❤️ 3 ❤️

30.4K 905 589
                                    

Przecieram zaspane oczy i przekręcam na bok wtulając w miękkiego misia ,Boże ale ten materac wygodny. Otwieram zaspane oczęta i widzę obcy mi pokój. Powoli podnoszę się do siadu rozglądając. Pokój jest dość spory. Co ja tu robię? Przecież to pokój dla dziecka. Znajduje się w dziecięcym lekko większym łóżeczku otoczony pluszakami. W koncie pokoju widzę coś na zasadzie namiotu ,jest tam też pełno poduszek i misiów , ściany są jasno niebieskie. Wstaje i staje na materacu. Opieram się o drewniany płotek przez który nie mogę wyjść . Biurko ,jakieś książki dla dzieci. Spota szafa , komoda na której stoi akwarium z rybkami. Na środku widocznie miękki ,puchowy ,niebieski jak prawie wszystko dywan na którym są zabawki:

-O co tu chodzi? - pytam sam siebie i dopiero zauważam, że jestem przebrany.- Co jest? - znowu mruczę widząc ,że mam na sobie kigurumi biało- niebieskiego jednorożca , na stopach mam niebieski skarpetki . Do piżamy przypięty jest smoczek też z jednorożcem ,a od nią mam pieluchę? O Boże... On mnie przebrał i ... I widział ,bez ubrań... Na tą myśl moje policzki zrobiły się całe czerwone . Słyszę ,że ktoś otwiera drzwi ,wchodzi przez nie te sam mężczyzn:

-Widzę ,że maluch się obudził - uśmiecha się miło i powoli podchodzi - Jak się spało kochanie? - pyta ,patrzę na niego i otwieram moje małe usta - Ymmm... Gdzie jestem ? I dlaczego mnie przebrałeś? - pytam od razu ,mężczyzna staje przede mną . Zakłada mi kaptur od kigurumi na głowę i wyjmuje z łóżeczka przytulając jak małe dziecko. Nie wiem co mam robić. - Spokojnie ,zaraz porozmawiamy ,pewnie jesteś głodny więc najpierw zjemy -mówi spokojnie ,widocznie szczęśliwy i wynosi mnie z dziecięcego pokoiku. Przekręcam główkę aby patrzeć gdzie idziemy ,widząc schody dla bezpieczeństwa się nie wyrywam i lekko go przytulam aby nie spaść. Boże... Ale ten dom ogromny,będąc w połowie schodów słyszę tylko głos mężczyzny:

- Basiu! Zrób proszę mleko do butelki- marszczę brwi - Nie chce mleka ,nie jestem dzieckiem -mówię i patrzę na mężczyznę. Ten patrzy w moje oczy i mówi - Iguś , wypijesz mleczko i porozmawiamy -siada na kanapie .Siedzę na jego udach okrakiem przodem do niego. Rozglądam się po naprawdę dużym ,nowoczesnym salonie. Widzę oszklone drzwi tarasowe prowadzące na ogromny ogród ,a tam biegającego psiaka - Jeśli będziesz grzeczny pójdziemy na dwór do Hadesa - mówi starszy uważnie mi się przyglądając ,wracam wzrokiem na niego. I już chcę coś powiedzieć ,ale jakaś starsza kobieta przynosi butelkę mleka. Jest lekko różowe:

- Dziękuję Basiu ,możesz iść - mówi i przekręca mnie tak abym w połowie leżał na jego kolanach . Trzymając mnie jak dziecko do karmienia bierze butelkę i przystawia do moich ust , zaciskam je w wąską linie - Maluchu ,wypij mleczko - mówi spokojnie ,kręcę przecząco głową ,nie jestem przecież dzieckiem ,słyszę jak mężczyzna wzdycha - Kochanie ,jest truskawkowe ,twoje ulubione - mówi .Marszczę brwi - Skąd wiesz ,że to...-nie daje mi dokończyć bo wkłada mi smoczek butelki do ust z uśmiechem. Widząc ,że nie wygram zamykam usta i niepewnie zaczynam ssać mleko z butelki. Widzę zadowolone spojrzenie mężczyzny. Co on w sobie ma ,że tak mu ulegam? Co się ze mną dzieje ?:

- Okej ,więc skoro pijesz powiem ci coś o sobie, potem odpowiem na twoje pytania i wyjaśnię ci zasady, okej?- pyta ,niepewnie kiwam głową na tak nadal pijąc - Jestem Kuba i mam dwadzieścia cztery lata .Mam własną firmę i mieszkam w tym domu - mówi spokojnie ,moje oczy uważnie na niego patrzą -teraz to też twój dom. Twój ojciec cię ,źle traktował więc cię kupiłem. Podpisał odpowiednie papiery i teraz jestem twoim prawnym opiekunem. Będzie ci tu lepiej, - uważnie go słucham i lekko marszczę brwi , z jednej strony cieszę się ,że uwolniłem się od ojca ,a z drugiej to niemiłe uczucie usłyszeć ,że twój własny ojciec cię sprzedał:

- Wiesz czym jest ddlb? - pyta i wtedy patrzę w jego oczy. Kiwam przecząco głową. Coś kiedyś słyszałem ,ale nie jestem pewny. Ten się uśmiecha i zaczyna tłumaczyć - Daddy dom little boy ,polega na roli tatusia ,czyli mnie ,będę o ciebie dbał i się troszczył kochanie , a ty będziesz moim małym chłopczykiem ,musisz się mnie słychać a wtedy będzie naprawdę fajnie...- mów , nie daję mu dokończyć ,wypiłem już mleko truskawkowe z butelki ,dłonią ją odsuwam i się cicho śmieje - co takiego? Nie godziłem się na to - mówię i chcę wstać , Kuba nie pozwala mi na to i przytula do siebie ,kładę raczki na jego klatkę piersiową i chce się odsunąć- Igor uspokój się , nie masz wyboru słoneczko -mówi na co patrzę mu w oczy - teraz ja jestem twoim opiekunem ,przyzwyczaisz się -dalej mówi na co wzdycham ,podnosi mnie lekko i znowu sadza przodem o siebie w rozkroku ,dłonie kładzie na moje uda i patrzy na mnie - Pogramy w pytania dobrze? Jedno za jedno -uśmiecha się ,po krótkim namyśleniu kiwam głowa potwierdzająco .


/Cześć wam! Jak wam się podoba? Gwiazdki i komentarze mile widziane ^^/

Mów mi tatusiu, kochanieWhere stories live. Discover now