15

1.8K 138 4
                                    

*Newt*

Gdy jeździłem konno moja Lila się zmęczyła (Lila to koń xd) więc postanowiłem pojechać z nią nad jakiś strumyk. Nawet nie wiem kiedy znalazłem się w środku lasu... Nie przeszkadzało mi to. Nie lubiłem siedzieć w swoim domu. Nie czułem się tam tak dobrze jak w dawnym. Tamto mieszkanie było mniejsze, tata miał mniej pracy tak damo jak mama. Miałem więcej znajomych. Ahhh chciałbym tam wrócić, ale wiem ze nie ma opcji. No gdy mój koń pił wodę zauważyłem, że ktoś się bezczelnie na mnie gapi. Gdy uniosła głowę zauważyłem że to Thomas. Nic nie poradzę niech się gapi. Szkoda e okazał sie takim dupkiem.
Po woli robiło się ciemno więc musiałem się zbierać. Po chwili zaczęło padać... Lepiej być nie może... Jestem w środku lasu, nie znam drogi powrotnej i w dodatku pada deszcz. Świetnie!! Moje życie to żart!!

Po godzinie szukania drogi powrotnej znalazłem się pod domem. Byłem cały mokry. Masakra... Wszedłem do domu i od razu skierowałem się do łazienki.

-Cześć! - krzyknąłem

-Hejka! Mama została wezwana do pracy, a tata śpi. - powiedziała moja siostra

-Ok idę się umyć... - odparłem i wszedłem do łazienki

Moich ran prawie nie widać. Cieszę się bo już mogę normalnie przebierać się na w-f. Rozebrałem się i wszedłem pod strumień cieplej wody. Umyłem włosy i ciało po czym wyszedłem i owinąłem się ręcznikiem w okolicach pasa. Umyłem zęby i poszedłem się ubrać w koszulkę i czystą bieliznę. Szybko zjadłem kolację i zobaczyłem że jest już 22.20 nie wiem jakim cudem to się stało, nie przeczytałem jeszcze lektury. O matkooo trudno. Poprawię. Położyłem się na łóżku i dość szybko zasnąłem.

6: 30

Obudził mnie znienawidzony odgłos budzika... Niechętnie wstałem z łóżka i podszedłem do szafy. Po chwili zastanowienia postawiłem na

zwykły biały T-shirt, jasne jeansy i oliwkową bomberkę.
Po ubraniu się poszedłem do łazienki i ogarnąłem czynności z nią związane. Była 7.00 miałem 15 minut na dotarcie na przystanek. Autobusem jedzie się do szkoły ok. 20 minut więc musiałem się spieszyć. Dziś ojciec mnie nie podwiezie, mamy nawet nie będę prosił miała wczoraj ciężki dzień w pracy. Dziś lekcje zaczynały się o 7.45 bez śniadania wybiegłam z domu i jak najszybciej mogłem biegłem na przystanek.

*Thomas*

Gdy się obudziłem była 7.00 wystraszony wyskoczyłem z łóżka i czym prędzej pobiegłam do łazienki. Gdy się umyłem i uczesałem zrobiłem sobie śniadanie. Derek był gotowy i spokojnie oglądał telewizje. Nie wiem jakim cudem zaspałem, mój budzik powinien zadzwonić o 6.20 a jak nie zadzwonił to zawsze Derek mnie budził.

-Derek! Idziemy?

-A w piżamie chcesz iść? - pytał z rozbawieniem. Miał rację byłem ubrany w piżamę.
Czym prędzej pobiegłam do swojego pokoju i wywaliłem połowę ubrań z szafy aby znaleźć coś stosownego. W końcu stwierdziłem że ubiore biały T-shirt, na to czerwona koszula w kratę i granatowe jeansy.

Ubrany wybiegłam z domu i wsiadłem do samochodu brata. Gdy dojechaliśmy do szkoły byli jeszcze 5 min Di dzwonka. Na spokojnie wszedłem do szkoły i udałem się pod swoją klasę gdxie czekali na mnie chłopacy. Przywitałem się z nimi.

-Siema!

-Hej, co tam? - spytał Scott

-Dobrze. A u was? Ethan jak ci się układa w związku?

-Dam nu spokój kiedyś sam mnie będzie pragnął - odpadł jeden z bliźniaków

-Aha no spoko - po chwili usłyszeliśmy dzwonek na lekcje. Pierwsza była chemia, czyli sprawdzian... Usiadłem w ostatniej ławce sam. Thomas siedział z Bradem, ale pan od chemii musiał przesadzić nowego do mnie... A sprawdziany są w takiej formie na chemii, że pracujemy w parach... Miałem nadzieję że on coś potrafii.
Niestety się myliłem. On prawie nic nie potrafił. Mihno siedział że Scottem. Obaj są dobrzy z tego przedmiotu...

*Newt*

Musiałem usiąść z Thomasem. Starałem się unikać kontaktu wzrokowego. Nic nie rozumiem z chemii. No ale on robił wszystko za mnie. Kiedy powiedział abym rozwiązał jedno z zadań powiedziałem, że go nie potrafię. On ku mojemu zdziwieniu wytłumaczył mi je tak, że zrozumiałem je... Oddaliśmy po dzwonku pracę i wyszliśmy z klasy. Była długa przerwa więc wraz z Bradem i Jaredem na stołówkę.

Gwiazdki i komentarze mile widziane💖

Oprawca, Czy Ukochany? ~ NewtmasWhere stories live. Discover now