❤️ 38 ❤️

11.3K 615 78
                                    

Doznanie sprzed kilku chwil nie sprawiło, że (fizyka) była przyjemniejsza, ale przynajmniej miałem odskocznię od wszystkiego.

Spojrzałem ostatni raz na Kubę i wróciłem do odrabiania lekcji. Po piętnastu minutach zrobiłem zdjęcia i wysłałem je do Oli. Schowałem książki i położyłem się na kanapie, aby nie przeszkadzać mężczyźnie. Chciałem zobaczyć zdjęcia z windy, z uśmiechem wszedłem w odpowiedni folder i widząc zdjęcia mimowolnie się uśmiechnąłem, są takie słodkie. Chwilę myślałem i zalogowałem się na mojego instagrama, tego prywatnego. Zauważyłem kilka zaproszeń, ahh Ola musiała już podać go reszcie. Zaakceptowałem jak się okazało zaproszenie od Zuzi, Jano, Szymona i Nikodema. Nie dziwi mnie, że tylko oni wysłali te zaproszenie. Instagram był prywatny, więc miałem kontrolę kto widzi te zdjęcia, znaczy niby, bo nie widać kto robi ss czy zapisuje zdjęcia. Wrzuciłem na niego dwie nowe fotki, jedno gdy się przytulam po prosty do Kuby, a drugie gdy on robi zdjęcie jak się całujemy. Wygląda w sumie trochę zabawnie, niski dzieciak, ubrany normalnie i na luzie i wysoki, umięśniony biznesmen w garniturze. W opisie dałem tylko buźkę aniołka i serduszko.

Przez następne dziesięć minut przeglądałem media, chwilę pooglądałem jakiś film na netflixie, ale i tak się nudziłem, gdy usłyszałem, że Kuba wstaje przekręciłem głowę aby na niego spojrzeć.

-Możemy jechać -powiedział i się uśmiechną, podniosłem się i schowałem telefon do kieszeni.

-Świetnie, już się nudziłem -marszczę brwi i podchodzę do wieszaka, aby zabrać moją bluzę, co też robię i ją zakładam. Czuję dłonie starszego na moich biodrach, zapach jego ostrych perfum wdziera mi się do nosa. Jego usta muskają tył mojej szyi, a ja zamykam oczy i cicho mruczę.

-Zjemy na mieście, a w domu porobimy coś razem, co ty na to? -pyta zachrypniętym głosem, na który przechodzą mnie ciarki, uśmiecham się i odwracam, aby objąć jego szyję dłońmi. Patrzę w jego oczy, tak jak on w moje i staje na palcach, starszy się pochyla łącząc nasze usta. Czuję jego dłonie, które przenoszą się z bioder na moje pośladki, na ten gest mruczę cicho w jego usta. Po chwili lekko się odsuwam i oblizuje wargi.

-Bardzo chętnie -mówię i czuję jak starszy zgniata moje pośladki, na co z moich ust wydobywa się cichy jęk.

-Bardzo chętnie kto? -pyta mężczyzna

-Bardzo chętnie tatusiu -mówię z uśmiechem i staje już normalnie i się przytulam do klatki piersiowej wyższego.

-Lepiej -mówi i się śmieje - więc mówisz, że Mac? Niech ci będzie -mówi i puszcza mnie, dając mi zna, że mam się odsunąć, co też robię. Widzę jak Kuba bierze swoją marynarkę i ją zakłada, pomimo tego, że na dworze powinno być zimno, jest dość ciepło.

W sumie potem wyszliśmy z budynku, w windzie nie byliśmy sami dlatego nic się tam nie działo. Potem wrzuciłem plecak do bagażnika auta i usiadłem na siedzeniu pasażera. W aucie rozmawialiśmy, w sumie o niczym. Pisałem też chwilę z Olą, która dziękowała za lekcje i coś tam pisała, ale były to jakieś nieistotne głupoty.

Już w macu podeszliśmy do maszyny, przy której się zamawia. Kuba stał za mną i trzymał dłoń na moim biodrze, a ja wesoły klikałem coś co chcę. Już po chwili za zamówieniu pokazały się duże frytki, nuggetsy, ciastko jabłkowe i mały shake waniliowy. Spojrzałem w górę na Kubę z uśmiechem.

-Już, a ty co chcesz? -zapytałem i po chwili, ciszej dodałem - tatusiu

Mężczyzna wzruszył ramionami i spojrzał na ekran, nie jadał raczej w takich miejscach.

-Wybierz mi coś, jestem głodny -mówi i oblizuje usta, pokiwałem głową i znowu spojrzałem na ekranik i już po chwili dodałem do zamówienia Drwala Wołowina, duże Caramel Latte Macchiato i również ciastko jabłkowe.

-Zapłacisz tutaj kartą czy przy kasie? -zapytałem nie wiedząc co kliknąć, nim się obejrzałem dłoń mężczyzny znalazła się przed moją twarzą i zaznaczyła płatność kartą. Po chwili z paragonem w dłoni usiedliśmy przy stoliku na fotelach naprzeciwko siebie. Kuba ściągną marynarkę wieszając ją na oparcie swojego fotela, a ja podciągnąłem nogi pod klatkę piersiową i tak siedziałem czekając, aż na ekraniku nad kasa pojawi się nasz numerek.

-Ymm, tatusiu? -zapytałem cicho i spojrzałem na mężczyznę, ten spojrzał na mnie z uśmiechem.

-Co jest mały? -zapytał z uśmiechem, bardzo ciepło

-W szkole powiedziałem, że jesteś moim chłopakiem, a nie tatusiem - zaczynał i oblizuje usta - bałem się ich reakcji i no...

Mężczyzna lekko marszczy brwi i chwilę myśli. -no dobra, czyli przy nich mam zachowywać się nie jako tatuś, a chłopak? -pyta na co niepewnie kiwam głową potwierdzająco - no dobra, ale dziś mi to wynagrodzisz -mówi i puszcza mi oczko na co się rumienię

-Oczywiście tatusiu -mówię i spuszczam głowę, na co słyszę cichy śmiech mężczyzny.

No moi mili, koniec maratonu. Gwiazdki mile widziane, nie wiem kiedy następny rozdział, ale będzie kiedyś, kc was misie 😘😅

PS. Postaram się aby rozdziały były przynajmniej raz na dwa tygodnie, teraz mam masę wszystkie na głowie, ale niedługo ferie więc spokojnie haha

Mów mi tatusiu, kochanieDove le storie prendono vita. Scoprilo ora