Wyjście z Klatki

1.1K 61 36
                                    

Nadszedł wyczekiwany dzień dla Sunyi, wyrwanie się z domu i spotkanie z Baekhynem, który był dość obojętny co do tego. Jego pozory natomiast były niesamowite, aż do tego czasu i pewnie jeszcze dłużej chciał utrzymywać zainteresowanie sobą w oczach dziewczyny. Równo o 16:00, tak jak się umawiali, Baekhyun zawitał w parku, który był dość subtelnie oddalony od okolicy obydwóch domostw. Nikt nie chciał być nakryty, mimo że ich powody były zupełnie od siebie różnie.

- Hej - powitała go niezręcznie.

Sunyi w życiu nie pomyślałaby, że chociaż raz będzie się tak stroić, jak na dzisiejszy dzień. Miała na sobie swobodnie opadającą sukienkę ze zwężeniem w talii i dobrze dopasowaną biżuterię. Jej rodzice dość dziwnie spoglądali na to, w jakim stanie ich córka wychodzi z domu, jednak wymówka pod pseudonimem 'Jimin' i 'miasto' znów była wystarczająca. Baekhyun natomiast był ubrany jak zwykle, stylowo. Bluza, pod spodem koszula i markowe spodnie, jak cokolwiek co mogło spoczywać na jego ciele.

Z daleka wyglądałoby to, jak randka, albo jakieś spotkanie dla bogatych dzieciaków, którymi w prawdzie byli. Blondyn uśmiechnął się i delikatnie otarł naszyjnik, który spoczywał na jego klatce piersiowej.

- Hej, powinniśmy się przejść? - zapytał.

- Oh, jasne - Sunyi wstała i zachowała przyzwoitą odległość od chłopaka.

Przez pierwsze minuty ich dwójka wpatrzona była bardziej w park niż zainteresowana jakąkolwiek rozmową. Jesień powoli się zbliżała, w szczególności, że ich lato nie było za ciepłe, na co nie narzekało żadne z nich. Baekhyun uwielbiał słońce, ale naprawdę nie cierpiał upałów, dlatego wiosenny i jesienny klimat najbardziej mu odpowiadał. Z drugiej strony była Sunyi, która nienawidziła słońca. Jej oczy nie tolerowały go tak samo, jak skóra, która zazwyczaj mleczna, stawała się czerwona jak po porządnej chłoście.

- Więc... O czym chciałeś porozmawiać? - jej oczy zwróciły się do wyższego mężczyzny.

- Nie myślałem dokładnie o temacie, jeśli mam być szczery - powiedział bezpośrednio.

- To dlaczego chciałeś się ze mną spotkać...? - poczuła, jakby jej starania poszły na nic.

- Wiesz, miałem takie strasznie dziwne uczucie. W sumie odczuwam je za każdym razem, od kiedy cię poznałem i jestem w pobliżu. - zaśmiał się pod nosem.

- Jakie? - zawahała się przez chwilę, jakby czekając, żeby sam kontynuował.

- Coś w stylu smaku zakazanego owocu? Kiedy go spróbujesz i zgrzeszysz, ale nie możesz się powstrzymać i dalej się nim delektujesz - powiedział bez najmniejszego lęku.

Natomiast Sunyi zahłysła się, słysząc te słowa. Teraz na poważnie czuła słońce przypiekające jej policzki, w szoku spoglądając na twarz Baekhuna, która sugerowała, że mówił zupełnie poważnie.

- S-serio... powinieneś myśleć, za nim coś powiesz, gdybym to nie była ja, mogłabym to źle odebrać...

- Na przykład jak? - w końcu nawiązał kruchy kontakt wzrokowy.

- Wiesz, na przykład, że zakochałeś się od pierwszego wejrzenia... - ogarnęła włosy za uszy.

- Co powiedziałaś? - powiedział roztargniony.

- Ah, nieważne... Gdzie idziemy? - lekko spanikowała.

Tak naprawdę wszystko usłyszał, wszystko to, co chciał. To było na wyciągnięcie jego ręki, teraz był pewien, że nie będzie musiał, bóg wie jak długo, starać się, żeby zbliżyć się do Sunyi. Wystarczy odrobinę zaczekać z uśmiechem i dobrym słowem.

Forbidden Taste || Baekhyun✔️Where stories live. Discover now