❤️ 8 ❤️

24.7K 736 311
                                    

/Moi mili, życzę wam udanych świąt czy coś, macie tutaj rozdział, jest całkowicie nie związany ze światami haha no ale, mokrego dyngusa czy coś /

-Czuję jego dłoń na moich plecach i słyszę ciche 'Dobranoc kochanie' i odpływam.

Budzę się rano przed Kubą. Teraz dopiero mogę się przyjrzeć mu. A w szczególności jego ciału. Utrudnia mi jednak trochę fakt, że leże na jego klatce piersiowej. Widzę rękaw z tatuaży na jego prawej dłoni. Wszystkie do siebie pasują. Tuż przed moją twarzą na jego brzuchu, a na nim tatuaż kwiatu białej lilii. Podnosze lekko wzrok i widzę... O Boże. Ja.. Czuje, że moje policzki płoną żywym ogniem. Tuż na wyciągnięcie mojej dłoni jest dość spora erekcja zakryta jedynie czarnymi bokserkami kasztanowłosemu. Wiedziałem, że taki przystojny, silny, wysoki... stop Igor rozmarzyłeś się ... wiedziałem, że jego ymm kolega nie należy do małych ale skoro poranna erekcja jest takich rozmiarów to co będzie jeśli je zdejmie i się bardziej podnieci? Stop. Nie myśl o ty. Jezu... Co się dzieje z moim mózgiem? Czemu podoba mi się osoba która mnie kupiła? Ehh...

Chcę wstać, sam mam poranny problem niewidoczny na szczęście przez kigurumi, utrudnia mi to jednak ręka Kuby na moich plecach. Dobra na spokojnie. Powoli się podnoszę, udaje mi się jakoś ściągnąć jego dłoń i wstać aby go nie obudzić. Patrzę na zegar, o boże jest chwilę po 8... Czemu ja nie mogę spać? Ehh nieważne. Po cichu wychodzę z jego pokoju i idę do łazienki. Załatwiam co muszę i schodzę po schodach na dół, smoczek wisi przypięty do mojej piżamki, moje włosy są na każdej stronie świata i wpadają mi do oczek. Nie przejmuje się tym. Po chwili jestem w kuchni, gdzie Pani Basia już robi śniadanie.

-Dzień dobry -mówię i się uśmiecham. Kobieta się odwraca i patrzy na mnie. Jej uśmiech staje się jeszcze szerszy.

-Witaj słońce. Głodny? - pyta na co ziewam i kiwam głową potwierdzająco. Mój brzuszek domaga się jedzenia. Siadam przy stole i patrzę na kobietę. - Na co masz ochotę? Naleśniki, gofry, jajecznica? - myślę chwilę i lekko oblizuje usta.

-Jajecznica i kakao jeśli mogę prosić - odpowiadam i opieram rączki na stole . Już po chwili przede mną stoi uroczy talerzyk z kotkami na którym jest moja upragniona jajecznica ,dwie parówki i kethup, a tuż obok butelka z kakałem. Uśmiecham się i biorę od kobiety widelczyk z słonikiem. -Dziękuję - mówię i zaczynam jeść. Taka gosposia to skarb. Posprząta ,zrobi pyszne jedzenie.

Będąc w połowie jedzenia, słyszę że Kuba się obudził. I jakoś niespokojnie zaczyna chodzić po pokoju.

Nie muszę długo czekać gdy staje w drzwiach kuchni, oczywiście w samych bokserkach, nadal widoczną erekcją i lekkim niepokojem na twarzy, który znika po zobaczeniu mnie.

Podchodzi i staje za mną i mnie przytula. - Słońce przestraszyłem się gdy się obudziłem, a ciebie nie było - mówi spokojnie jednak w jego głosie można usłyszeć nutkę przejęcia. Przełykam to co mam w ustach i przekręcam głowę aby na niego spojrzeć.

-Obudziłem się i byłem głodny, a nie chciałem cię budzić, przepraszam -mówię i chwilę myślę -tatusiu - dodaje . Mężczyzna się uśmiecha i patrzy w moje oczka i daje mi całusa w czoło.

-Nie przepraszaj, już jestem spokojny, jedz sobie, pójdę się ogarnąć, a potem cię ubierzemy - mówi i się prostuje, a po chwili już go nie ma w kuchni. Dokańczam jedzenie i wypijam zbawienny napój. Dziękuję Basi i idę na górę. W połowie schodów widzę jak Kuba wychodzi z łazienki już ubrany w czarne jeansy i ciemno zieloną koszulkę z krótkim rękawem. Uśmiecham się, szybko wkładam do ust smoczek i wbiegam po reszcie schodów, podbiegam do mężczyzny i go przytulam. Ten się uśmiecha i podnosi mnie. Oplatam go nogami w tali, a rączki kładę na jego ramiona i się uśmiecham z smoczkiem pomiędzy wargami.

-Widzę, że ktoś tu ma dobry humor - mężczyzna się śmieje na co się do niego przytulam i chowam twarz w zagłębieniu jego szyi. Czuję, że idziemy w stronę mojego pokoju. Po chwili sadza mnie na dywanie i podchodzi do szafy. Jest dziś dość ciepło. Pomimo rannej pory słońce oświetla mocno pomieszczenie i czuć, że to wiosna.

Siedzę na dywanie z wyprostowanymi nogami w lekkim rozkroku. Moje plecy są lekko pochylone a rączki leżą na dywanie pomiędzy moimi udami. Patrzę na ,mężczyznę który po chwili odwraca się i uśmiecha na mój sposób siedzenia. Podchodzi i kładzie ubranka obok mnie, wyciąga smoczek z moich ust.

-Idziemy założyć pieluszkę - mówi z uśmiechem na co lekko się krzywię ale wyciągam do niego rączki.

Po kilku minutach sadza mnie znowu na dywanie, tym razem siedzę w samej pieluszczę.

- Podnieś rączki mały - mówi, od razu to robię i czuję, że zakłada mi koszulkę. Jest luźna w biało-niebieskie paski. Uśmiecham się i wstaje aby było mu łatwiej założyć moje spodnie. Po chwili na nogach mam białe jeansy. Są na nich przyszyte różne naszywki , typu jednorożce , jakieś zwierzaczki. Podobają mi się . Siadam na kolanach starszego, a ten zakłada mi skarpetki i niebieskie adidasy. Przytula mnie do siebie.

-Obiecałem Ci wczoraj niespodziankę. Byłeś troszkę niegrzeczny ale tatuś przymknie na to oko - mówi z uśmiechem i patrzę na niego. - Więc pojedziemy dziś do sklepu i kupimy ci telefon

Moje oczka robią się lekko większe. Chce kupić mi telefon? Nie boi się, że zadzwonię na policje? Albo coś? Kuba widząc moje zdziwienie cicho się śmieje i całuje mnie w kącik ust. Czekaj za blisko ust. Rumienię się i przytulam mężczyznę.

-Jedziemy? - pyta na co kiwam ochoczo głową.

Mów mi tatusiu, kochanieWhere stories live. Discover now