Obudziłem się na podłodze. Spojrzałem na bolący nadgarstek i ujrzałem idealnie proste kreski z zaschniętej krwi. Podniosłem się z podłogi i podszedłem do drzwi. Chciałem je otworzyć, ale były zamknięte na klucz. Oparłem się o drzwi plecami i usiadłem na podłogę. Nie poszedłem do szkoły, nie mam telefonu, więc jak mam się z kimś porozumieć? W dodatku nie mam RODZINY! Znów podszedłem do okna i usiadłem na parapecie Tak, że nogi zwisały mi po drugiej stronie. Z szafki wyciągnąłem papierosa, jedną część włożyłem do ust, a drugą podpaliłem. Zaciągnąłem się nim po czym wypuściłem dym z ust. Nawet to nie pomogło. Cały czas bylem nerwowy. Mam wszystkiego dość. Ludziom byłoby lepiej beze mnie. W dodatku nie wiem która godzina... W pewnej chwili usłyszałem dzwonek do drzwi.
-Dzień dobry Panie Sangster. Czy zastałem Newta? - głos Jareda!
-Śpi! -po tym usłyszałem trzask drzwi
Mogę wywnioskować, że jest po 15.30 ponieważ o 15.00 kończymy lekcje. Wyjrzalem przez okno i zobaczyłem mokrego Jareda. No tak... Pada deszcz, a on mimo wszystko przyszedł do mnie. To miłe z jego strony. Z kolei mój ojciec to niewychowany DEBIL. Zdenerwowany podszedłem do drzwi i zacząłem nawalać w nie pięściami.
-WYPUŚĆ MNIE TY TYRANIE! NIENAWIDZĘ CIĘ!!! TY... TY BEZDUSZNY DUPKU!!
Zmęczony opadłem na podłogę. Siedziałem tak z dobre 15 minut i zastanawiałem się co robić. W pewnej chwili usłyszałem przekręcany zamek, a w drzwiach ujrzałem ojca.
-Gówniarzu nie będziesz się tak do mnie zwracał! - podszedł i uderzył mnie w twarz po czym wyszedł
Położyłem się na podłodze bo nawet do łóżka nie chciało mi się iść. Po ok 2 godzinach było już ciemno drzwi się otworzyły, a ojciec rzucił mi na łóżko chleb, dżem i wodę
-Ma ci starczy na dwa dni -powiedział
Od razu ruszyłem w stronę łóżka i zabrałem się za jedzenie... Po posiłku zrobiłem się senny, niemal od razu zasnąłem
*Thomas*
Obudziłem się o 6.30. Wstałem z dobrym humorem i poszedłem wyciągnąć ubrania z szafy. Wyciągnąłem jeansy z dziurami, czarny t-shirt i bluzę. Ubrany poszedłem ogarnąć czynności związane z poranną toaletą. Po tym zszedłem na dół i wraz z Derekiem zjadłem śniadanie. Brat zawiózł mnie do szkoły. Przywitałem się z chłopakami i usiadłem w ławce. Cały dzień szukałem Newta, ale go nie było. Wróciłem do domu i poszedłem spać. Byłem bardzo zmęczony... Obudziłem się o 18.40
Zapomniałem, że dziś miałem spotkać się z chłopakami. Szybko się przebrałem i pobiegłem do Scotta. Razem wyszliśmy na miasto. Tam spotkaliśmy chłopaków i wspólnie poszliśmy na pizze. Później na piwo itp. Bardzo dobrze się bawiłem.*Od autora*
Dzisiejszy rozdział jakiś taki smętny... Wybaczcie nie mam weny. Może przez to, że mam zły dzień. Miłego dnia wam życzę i mam nadzieję, że chociaż trochę podoba wam się rozdział. Gwiazdki 💥💥 I komentarze 🗨🗯 miłe widziane💕
YOU ARE READING
Oprawca, Czy Ukochany? ~ Newtmas
FanfictionThomas to pewny siebie chłopak, nie nawiedzi on homoseksualistów. Znęcanie się nad każdym kto jest słabszy, bo sprawia mu to przyjemność. Pewnego dnia pojawia się ktoś, kto wywróci jego życie o 180°.