❤️ 26 ❤️

14.9K 507 176
                                    

... Kuba ubrał się, a po czterdziestu minutach dojeżdżamy do domu, oboje zadowoleni z podróży.

*przez długą nieobecność trochę się pogubiłam, przeczytałam wszystko na szybko i nie znalazłam informacji o tym jaki mamy miesiąc, w rozdziale może występować niewielkie przeniesienie w czasie jeśli coś pomieszałam*

Po wejściu pierwsze co to przywitałem się z Basią, tęskniłem za nią. Kuba powiedział, że sam zajmie się naszymi rzeczami. Pobiegłem na górę, od razu popędziłem do klatki Filipa. Wyciągnąłem z niej króliczka który wydawał się być bardzo szczęśliwy, od razu go przytuliłem po czym puściłem aby pobiegał wolno. Rozejrzałem się po pokoju, jest w nim naprawdę czysto, Basia musiała posprzątać, jest złotą kobietą. Uważnie obserwowałem królika, który biegał po pokoju. Pewnie długo tego nie robił, zauważyłem, że Basia się go trochę boi, no cóż, nie każdy musi uwielbiać króliczki. Muszę przyznać, że tyle się działo na tym wyjeździe, na moim instagramie pojawiło się dużo nowych obserwujących. Ten drugi, prywatny który założyła mi Zosia też jakoś działą, jest na nim tylko kilka osób, Zosia i jej znajomi. Nie mam ochoty się chyba z nimi zadawać.

Nie wiem kiedy ale zrobiło się ciemno na dworze, dużo czasu zajęło mi rozpakowywanie rzeczy, układanie ich i zabawa z Hadesem, który do mnie przyszedł. Jakoś o 19 usłyszałem wołanie Kuby na kolację, zbiegłem po schodach, nadal na sobie miałem ubrania starszego.

-I jak? Rozpakowałeś się? - zapytał z uśmiechem chowając telefon, przed chwilą z kimś rozmawiał, poklepal swoje kolana, praktycznie od razu na nich usiadłem i się wtuliłem w tatusia.

-Tak -mruknąłem patrząc na stół, na którym było sporo jedzenia

-Rozmawiałem przed chwilą z moim znajomym, w końcu masz szesnaście lat i musisz chodzić do szkoły. Jest początek maja i trochę nauki cię jeszcze czeka. -mówi starszy gładząc mnie lekko po plecach, uważnie mu się przyglądam - Jakoś za tydzień idziesz do szkoły, ten znajomy jest dyrektorem naprawdę dobrego liceum w mieście, a wiem, że w poprzedniej szkole miałeś średnią powyżej 5.5 więc tam cię zapisałem, cieszysz się ? -uśmiech pojawił się na jego twarzy. Chwilę myślałem nad słowami mężczyzny.

-Tatusiu, ale muszę ? -pytam niepewnie i patrzę w jego oczy. Mam złe wspomnienia z szkołą, przez moje dobre oceny często mnie przezywali, do tego moja sylwetka i wzrost... Chłopacy w mojej szkole często mnie popychali i robili i różne kawały.

-Tak kochanie, ale spokojnie to dobra szkoła, a jeśli coś będzie nie tak od razu mi mów, załatwię to

Kiwam głową potwierdzająco i zaczynamy jeść, rozmawiamy jeszcze trochę. Dowiedziałem się, że szkoła jest po drodze do biura Kuby, więc będzie mnie rano zawoził, nie jest też jakoś daleko więc z powrotem nie będzie problemu. Wieczór miną dość szybko, następnego dnia już o 10 byliśmy w mojej nowej szkole, była ogromna, nie wiem jak się tu znajdę. Na razie były lekcje więc nikogo nie było na korytarzach. Razem z tatusiem udaliśmy się do gabinetu dyrektora, po wejściu mężczyźni przywitali się z sobą jak starzy znajomi, ja wysiliłem się tylko na ciche ''dzień dobry". Nie słuchałem ich, załatwiali jakieś sprawy związane z moją nauką tutaj.

-Igor -zaczął starszy, już siwy mężczyzna, dopiero wtedy odwróciłem wzrok od okna i na niego spojrzałem - muszę przyznać, że twoje oceny są naprawdę dobre, od początku nauki twoja średnia nie była mniejsza niż 5.0 i masz same 5 i 6. Bardzo miło będzie cię tutaj u nas gościć, kwestia tylko tego do jakiej klasy chcesz dołączyć, w twoim starym liceum nie było kierunków, tutaj je mamy - przysuną w moją stronę jakąś kartkę, niepewnie wziąłem ją w ręce- zapoznaj się z tym i daj mi zaraz odpowiedź - dodał i wrócił do rozmowy z Kubą. N kartce było wypisanych kilka profili , humanistyczno-społeczny ,rozszerzony polski i historia obowiązkowo, a do tego przynajmniej jeden dowolny przedmiot, jak w każdej innej klasie, matematyczno-fizyczny , rozszerzona matematyka i fizyka, sportowo-obronny, rozszerzony w-f i biologia lub geografia , w sumie głupota trochę, po co rozszerzać wf? Co tam się robi? Ehh nieważne, biologiczno-chemiczny, rozszerzona biologia i chemia, lingwistyczny ,rozszerzony angielski i inny jeżyk rosyjski, niemiecki lub hiszpański i ostatnia klasa informatyczna ,rozszerzona informatyka i grafika. Przy każdym kierunku była jeszcze liczba osób w drugiej klasie do której idę i nazwisko wychowawcy. Po chwili odłożyłem kartkę i podniosłem głowę, dyrektor szkoły z uśmiechem przeniósł wzrok na mnie.

-I co? Który kierunek najbardziej ci odpowiada? -spytał, poczułem jak Kuba kładzie swoją dłoń na moim udzie.

- Humanistyczno-społeczny -powiedziałem cicho, mężczyzna pokiwał głową potwierdzająco i zaczął robić coś na komputerze

-Co rozszerzasz oprócz języka polskiego i historii? Możesz wybrać do trzech przedmiotów - mówi pisząc coś.

-Ymm, to może -chwilę myślałem co mi najłatwiej przychodziło - wos, matematykę i angielski -powiedziałem, poczułem lekko zdziwiony wzrok Kuby na sobie, a po chwili usłyszałem jego głos

-Dasz radę rozszerzać pięć przedmiotów? Nie żebym w ciebie nie wierzył, ale to dużo - dłoń starszego gładziła moje udo. Pokiwałem twierdząco głową, dyrektor po chwili zaczął coś drukować.

-Dobrze w takim razie Polski i Historię będziesz miał normalnie z swoją klasą całościowo, wos będziesz miał z grupką która go rozszerza, jest tam 15 osób, na angielski będziesz dołączony do grupy lingwistycznej ,a na matematykę do klasy matematyczno -fizycznej. Musze przyznać, że jeszcze w tej szkole nie było osoby, która rozszerzałaby pięć przedmiotów i to tak rozbieżnych. -mówi po czym podaje mi kartkę z planem lekcji - idź się przejść po szkole i zobacz gdzie co jest, a ja z Kuba chwilę jeszcze porozmawiamy -mówi z uśmiechem, patrzę na tatusia który kiwa głową potwierdzająco. Wstaje i już po chwili jestem na pustym korytarzu, zaczynam powoli wzdłuż niego iść. Patrzę na kartkę z planem lekcji, super codziennie na 8 do 15:20 lub 16:10.

Po chwili zderzyłem się z czymś, a może raczej kimś, upadłem na tyłek i powoli podniosłem oczy, w tym samym czasie gdy zobaczyłem na kogo wpadłem zadzwonił dzwonek na przerwę.

Mów mi tatusiu, kochanieWhere stories live. Discover now