Oprawca, Czy Ukochany? ~ Newtmas

17

Była 17.30 a ja dalej siedziałem w łazience. Bałem się wyjść, ręce cały czas mi się trzęsły a na twarzy był bardzo widoczny. Jak tak dalej pójdzie skończę marnie. Ojciec robił melinę z naszego domu... Miałem "idealną" rodzinkę, a teraz gówno z tego wyszło. Ojciec od dawna zdradzał mamę ale ona nie mówiła mu, że wie. Bała się reakcji na to. Wiem, że są z Sonyą bardziej bezpieczne bez niego, ale dlaczego mnie nie zabrały? Na samą myśl o tym rozpłakałem się... Nie mogłem dopuścić do siebie myśli, że mnie zostawiły i nie mówiąc mi nic uciekły... Spojrzałem na telefon i zauważyłem, że jest po 20.00, szybko się umyłem i ominąłem ręcznikiem w pasie. Pobiegłem do pokoju i założyłem piżamę. Z tego wszystkiego zapomniałem odrobić lekcje. Przejrzałem wszystkie książki od przedmiotów, które jutro mam. Na moje szczęście nic nie miałem do zrobienia. Z bezsilnością upadłem na na łóżko i zacząłem płakać... Zamknąłem powieki. Marzyłem tylko o śnie. Miałem nadzieję, że po obudzeniu się to wszystko okaże się złym snem.

************************************  
6.20

Obudziły mnie promienie słońca. Szczerze? Nie chciało mi się wstawać. Ale musiałem iść bo jutro urodziny Jareda. Gdybym raz nie poszedł do szkoły to ojciec by się sadził... Bałem się go. Ubrałem się i umyłem zęby. Nic nie jedząc wybiegłem z mieszkania, przy tym wszystkim zauważyłem, że ojciec i jego koledzy leżeli na podłodze i kanapie. Do okoła było pełno pustych butelek po alkoholu. Wyszedłem zabierając kurtkę. Na szczęście byłem na przystanku 15min przed czasem. Próbowałem dodzwonić się do siostry i mamy na zmianę. Dzwoniłem do każdej z 10 razy po czym włączałam się poczta... Nagrałem im z 5 wiadomości, ale nie dostałem żadnej odpowiedzi. Było mi przykro. Po paru minutach przyjechał autobus, a ja musiałem jechać na zajęcia. Droga mi szybko minęła. Lekcje tak samo. Niechętnie wróciłem do domu. Byłem głodny a w domu było coraz mniej jedzenia. Ojciec znów pił... Przebiegłem do pokoju i zamknąłem drzwi. Odrobiłem lekcje i chciałem iść po picie gdy drzwi otworzyły się z hukiem...

*Od autora*

Nadrabiam tygodniowy brak rozdziałów 💓😂!

Gwiazdki i komentarze mile widziane 😂