(k. stoch x e. bilan - stoch)

724 55 15
                                    

Dla ok666ok666 HHDSJDJ i sin_its_me 😘
_________

Widziałem to po jej oczach.

Coś było nie tak.

Nie chciałem na nią naciskać, bo wiem, że jest czuła na takie tematy. Kocham ją, nie mogę zaprzeczyć. Jest moim oczkiem w głowie. Nie pozwolę, aby stała się jej jakaś krzywda.

Po odebraniu kolejnej nagrody w tym sezonie, skierowałem się do miejsca przeznaczonego dla fotografów. Poprosiłem specjalnie ją, aby zrobiła mi zdjęcie, które mógłbym wstawić na moje social media.

Widziałem, że nie była tak pewna siebie, tak jak zawsze. Unikała mojego wzroku, jakbym miał coś jej zrobić. Chciałem się dowiedzieć, co ją gnębi.

Wstąpiłem do naszego pokoju, po czym pozbyłem się wszystkich rzeczy, które niepotrzebnie zajmowały moje ręce.

Postawiłem kolejną nagrodę obok dziesięciu innych, które oczywiście były dedykowane tylko dla niej. Nie lubiłem, kiedy mówiła, że nie muszę tego robić.

Przystąpiłem do rzeczy, której nie chciałem nigdy w życiu robić, czyli grzebanie w cudzych rzeczach. Lecz w tym przypadku byłem zmuszony.

Miałem tylko jedną myśl.

Czy to mogło być to? Jasne, że tak.

Ale czy na 100%? Nie wiadomo.

Od razu poszedłem do łazienki, gdzie mogłem się spodziewać rzeczy, która by zmieniła moje życie. Z jednej strony byłem podekscytowany, a z drugiej myślałem o niej.

Znalazłem.

Zobaczyłem.

Jestem szczęśliwy.

Szczęśliwy, że będę kochał więcej niż jedną osobę.

Szczęśliwy, że będę się opiekował małym człowiekiem.

I nią z małym człowiekiem w brzuchu.

Szybko wybiegłem z pomieszczenia, po czym z iskierkami w oczach poszedłem do sali, w której powinna się znajdować. Otworzyłem drzwi, i ku mojemu zdziwieniu, zobaczyłem ją.

Płaczącą.

Podszłem do niej, mocno ją przytulając. Pocałowałem ją w czubek głowy, gdzie przystawiłem wcześniej rękę, która obecnie znajdowała się na jej brzuchu.

Nie mogłem w to uwierzyć.

Moje marzenie się spełniło.

Kochająca żona.

Żona, która nosi w swoim brzuchu nowe życie.

Życie, które jest przyszłością.

Moją przyszłością.
_______

autorka płakała jak pisała

nie no żarcik xD

Ps. Lubicie ich w moich shotach?

snow is falling / one shots [ski jumping]Onde histórias criam vida. Descubra agora