57

848 53 4
                                    

*Brad*

Byłem zrozpaczony, że Jared zmarł, a za razem szczęśliwy, że Newt przyjechał i mogłem go zobaczyć. Dziś byłam umówiony z Minho na noc filmową u niego. Postanowiliśmy obejrzeć gwiezdne wojny. Jakoś w połowie filmu przestałem się na nim skupiać, ponieważ Minho cały czas patrzył na mnie. Było to trochę krępujące.

-Co się tak patrzysz? - spytałem cicho

-Bo jesteś piękny- powiedział A moje policzki zaczęły nabierać czerwonego koloru, więc szybko starałem odwrócić głowę żeby tego nie widział, ale było za późno - Nie zakrywaj się i tak Cię widziałem - zaśmiał się

-Oglądamy czy nie? - spytałem nie wiedząc co mu powiedzieć

-Nudzi mi się to... - odparł

-To co chcesz robić? - spytałem

-Może pogadamy po prostu -
stwierdził

-No dobra

-Powiesz mi sam czy mam siłą wyciągać z Ciebie te informacje? - spytał poirytowany

-Ale co? - udałem, że nie wiem o co mu chodzi

- Dla czego jesteś taki smutny? Rozumiem, że jednym z powodów jest Jared, ale powiedz mi dokładnie k co chodzi. Widzę, że coś jest nie tak... - powiedział Minho

-No dobrze... Chodzi o to, że zastanawiam się, czy Newt zostanie tu na dłużej. Chciałbym żeby było jak dawniej. Gdzie wszyscy byliśmy razem. Mogliśmy się wygłupiać i w ogóle - wyznałem mu

-Nie wiem, czy Newt zostanie, ale nie możesz się tak zadręczać... Wiesz zawsze możemy to od... - przerwałem mu

-Wiem, wiem, wszystko wiem ale na chciałbym żeby był tu z nami... Mam dość tej szkoły bo bez niego nie jest ta tak jak kiedyś... Rozumiesz? Chciałbym żeby od był tam z nami... - powiedziałem, a po moich policzkach spłynęły łzy

- Nie płacz kochanie... - powiedział

-Wiesz, że Ethan chce wyjechać? - spytałem

-Wiem - powiedział i spuścił głowę - Chodź mały - rozłożył ręce czekając, aż do niego przyjdę i go przytulę. Oczywiście zrobiłem to. - Kocham Cię skarbie - powiedział i pocałował mnie w czoło

-Ja Ciebie też - odpowiedziałem i przymknąłem oczy

*Następnego dnia*

Obudziłem się pierwszy. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem... Spojrzałem w prawo i ujrzałem mojego chłopaka, który słodko spał. Nie chcąc to obudzić najciszej jak mogłem udałem się do łazienki. Szybko się ogarnąłem i wyszedłem. W kuchni stał już Minhoś i robił śniadanie. Podszedłem i przytuliłem się do stojącego tyłem chłopaka. Ten szybko odwrócił się I przywarł do moich ust, bez wahania oddałem pocałunek.

-Co na śniadanie - spytałem oddalając się od chłopaka i spadając przy stole

-Dla Ciebie nic - powiedział i głupio się uśmiechnął

-A no to fajnie - odparłem i założyłem ręce na piersi udając obrażonego

-Nie umiesz udawać dziubas - zaśmiał się, ale ja nawet na niego nie spojrzałem. Chłopak podszedł do mnie szybko i zaczął całować po całej twarzy dodatkowo łaskocząc mnie. Mimowolnie zacząłem sie śmiać - Mam Cię! - wykrzyczał  I zaczął skakać z radości jak małe dziecko

-Masz mnie, a teraz szybko wyjmij te tosty zanim się spalą - wskazałem na toster

-No dobra... - powiedział, a ja szybciutko wyciągnąłem talerze i zrobiłem nam herbatę. Wspólnie zjedliśmy posiłek, a zaraz po nim Minhoś poszedł się umyć.

Usłyszałem dźwięk mojego telefonu. Szybciutko pobiegłem po niego i odebrałem

-Tak, słucham? - odebrałem

-Hej tu Newt. Wyjdziesz z Minho tak za 15 minut do parku? - spytał

-Tak, do zobaczenia - to była  krótka rozmowa
Razem z Minho wybraliśmy się cieplej i poszliśmy do parku. Tam stał Newt, Thomas, Ethan i Aiden, Brett i Liam. Ethan wyglądał jakby w ogóle nie spał...

-Słuchajcie - zaczął Newt - Jak już wszyscy wiemy podszedł nasz przyjaciel... Pomyślałem żeby kupić mu jakiś wieniec... Co wy na to? - spytał przez łzy. Wszyscy jednogłośnie zdecydowaliśmy się na pomysł Newta

-Ja i Newt możemy się tym zająć. Nie będzie większego problemu... - poinformował nas Thomas

-Pogrzeb odbędzie się jutro - nagle odezwał się Ethan, który po tych słowach odszedł od nas

-Pogrzeb odbędzie się jutro - nagle odezwał się Ethan, który po tych słowach odszedł od nas

Йой! Нажаль, це зображення не відповідає нашим правилам. Щоб продовжити публікацію, будь ласка, видаліть його або завантажте інше.

*Od autora*

Jeszcze tylko kilka smutnych rozdziałów. Po woli zbliżamy się do końca książki, ale do tego jeszcze troszkę. U góry wieniec
Miłego czytania, możecie zostawić motywujące gwiazdki
Ps. Rozdział nie był sprawdzony

Oprawca, Czy Ukochany? ~ NewtmasWhere stories live. Discover now