{[3]}

1.2K 86 69
                                    

×{Catherine POV.}×

Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Właśnie zobaczyłam osobę, która była dla mnie więcej niż wszystkim. Już miałam podejść do brata, podać mu rękę i powiedzieć mu o wszystkim, ale wyprzedziła mnie Lizzy, przytulając, a wręcz dusząc Ciela. Kiedy zobaczyłam, że Elizabeth już się szykuje do darcia się, spojrzałam na chłopaka. Dopiero teraz zrozumiałam, że ma on opaskę na oko, której nigdy wcześniej nie miał. Kiedy tak na nią patrzałam, zauważyłam, że nieco materiał opaski prześwituje i widać było przez nią jakby fioletowy kolor. Niezbyt mnie pocieszało to, że Ciel miał niebieskie oczy. Przyglądałam się opasce, kiedy nagle jakby właśnie przez nią przeszył mnie okropny ból w oczach. Szybko je zacisnęłam i jakby same zmieniły swój kurs patrzenia na wysokiego mężyznę we fraku. Miał czarne, tłuste i roztargnięte włosy, bladą cerę i czerwone oczy. Oglądałabym go dłużej, ale sam zauważył, że mu się przyglądam, a Ciel nagle wypowiedział moje imię:

-Catherine, a ty co tutaj robisz?- Zapytał spokojnie, ale jego głos był jakby... Pusty. Pełen rozpaczy i obojętności. Już chciałam odpowiedzieć, ale Lizzy znowu mnie wyprzedziła. Chłopak przerwał monolog jego narzeczonej i powiedział, że mogą potem porozmawiać. Elizabeth już zanosiła się płaczem, ale ja postanowiłam, że wolę się dopytać Ciela, gdzie on teraz mieszka. Po czasie mi odpowiedział, abym się spakowała i poszła za nim i jego lokajem, Sebastianem. Nie byłam co do niego przekonana, tym bardziej, że miał dziwny i oślizgły głos.

Wspaniały lokaj nawet się nie postarał o chociażby jakąkolwiek bryczkę, więc ja i Ciel musieliśmy jechać na koniu z rezydencji Lizzy. Ten idiota musiał iść pieszo. Bardzo dobrze, może się chociaż trochę nauczy moresu. Do rezydencji zmierzaliśmy w ciszy. Kiedy już dotarliśmy, prawie mi oczy wpłynęły z wrażenia. Rezydencja wyglądała jak zupełnie świeży budynek, a wnętrze było całe wysprzątane i nowe. Przyglądałam się temu z zachwytem. Chciałam spytać Ciela, w jaki sposób to się stało i dlaczego go nie było. Jednak on podszedł do mnie i powiedział:

-Witaj w domu, siostro.


-_-__-_-_-_-_-_-_-_-_-__-
Przepraszam, że rozdział krótszy niż normalnie, ale nie mam weny i no...

Dawajcie głosy, proszę XDD

Kaaaceee
~Szerszeń💕💕

Lovely sister-Kuroshitsuji {[Ciel X OC]}Where stories live. Discover now