19

1.6K 126 14
                                    

Obudziłem się cały obolały. Leżałem na korytarzu przy otwartych drzwiach. Ojciec na pewno wyszedł. Powoli podniosłem się z podłogi, zamknąłem drzwi i skierowałem do łazienki. Spojrzałem w lustro i ujrzałem swoją twarz. Przez to co ujrzałem przypomniało mi się jak Thomas i jego paczka mnie pobili. Znów zachciało mi się płakać. Całe szczęście, że dziś była sobota. Nie będę musiał iść do szkoły. Rozebrałem się i wszedłem pod prysznic. Strumień cieplej wody momentalnie rozgrzał moje ciało. Gdy się umyłem owinęłam się ręcznikiem i poszedłem do swojego pokoju. Dopiero teraz zauważyłem jaki jest tu nieład. Co prawda nie lubiłem gdy wszystko było idealnie, ale to była przesada. Wyciągnąłem ubrania z szafy. Uznałem, że nigdzie dziś nie wychodzę więc wyciągnąłem dresy i starą koszulkę. Strasznie bolało mnie ciało. Miałem na nim pełno siniaków. Nie dziwię się, po tym jak ojciec mnie pobił do nieprzytomności czego można się spodziewać... Po ubraniu się posprzatałem w pokoju. Wyszedłem z niego i skierowałem się do kuchni. Otworzyłem lodówkę, ale rozczarowałem się bo była pusta. Przynajmniej woda była. Napiłem się i posprzątałem resztę domu. Wszystkie butelki schowałem do reklamówki. Ubrałem bluzę i buty po czym wyszedłem z domu wywalić te śmieci. Wyszedłem przed dom, i ujrzałem Scotta. Założyłem kaptur, aby jak najmniej było widać rany na twarzy. Skierowałem się w stronę śmietnika. U mnie na osiedlu były 3 duże pojemniki: do szkła, plastików i bio odpadów. Musiałem przejść koło niego, miałem ogromną nadzieję, że mnie nie zauważy. Na szczęście miałem rację. Wróciłem do domu i stwierdziłem, że się spisałem bo było bardzo czysto. Wszedłem do swojego pokoju i wyciągnąłem telefon. 10 nieodebranych połączeń od chłopaków. No tak! Z tego wszystkiego zapomniałem o urodzinach Jareda. Szybko zadzwoniłem do niego. Odebrał po 4 sygnałach.

-Cześć. - powiedział smutnym i złym głosem

-J-ja przepraszam, nie mogłem przyjść. Wiem ze nie odbieralam i nie powiedziałem, że mnie nie będzie. Niestety zgubiłem telefon, a musiałem zająć się siostrą bo jest chora - skłamałem.

-Dobra. Widzimy się w szkole cześć.

Nawet nie zdążyłem odpowiedzieć bo się rozłączył. Było mi przykro bo chyba był na mnie zły. Odłożyłem telefon i położyłem się na łóżku. Po paru minutach bezużytecznego gapienia się w sufit postanowiłem obejrzeć "Romeo i Julię" i tak muszę to poprawić.

Ok. 2 godziny później:

Obejrzałem cały film i umieram. Był strasznie nudny. Wziąłem telefon i zobaczyłem powiadomienie, że ktoś zaprosił mnie do znajomych na fb. Gdy sprawdziłem kto to był zatkało mnie. Był to Thomas. Nie chciałem potwierdzać zaproszenia, a mimo tego zrobiłem to. Głupi ja. Pomyślałem. W pewnej chwili usłyszałem trzask drzwi i kroki w kierunku mojego pokoju. Spiąłem się cały, gdy kroki były coraz głośniejsze. Otworzyły się drzwi a w nich ukazał się tata.

-Posprzątałeś?

-T-tak.

-To dobrze. Masz szczęście. Jutro mnie nie ma więc masz cały dzień dla siebie.

-O-okej. Tato?

-Co?

-M-mogę pieniądze i iść kupić coś do jedzenia?

-Nie! Nie dostaniesz żadnych pieniędzy bo to ja pracuje.

-A-ale - powiedziałem zrezygnowany

-Powiedziałem coś! - krzyknął i wyszedł

Spojrzałem na zegarek i zobaczyłem że już 23.30 nie mam pojęcia kiedy to zleciało. Zabrałem bokserki i koszulkę po czym udałem się do łazienki. Umyłem się, ubrałem i umyłem żeby. Wszedłem do pokoju i szybko wskoczyłem pod kołdrę. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem.

*Thomas*

15.30

Siedziałem dziś cały dzień w domu. Miałem wyjść ze Scottem, ale nie miałem ochoty. Zostałem w domu sam, bo Derek gdzieś wyszedł. Bardzo mi się nudziło, więc wszedłem na Facebooka. Coś mnie podkusiło aby zaprosić Newta. Zapomniałem jego nazwisko, więc wszedłem na profil Brada. Tam go znalazłem. Obczaiłem wszystkie jego zdjęcia. Na profilowym miał bardzo fajne zdjęcie. Mianowicie:

Bardzo mi się podobało

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Bardzo mi się podobało. Przewijałem dalej i ujrzałem zdjęcie, które było przeurocze.

Wcale go sobie nie zapisałem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wcale go sobie nie zapisałem. Naprawdę było cudowne. Stwierdziłem, że zaproszę go do znajomych. Stwierdziłem, że pójdę pobiegać. Założyłem kurtkę i buty po czyn wyszedłem z domu. Straciłem poczucie czasu bo wróciłem do domu o 23.00. Zobaczyłem, że Derek już śpi, więc nie chciałem go budzić. Wszedłem do łazienki, wziąłem prysznic i umyłem zęby. Owinąłem się ręcznikiem po czym pobiegłam do pokoju się ubrać. Wziąłem telefon i zobaczyłem, że Newt potwierdził zaproszenie. Nie wiem czemu się ucieszyłem. Z dobrym humorem położyłem się spać.

*Od autora*

To chyba najdłuższy rozdział jaki napisałam. Jestem z niego zadowolona. Jak wcześniej pisałam nadrabiam braki. ❤ Gwiazdki ⭐ i komentarze 💬 miło widziane💓😂

Oprawca, Czy Ukochany? ~ NewtmasWhere stories live. Discover now