{[15]}

526 39 8
                                    

AloisPOV.
Byłem tak szczęśliwy, że udało mi się osiągnąć cel. Wiedziałem, że tam gdzie ja pójdę, tam i ona więc postanowiłem pochwalić się Claudowi moją zdobczą. Mimo starań, jej brat nas zobaczył, lecz wiele sobie nie robił z tego, że jego siostra właśnie może schodzić na chorobę psychiczną. Poprosiłem ją, aby została w miejscu, które jej wyznaczyłem, a ja poszłem do demona, aby przed nim zabłysnąć.
-Claude! Udało mi się!-Wykrzyczałem.
-Ciszej trochę. Chyba, że chcesz abyśmy mieli problemy.
-Ale cieszysz się?
-A jak ci się wydaje?
-Czyli, że tak!
Po tej emocjonującej wymianie zdań musiałem iść, ponieważ Ciel nagle się zainteresował dziewczyną. Byłem w punkt, bo jeszcze pięć sekund, a on by się jej o wszystko dopytywał. Aby wszystko wyglądało normalnie, musiałem jeszcze oczywiście troche posiedzieć z tymi ludźmi. Tańczyłem z jakąś trzepniętą blondynką, żarłem i inne wspaniałe czynności. Musiałem też tak robić, aby czekać na Hannah, która miała tam zagrać na tym dzyndzlu. Kiedy wreszcie się doczekałem, jeszcze trochę porozmawiałem z tą blondyną.
Catherine POV
Zabiję Elizabeth. Jak ona może w ogólę z nim rozmawiać? Przecież ona ma Ciela, Alois jest mój, nie rozumie tego? Kiedy ten patałach odszedł od niej, a na scenę wkroczyła jakaś lampucera, on mnie zaprowadził do podziemia. Było zimno, a jak mówił Alois, będę tam musiała trochę zostać. Kiedy go prosiłam o cokolwiek, aby nałożyć na siebie, on się śmiał. Kiedy doszliśmy tam, gdzie on chciał zostałam siłą zaciągnięta do jakiejś celi. Blondyn mówił, że nic mi się nie stanie, a ja mu zaufałam, ale grubo się  pomyliłam.

Lovely sister-Kuroshitsuji {[Ciel X OC]}Où les histoires vivent. Découvrez maintenant