(a. aalto x e. nousiainen)

329 26 6
                                    

Antti siedział w pokoju hotelowym, znudzony czekaniem na swojego chłopaka, który właśnie był pod prysznicem szykując się do wyjścia na ich od dawna wyczekiwaną randkę. On sam był już dawno gotowy, czego żałował, bo mógł pozwolić drugiemu chłopakowi wejść do łazienki przed nim, dzięki czemu teraz nie musiałby czekać.

Eetu właśnie zmył z siebie resztki żelu do kąpieli o zapachu pomarańczy, aby po chwili zakręcić wodę i wyjść spod prysznica. Wytarł się szybko ręcznikiem, ubierając wcześniej naszykowane ubrania, które leżały na krześle. Poprawił swoje włosy oraz umył zęby. Kiedy uznał, że wszystko jest gotowe, otworzył drzwi i z uśmiechem popatrzył na Anttiego.

— Już jestem gotowy. — Szepnął podchodząc do niego — Pięknie wyglądasz.

— Dziękuję i wzajemnie — Aalto wstał do niego — Co nie zmienia faktu, że czekałem na ciebie z pół godziny.

— Ale już jestem gotowy i możemy wychodzić, tak? — Nousiainen założył szybko swoje buty patrząc w oczy drugiego — No już, ubieraj się. Na dworze jest zimno.

Antti sięgnął bo grubą kurtkę, a gdy już był ubrany złapał Eetu za rękę, po czym opuścili pokój uprzednio zamykając go na klucz. Antti złapał pod rękę swojego chłopaka ruszając w stronę windy.

Było już dosyć późno, więc na ulicach miasta było mniej ludzi niż zwykle, chociaż czasem można było spotkać duże grupy osób, które zmierzały w stronę sławnych klubów. Chłopcy nie mieli zamiaru tam iść, chcieli po prostu spędzić miło czas w jednej z ich ulubionej restauracji, gdzie bardzo często chodzili.

Gdy byli już przed gotyckim budynkiem, Eetu odtworzył im drzwi, aby mogli udać się do środka, gdzie na szczęście temperatura była większa niż na dworze. Obydwoje zdążyli zmarznąć na tyle, że musieli na chwilę zatrzymać się w jednym ze sklepów. Zajęli wcześniej zamówiony już stolik i zaczęli przeglądać kartę.

— Biorę to co zawsze — Mruknął pod nosem Antti zaglądając w doliczoną kartę, w której znajdowały się alkohole — I do tego czerwone wino.

— Jasne — Potwierdził drugi, kiwając głową w stronę kelnera.

— Dawno tu nas nie było — Antti zagadał, kiedy już byli sami.

— To prawda — Eetu złapał lekko jego dłoń — To wszystko przez ten sezon i treningi.

— Trener chce, abyśmy jak najwiecej trenowali, ale uważam że czasem powinnismy mieć wolne — Aalto złapał mocniej dłoń chłopaka.

— To prawda — Kiwnął głową — Ale nie rozmawiajmy o tym. Naprawdę podoba mi się twoja koszula.

— Dziękuję — Starszy uśmiechnął się na słowa chłopaka — Sam ją przecież wybierałeś.

— I dlatego mi się podoba — Zaśmiał się cicho — Antti, wiesz że cię kocham?

— Doskonale — Chłopak zarumienił się lekko — Ja też cię bardzo kocham.

Zapatrzeni w siebie nawet nie zorientowali się, że ich zamówione jedzenie zostało im przyniesione. Zrobili miejsce na stoliku, tym samym pomagając kelnerowi, który słodko uśmiechał się w stronę Anttiego, co bardzo nie spodobało się Eetu.

— Życzę panom smacznego — Odezwał się pracownik restauracji, na co Aalto odpowiedział mu uśmiechem.

— Nie wiedziałem, że lubisz kelnerów — Młodszy zmarszczył brwi.

— Nie lubię — Zaprzeczył — Po prostu byłem miły.

Nousiainen nie odpowiedział nic na słowa chłopaka, tylko zabrał się do jedzenia, przed którym napił się łyka czerwonego wina. Postanowił już odpuścić głupie dogrywki, bo w końcu byli na tak długo wyczekiwanej randce.

— Mam nadzieję, że jeszcze w tym miesiącu uda nam się to powtórzyć — Antti odstawił swój pusty talerz na brzeg stolika.

— Na pewno. Przekonam trenera, żeby dał nam trochę więcej luzu — Uśmiechnął się — Tylko musisz zacząć lepiej skakać.

— Nie tylko ja, cała reprezentacja — Westchnął cicho.

— Nie przejmuj się tym, kochanie — Eetu złapał starszego za rękę.

— Staram się.

— Kocham cię, pamiętaj.

— Ja też cię kocham, Eetu — Antti przysunął się do niego, aby złożyć na jego ustach delikatny pocałunek.

——————

tęskniłam

snow is falling / one shots [ski jumping]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz