{[30]}

339 22 20
                                    

Ciel POV.
Jak się okazało, to nawet Sebastian się nie pofatygował, aby mnie zanieść do pokoju i obudziłem się przed drzwiami, które spowodowały mój upadek. Powoli wstałem i z ciekawości wszedłem do pokoju siostry. Wszędzie leżały jakieś pozapisywane nuty, papiery różnej maści oraz książki. Syf, kiła i mogiła.
Co do mojej siostry, to może trochę za mocno jej wygarnąłem, ale mówiłem prawdę. Jednak do teraz nie wiem gdzie ona poszła.

Po chwili opuściłem pokój, kierując się do swojego własnego. Jednak w pewnym momencie usłyszałem jakiś jazgot.

-O panie, Boże! Gdzie żelasko! Oddaj ty mi moje fatałachy!- "Śpiewała" służba. Nie wiem, co oni za klątwy tam rzucali. Nie chcę wiedzieć.

Catherine POV.
Kiedy ten zboczeniec obsługiwał klienta, ja próbowałam jakoś zablokować drzwi, aby tutaj nie wszedł, ale to było na nic. Czas się kończył. Usłyszałam krótkie "Do widzenia!" Od obu stron. Kroki mężczyzny się nasiały. Wszedł.

-No witam, moją panią!- Powiedział chichocząc. Odgarnął grzywkę ze swoich oczu i jak się okazało- był shinigami. Ucieknie nie miało sensu, ale próbowałam. Niestety, ale bezskutecznie. Ten psychopata złapał moje ręce w swoją jedną. Do obrony zostały mi jedynie nogi, ale te były pod grubą suknią.
Zniżył się do mojego wzrostu i powiedział.- Nie zastanawiałaś się, jak wszystko się wydarzyło? Czemu jesteś taka? Nigdy nie przyszła ci taka myśl do głowy?- Popłakałam się. Nie chciałam odpowiadać. Łzy, które skapywały z moich oczu były osuszane jego rękawem.- Powiedz mi. Miałaś taką myśl?- Zastanowiłam się.- Tak czy nie?- Niecierpliwił się.- Okej, inaczej pogadamy.- Przyszpilił mnie do ściany, a jego głowa była blisko mojej.- Masz pięć sekund na odpowiedź.

Lovely sister-Kuroshitsuji {[Ciel X OC]}Where stories live. Discover now