania, ale po chwili przestał. Popatrzyłam na niego, a on trzyma moje czarne, koronkowe stringi.
- Yyy
To totalnie mnie zatkało.
- Ładne.
Jak gdyby nigdy nic powiedział Jay i się uśmiechnął.
- Jay nikomu o tym nie mów proszę.
- To będzie nasza cicha tajemnica.
Zarumieniłam się.
- Dzieci chcecie naleśni...... Co wy tu robicie?!
Nagle do pokoju weszła mama.
- Yyy.
Jay szybko ukrył te stringi.
- Dobra nie ważne chcecie naleśni, bo zrobiłam?
- Spoko zaraz zejdziemy.
Powiedziałam cała czerwona, a mama na to lekko się zaśmiała i wyszła.
- Boże co twoja mama pomysli o mnie.
- Spokojnie ona jest spoko. Ciesz się, że tata nas nie przyłapał.
- No Fakt.
- Ej Jay nie chcę mi się pakować chodźmy coś oglądać.
- No szczerze mi też nie chce mi się tobie pomagać. Ej sprawdź na mojej komórce czy mama mi nic nie napisała, bo mam ją wyciszoną.
- Spoko.
Wzięłam jego telefon i go włączyłam. Okej ma bardzo ciekawą tapetę.
- Jay kiedy zrobiłeś te zdjęcie?
- Yyy.
- Dobra nie ważne. Napisała ci, że ma ciasto.
- Kurwa jedziemy do niej. Od niej jest najlepsze ciasto every.
- No, ale tata wpierdoli mi naleśniki.
- To je gdzieś ukryj, a ja w tym czasie z nim pogadam.
- No dobra to chodź.
Zeszliśmy na dół, a tata siedział i jadł naleśnika.
- Proszę pana chciałem z panem o czymś pogadać na osobności.
- No dobra, ale nie tykać naleśników.
- Spoko.
Powiedzieli wszyscy. Ja poszłam do kuchni, wzięłam jednego, schowałam go do lodówki z napisem Jeśli go dotkniesz tato, to zapomnij, że masz córkę i się podpisałam.
- Ale niech to zostanie między nami.
Usłyszałam głos Jay'a, więc szybko pobiegłam do salonu.
- Tato idę poznać mamę Jay'a, bo ma ciasto i nie wiem o której przyjdę.
- Spoko!
Pociągnęłam Jay'a za rękę i wyszliśmy z domu.
- To co spacerek? I tak mieszkam niedaleko.
- Spoko, a powiedz jaka jest twoja mama?
- Pamiętam, że kiedyś mi mówiła, że była w klasie z twoim tatą, więc jak wiesz jest młoda, wyluzowana, zabawna, ale czasami daje mi popalić.
- To grubo tam macie.
Nagle pojawił się obok nas samochód Diany. Siostrzenicy wujka Black'a.
- Hejka młodzi podwieźć was gdzieś?
- Cześć Diana. No chyba możesz, a gdzie ty jedziesz?
- Jason mnie zaprosił. E tam, że jest starszy o niecałe 10 lat.
- Wiek to tylko liczby.
Zaśmiał się się Jay.
- To co? Wskakujecie?
- Spoko.
Powiedziałam i wsiedliśmy do samochodu.
- Dobra nakierujcie mnie gdzie mam jechać.
- Jay ci powie.
Powiedziałam jej. Jay jej mówił coś, a ja w tym czasie weszłam na Instagrama i obczaiłam Dianę.
Śliczne. Dałam serduszko i wyszłam, gdy usłyszałam, że przestali się kłócić.
YOU ARE READING
Zakochana w brunecie
Teen FictionDalszy ciąg mojej książki "Zakochana w blondynie". Okładka➡️Kalamazz