❤️ 18 ❤️

19.6K 631 277
                                    

Spokojnie jem boczek z grilla i co jakiś czas podaję coś Hadesowi, który siedzi przy nas.

Następne pół godziny siedzę i słucham rozmów starszych mężczyzn. Co jakiś czas słyszę pytania do Kuby o mnie jednak się nie odzywam. Mężczyźni oczywiście piją, ja siedzę na kolanach Kuby i co jakiś czas daję kawałek jakiegoś mięsa Hadesowi.

-Jesteś śpiący ? -pyta Kuba patrząc na mnie, podnoszę głowę do góry i patrzę na niego. Przyglądam się mu chwilę i kręcę przecząco głową.

-Chyba mu się nudzi -mówi Radek, już zdążyłem nauczyć się ich imion słuchając rozmów. Niepewnie przenoszę na niego wzrok, wywnioskowałem, że jest najstarszy. Jutro wieczorem ma przyjechać jego żona i córka. W ogóle jutro przyjeżdża u więcej osób, żony, narzeczone i dzieci. Mogłem się tego spodziewać ten dom jest ogromny.

-Na jutrzejszy wieczór będzie miał towarzystwo, spokojnie -odzywa się Ignacy i uśmiecha do mnie, na ten gest wtulam głowę w koszulkę Kuby i słyszę cichy śmiech.

-Jak chcesz weź z kuchni jakieś słodycze, ale nie za dużo i idź do salonu pooglądać coś na telewizorze -mówi mężczyzna. Kiwam głową potwierdzająco i dostaję całusa w policzek. Kuba ściąga mnie z swoich kolan i wchodzę do domu, za mną chodzi Hades. Dostałem pozwolenie więc mogę , z kuchni zabieram paczkę chipsów i po chwili siedzę na dużej kanapie, chwytam pilot a na ekranie wyświetla się jakiś film. Przełączam na netflixa i szukam jakiegoś serialu po czym go zaczynam oglądać. Po godzinie chipsów nie było, a ja leżałem głową wtulony w sierść Hadesa, przede mną leżał Bruno ,w moich nogach Borys, a Leo leżał na dywanie tuz przed kanapą.

Słyszałem śmiechy i głośne rozmowy z dworu, drzwi tarasowe były niedaleko więc to nic dziwnego. Mam tylko nadzieję, że Kuba nie upije się. Ne wiem kiedy ale zasnąłem, obudził mnie Bruno który wstał i ruszył za pijanym Marcinem chyba do pokoju, też się podniosłem i spojrzałem na Hadesa, który mierzył mnie wzrokiem. Czy on mnie pilnuje? Ciągle za mną chodzi. Przetarłem piąstkami oczka i wstałem z kanapy, powoli idę na taras. Owczarek oczywiście za mną. Widzę Michała i Kubę jak sprzątają, czyli reszta śpi. Blondyn po chwili patrzy na mnie i widać, że jest już zmęczony.

- Obudzili cię? -pyta z uśmiechem. Patrzę na niego i lekko niepewnie kiwam głową potwierdzająco. Kuba patrzy na mnie i wyciąga w moją stronę kilka talerzy złożonych w kupkę.

-Zanieś do kuchni, posprzątamy i idziemy spać - mówi z uśmiechem

-Dobrze -mówię i podchodzę i odbieram talerze. W kuchni widzę otwartą zmywarkę więc układam w niej to co tatuś mi dał. Nawet nie wiem kiedy , a już wszystko było posprzątane. Złapałem Kubę za rękę, a gdy szliśmy do pokoju rzuciłem ciche 'dobranoc' Michałowi.

Gdy byliśmy już w pokoju widziałem zmęczenie na twarzy Kuby.

-Tatusiu może idź się umyj, ja pójdę jeszcze posprzątać w salonie i jak wrócę sam się umyję? Jesteś zmęczony -mówię patrząc na niego z lekkim uśmiechem. Mężczyzna przeciąga się i kiwa głową potwierdzająco.

-Dobrze, ale wróć szybko -daje mi całusa w kącik ust na co się rumienię i znika w drzwiach łazienki. W salonie dużo do sprzątanie nie było. Wyrzuciłem opakowanie po chipsach, do zmywaki włożyłem szklankę po soku, poprawiłem poduszki. Gdy wróciłem do pokoju Kuba już spał. Szybko się umyłem i włożyłem kigurumi stich'a, założyłem niebieski smoczek i położyłem się obok Kuby.

Zasnąłem czując ramiona Kuby, które mnie obejmują.

-Maluchu wstajemy -słyszę ciepły głos Kuby. Mruczę coś pod nosem i delikatnie otwieram oczka. Widzę uśmiechniętą twarz starszego. Wyjmuje mi smoczek z ust i delikatnie całuje. Zaspany oddaję pocałunki. Podnoszę dłonie i splatam je na karku Kuby. Już po chwili czuję jak się przekręcamy. Siedzę na kroczu Kuby, a dokładniej jego erekcji, dłonie przekładam na jego klatkę piersiową i patrzę mu w oczy.

-Chcesz pomóc tatusiowi z rannym problemem? - pyta z uśmiechem, rumienię się. Igor już raz to robiłeś. No wtedy miałeś pieluchę i nic nie czułeś ale dasz radę. Zagryzam wargę i zaczynam ruszać biodrami. Słysze ciche mruknięcie Kuby i sam cichutko jąkam. Czuję jego duże dłonie na moich biodrach, lekko mnie przyciska i nadaje tępo. Dzielą nas tylko materiał jego bokserek i moje kigurumi. W takiej pozycji jednak długo nie byliśmy, Kuba znowu nas przekręcił, oplotłem nogami go w biodrach, ten lekko się położył i tym razem on poruszał biodrami. Próbowałem nie pokazywać tego, że mi się to podoba jednak moje ciche jęki i erekcja mówiły co innego. Starszy powoli rozpina moje guziki od piżamki. Całuje mnie przy tym po szyi, zostawia na niej pełno malinek. Odchylam lekko głowę. Po chwili leże w połowie nagi. Starszy nie przerywa ruchów bioder i całowania mojego ciała. Po chwili czuję jak lekko się prostuje, łapie mnie za biodra i przyśpiesza ruchy. Dochodzi w swoje bokserki i zaprzestaje ruchów, patrzy na mnie z uśmiechem.

-Widzisz jak podniecasz tatusia? Ocieranie starczy, a ja jestem już spełniony -mówi i łączy nasze usta u namiętnym pocałunku. Jestem pewnie cały czerwony, czuję ciepłą dłoń która obejmuje moje przyrodzenie. Jąkam głośniej w usta starszego gdy nią porusza. Po chwili sam dochodzę.

-U...Uhhh.. tatusiu! -słychać z moich ust. Opadam na łózko spełniony i zamykam oczka, czują jak starszy ściąga ze mnie kigurumi aby go nie zabrudzić białą cieczą. Daje mi całusa w czoło.

-Jesteś najlepszy. Zaraz dam ci ubranka -mówi i wstaje idąc do łazienki. Po kilku minutach wychodzi ubrany, wchodzę do niej, szybko się obmywam,w lustrze widze moje blade ciało, klatkę piersiową, brzuch i szyję pokrytą malinkami, rumienię się i uśmiecham. Kuba mnie ubiera w białe jeansy z dziurami na kolanach i niebieską koszulkę, oczywiście dopina mi smoczek do bluzki, bierze na ręce, a po chwili już idziemy do kuchni.

Wszystkiego najlepszego olag04

Mów mi tatusiu, kochanieDove le storie prendono vita. Scoprilo ora