{[10]}

766 49 2
                                    

Catherine POV.
Zmierzałam sama w kierunku budynku leżącego na kompletnym odludziu. Musiałam iść sama, ponieważ Ciel dalej źle się czuje. Zleciłam Sebastianowi, żeby się nim zajął. Mam nadzieję, że dotrzyma on przynajmniej tej obietnicy. Mój brat to dla mnie okropnie ważna osoba i nie mam zamiaru pozwolić sobie, żeby jakiś debil go doprowadził do ciężkiego stanu.
Podczas dość długiej drogi myślałam, czy jeżeli jestem również demonem, to czy mogę się wkopać w jakiś kontrakt oraz, czy jeżeli jestem w połowie shinigami, gdzie jest moja kosa, czy jest do tego jakieś przygotowanie czy Luciferus wie co.
Z zamyśleń wyrwało mnie ostre uderzenie w ścianę mojego celu. Lalki były w dużej ilości na wystawach. Jedna nawet wyglądała jak Lizzy. Zdziwiło mnie to, że mimo grudnia sklep nie jest udekorowany, lecz to chyba nie był tutaj jedyny problem. O zawał przyprawił mnie mężczyzna, bądź kobieta, ponieważ "to coś" wyglądało bardziej jak połączenie papugi z rudym lisem. Cały czas kręciło korpką pozytywki, przez co dostawałam chęci rozszarpania tej kreatury. Cały czas śpiewało i się na mnie patrzyło. Nagle zaczęło gadać swoim równie denerwującym głosem.
-Mogę w czymś pomóc?- Możesz stąd spierdalać najwyżej.
-Nie, narazie się tylko rozglądam.
-A ja się przyglądam.- Czemu kurna, swojemu pudełku z melodią przypominającą muzykę z biednych restauracji?-Przyglądam się tobie.
-I co w związku z tym?- Tym zdaniem musiałam zdenerwować tego oto osobnika, ponieważ zaczął mnie szarpać, aż mnie związał. Próbowałam się bronić, przemienić się, ale nic z tego. Nie minęło sześć sekund, a już siedziałam w jakiejś sali tortur, bezradna, związana, wściekła i przerażona.

Ciel POV.
Z informacji od Sebastiana dowiedziałem się, że Catherine poszła na jakąś misję, zleconą mnie. Byłem zły na nią, ponieważ jeżeli coś jest dla mnie, to jest dla mnie. Po rezydencji chodziłem zdenerwowany od rana do wieczora, aż nie zrozumiałem, że moja siostra nie daje żadnego znaku życia. Myślałem, że może się gdzieś pałęta, ale jak się okazało, poszła ona w uliczkę, która uchodziła za bardzo niebezpieczną. Czym prędzej zacząłem krzyczeć do lokaja, aby się tam ze mną udał.

Lovely sister-Kuroshitsuji {[Ciel X OC]}Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang