- Niech ci będzie.Powiedziała trochę lodowato, ale widziałem jak się uśmiechnęła pod nosem.
Tańczyła zajebiście, a po chwili pociągnęła mnie do baru. Postawiłem drinki i od razu wypiliśmy.
- To dałabyś mi swój numer?
- No niech ci będzie.
Dała mi go, a ja znowu zamówiłem alkohol. Wypiliśmy, a po tym urwał mi się film.
Obudziłem się w swoim pokoju. Chciałem wstać, ale przeszkodziło mi ból głowy i jakaś mała osóbka, czyli Diana. Wczoraj od razu mi się spodobała. Pocałowałem ją lekko w czoło, a ona się obudziła.
- Gdzie ja jestem?
Powiedziała cicho.
- U mnie i jest problem.
- Jaki?
- Kochaliśmy się.
Popatrzyła na mnie jak na ducha.
- Nie biorę proszków. Przestałam.
- Spokojnie założyłem gumkę.
- Skąd wiesz?
Zapytała zaniepokojona.
- Popatrz na parapet.
Popatrzyła i odetchnęła z ulgą.
- Dobra to co robimy?
- Po tak chyba pięknej nocy to może chciałbyś się ze mną umówić?
- Jestem wolna w piątek, a masz jakieś ciuchy na przebranie i czy mogę się umyć?
- Jasne dam ci jakieś ciuchy od siostry.
Wstałem, ubrałem majtki i poszedłem do Sophie. Wszedłem bez pukania, a tam leżała przytulona do Jay'a. Czyli się pogodzili. Japhie, będzie istnieć. On spał, a ona bawiła się jego włosami.
- Hej Sophie pożyczysz mi jakieś ciuchy i bieliznę?
- Jasne spoko, ale jeśli mi coś obiecasz.
- Co?
- Że się z nią umówisz. Jest śliczna, ale mogliście być ciszej.
Powiedziała podchodząc do szafy i wyciągnęła majtki, stanik sportowy, spodenki.
- Nie wiem jaki ma rozmiar.
- Dobra dam jej swoją.
Powiedziałem i już chciałem iść z tymi rzeczami, ale mnie zatrzymała Sophie.
- Daj mi te rzeczy pójdę z nią pogadać, a ty dzwoń do wujka jakie śniadanie jej zrobić, bo rodzice nie mają pewnie czasu.
- Spoko.
Dała mi komórkę i do niego zadzwoniłem.
CZYTASZ
Zakochana w brunecie
Teen FictionDalszy ciąg mojej książki "Zakochana w blondynie". Okładka➡️Kalamazz