(d. huber x s. huber)

492 38 6
                                    

Daniel leżał sobie spokojnie na łóżku, kiedy usłyszał pukanie do drzwi. Natychmiast wstał, poprawiając przy tym włosy. Podszedł do drzwi, wiedząc, kto stoi po drugiej stronie. Otworzył, a zaraz potem w jego ramionach znalazł się jego młodszy brat. Daniel uśmiechnął się, czując jak niższy od niego chłopak wtula się w niego jak w misia.

— Gratulacje — Powiedział — Byłeś świetny.

— Dzięki — Na jego twarzy zagościł rumieniec — Ten pierwszy skok...

— Ten pierwszy skok był taki testowy — Przerwał mu — Nie przejmuj się.

Odeszli od siebie, aby Stefan mógł rozebrać się z kurtki. Daniel wziął jego rzeczy w róg pokoju, zauważając dziwny nieporządek w środku. Zapewne młodszy musiał szybko się pakować.

— Czemu nie było cię na skoczni? — Stefan usiadł na łóżku — Byłem smutny.

— Zimno tu jak nie wiem co — Podszedł do niego — Tęskniłeś?

— Trochę — Westchnął łapiąc jego rękę — Ta cała trójka mnie nie za bardzo lubi.

— Tylko dlatego, że nie podoba im się że jesteśmy razem — Usiadł obok niego — Przyzwyczaiłem się.

Pocałował go w czoło, chcąc pocieszyć chłopaka. Trochę nie rozumiał Stefana, dlaczego tak narzeka. Ich koledzy, faktycznie, nie byli zadowoleni z tej całej sprawy, ale starali się rozumieć tą dwójkę. Do Daniela nie mają żadnego problemu, ale Stefan zachowuje się jakby nie chciał w ogóle ich znać. Tylko kiedy brat zwróci mu uwagę, to dopiero wtedy stara się nawiązać jakikolwiek kontakt z chłopakami.
Stefan z gorzką miną przytulił chłopaka, patrząc w ziemię. Kochał brata za jego wsparcie które mu daje.

— W tej telewizji słodko wyglądałeś — Daniel zaśmiał się.

— Serio? — Stefan spojrzał na niego.

— No tak — Uśmiechnął się — Trochę jak 16 letni Stefan w którym się zakochałem.

Stefan pocałował Daniela. Rzadko mu się to zdarzało, ponieważ raczej to starszy całował, najczęściej wtedy, kiedy mama była w innym pokoju, albo zostawali sami w domu. Obydwaj uwielbiali swoje miękkie usta, praktycznie takie same. Jednak to Daniel pierwszy odkrył smak warg młodszego, strasząc wtedy jeszcze 17 letniego chłopaka.

Stefan delikatnie odsunął się od chłopaka, rumieniąc się. Daniel uwielbiał widok zawstydzonego brata, takiego który nie znał się na zwykłych związkowych sprawach. Stefi był wtedy taki zakłopotany, zawsze czekał na instrukcje brata, cokolwiek przez co mógłby być idealnym chłopakiem. Bardzo się starał, czasem bezskutecznie.

— Kocham cię — Daniel ujął jego policzek, całując mocno w usta.
_______

Taki przyjemny

Stefan dzisiaj to buba

snow is falling / one shots [ski jumping]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz