Dla nieadekwatne 💕
________- Wychodzimy dzisiaj gdzieś? - Zapytałam chłopaka siedzącego przy stole w kuchni.
- Taaa, chłopaki pisali. O 19 w klubie pod skocznią.
- Może być, a ty co znowu piszesz na tym twitterze? - Zaśmiałam się do mojego chłopaka.
- Piszę... Nie ważne.
- No dobra. A ty lepiej idź się szykuj, bo z tobą gorzej niż z babą.
- Odezwała się.
- No, bo nie będzie naleśników na śniadanie.
- Dobra, ale...
- Nie ma ale, idź mi stąd!
Po dwudziestu minutach, Mac stał przed drzwiami swojej szafy i zastanawiał się co ma ubrać.
- A ta niebieska? - Zaproponowałam.
- Nie... Wolę tą czerwoną.
- Ale ci nie psuje do spodni!
- Ehh, to założę czarną. Może być? - Przyłożył materiał do ciała.
- Rób co chcesz. Ale się pośpiesz, bo mało czasu nam zostało.
Kiedy siedzieliśmy w aucie, nie obyło się bez podśpiewywaniu piosenek i wygłupianiu się.
- Gdzie są chłopcy?
- Pisali, że będą w tym klubie, ale...
- Co?
- Co?
- No co?
- No nic.
- Widzę ich!
Wyszliśmy z pojazdu i skierowaliśmy się w stronę klubu. Po przywitaniu się Wiliam'em, weszliśmy do środka i od razu na wejściu zauważyliśmy Kevina ze szklanką w dłoni.
- A temu co? - Mac nie szczędził sobie komentarzy.
- Nie poszło mu na treningu.
- Jasne. - Prychnął i poszedł w stronę chłopaka.
- To się źle skończy... - Szepnęłam do Rhoads'a.
Już po godzinie, MacKenzie siedział pijany na barowym krześle bełkocząc cos pod nosem i zamawianiu kolejnych drinków.
- Mac, wystarczy ci już... - Powtarzam to już dziesiąty raz dzisiaj, ale to niestety nie pomaga.
- Ciiii... Ala, jesteś taka ładna...
- Dobra, koniec z tym alkoholem, bo majaczysz... - Wyrwałam mu szklankę z dłoni.
- Ala... Kocham cię. - Szepnął.
- To fajnie. MacKenzie, nie wieszaj się na mnie, tylko wstań! - Krzyczałam na chłopaka.
- Ala... Mam pytanie...
- To juz w domu. Wstawaj!
- Alicjo, czy wyjdziesz za mnie? - Powiedział koślawo klękając.
- Mac, czy ty sobie robisz ze mnie żarty? - Czułam jak moje policzki robiły się coraz bardziej czerwone.
- Nie... Nie, Ala, na serio... - Bełkotał.
- Ja... Tak... Ko... - Nie dokończyłam, bo Kanadyjczyk zaczął wymiotować na moje całkiem nowe buty.
- Zapłacisz mi za to MacKenzie!
______pijany Mac to słodki Mac
i na tym zaprzestańmy.
![](https://img.wattpad.com/cover/136787158-288-k108484.jpg)
CZYTASZ
snow is falling / one shots [ski jumping]
FanfictionRóżne one shoty że skoczkami narciarskimi.