{[12]}

600 44 20
                                    

Ciel POV.
Nie chciałem z nikim rozmawiać. Byłem wściekły na Sebastiana, że nie ruszył się wtedy aby uratować moją siostre przed atakiem noża. Byłem na niego zły do tego stopnia, że w pewnym momencie go uderzyłem. Nie interesuje mnie to, że mogło go to bawić. Nigdy mu tego nie wybaczę.
Siedziałem przy Catherine trzy dni, oglądając jej pokój. Przechodziłem obok biurka, kiedy moją uwagę zwrócił czarny notes. Był on zakręcony łańcuchem tak, aby się go nie dało otworzyć. Mi się jednak udało zobaczyć co się znajduje w jak się okazało-pamiętniku.

13.01
Dziś prawdopodobnie są moje urodziny. Nie chcę o nich mówić Cielowi, bo będzie uważał, że mu się narzucam, bądź przeszkadzam celowo. Propo Ciela, bardzo się o niego boję. Czuję, że kiedy mnie nie będzie może mu się coś stać. Kocham go. Nie tak jak brata. Kocham go wyżej niż się kocha bratnie dusze.

Zaniemówiłem. Popatrzyłem na Catherine- prawie cała w bandażach i plastrach. Dzięki bogu oddychała. Patrzyłem na wpis w jej pamiętniku i zaczynałem myśleć, czy nie udać się z nią do specjalisty. Ale żeby jeszcze się upewnić, obróciłem kartkę.

18.10
Nienawidzę jej. Nienawidzę. Rozszarpałabym ją na strzępy. ------- Nienawidzę cię.

Imię znienawidzonej było przekreślone wielokrotnie, lecz nie wiem czy bardziej mnie niepokoiło to, czy czerwone plamy na tej stronie. Mógłbym czytać to dalej, ale wszedł ten plugawy demon z listem do mnie, od niejakiego Aloisa Trancy.

Lovely sister-Kuroshitsuji {[Ciel X OC]}Where stories live. Discover now