Pauza

756 56 12
                                    

Pot i wysiłek, jaki wkładał Baekhyun i Sunyi przez ostatnie dni, przerastał wszelkie oczekiwania ich nauczycieli. Ich poboczne zajęcie stało się prawie ulubionym, oczywiście Sunyi nadal stała zaparcie przy aktorstwie. Taniec jednak podążał za nią w normalnej rutynie dnia, a wspomnienia to dodatkowy czynnik, przez który jej to nie przeszkadzało.

Co do nej i Baekhyuna; dziewczyna nie umiała dłużej okłamywać siebie. Myśli o ich zbliżeniach, jego uśmiechu i zachowaniu sprawiały, że czuła się jak w niebie. Kiedy nie było jej rodziców, dwójką ciągle spotykała się u niej, by ćwiczyć. Sunyi uważała to za bardzo ważny czas dla ich dwójki, a Baekhyun powoli rozpracowywał biuro jej ojca.

Nastał dzień, w którym wszedł do środka, dwa dni przed przyjazdem rodziców dziewczyny i z uśmiechem pod nosem, oblizał usta. Pomieszczenie było spore, było w nim pełno papierów, teczek, jak i projektów wywieszonych na ścianach. Właśnie ta ostatnia część była najważniejsza.

Chłopak podszedł do ściany z wywieszonymi tkaninami i domyślił się o co chodzi; kolaboracja. Firma Ahn planowała zrobić kolaboracje ze znaną marką ciuchów 'Starlet', która zajmowała się projektowaniem młodzieżowych ciuchów. Nawet niektóre z nich, były w szafie Baekhyuna.

To był bardzo mądry i dobry ruch; obydwie marki dużo na tym zyskają, odkąd są jednymi z najbardziej rozpoznawalnych. Niestety firma ojca Baekhyuna poważnie na tym ucierpi, dlatego głowa chłopaka była w nieładzie.

Wydawało mu się, że to będzie coś małego, ale projekt obejmował całą edycję ciuchów. To było agresywne zagranie na które firma E.T nie była gotowa.

- Cholera... - wyszeptał i szybko zrobił zdjęcia telefonem.

Klucz do drzwi był sypialni rodziców Sunyi, dokładniej w szufladzie jej matki. Dzięki manipulacji zdołał dostać się i tam, jednak moment przed jego zabraniem, zawahał się.

Przez jeden ułamek sekundy, nawet możliwe, że krócej, pomyślał o Sunyi. Oszukałby ją, ale momentalnie otrząsnął się i skończył tu, gdzie był.

- Baekhyun? - zapytała dziewczyna schodząc na dół.

Baekhyun szybko wyszedł z pokoju, zakluczyl drzwi i schował klucz do kieszeni, upewniajac się, że napewno są zamknięte. Wtedy zwinny krokiem wyszedł z korytarza i uśmiechnął się do dziewczyny.

- Tak? - zacisnął rękę za plecami.

- Oh, powinniśmy zacząć próbę, prawda?

To miałbyć ostatni dzień, w którym Baekhyun byłby miły dla Sunyi. Tuż po powrocie do domu, miał wyjąć kartę z telefonu i zamienić na tę, którą używał na zmianę, by ta nie miała jego numeru. Po tym wszystkim w szkole zrobiłby aferę, gdyby ta zaczęła go denerwować. Zmiana partnera to nie była trudna rzecz dla kogoś tak ustawionego.

Ćwicząc na sali, Baekhyun rozmyślał nad planem i jak najprędzej chciał wyjść. To całe granie przypominało mu lekcje Sunyi, tylko niemal 24/7. Obydwoje usiadli, dość zdyszani i sięgnęli po wodę.

- Idzie nam coraz lepiej. - zaśmiała się.

- Mhm, jest dobrze. - uśmiechnął się lekko.

- Chciałam ci coś powiedzieć... - Sunyi wzięła łyka i odłożył butelkę.

- Hm? - spojrzał w jej stronę, nadal mając policzki pełne wody.

- Mam wyjść za mąż za jakiegoś chłopaka, którego w ogóle nie znam... - powiedziala dość smutnym tonem.

Baekhyun przez chwilę zawahał się. Czy jej rodzina była serio tak pokrecona?

Nie żebym nie wiedział, że mają coś nie tak w głowie, ale żeby zmuszać córkę do ślubu?

- Po tym wszystkim chcą cię jeszcze zmusić do ślubu? - zapytał zdziwiony.

- No cóż... Moje życie jest z góry przez nich zaplanowane... Jak już wiesz ani ja, ani moja mama, nie możemy postawić się mojemu tacie...

- Tylko to powinna być twoja decyzja, Sunyi. - powiedział niższym tonem.

- Wiem, wiem... Chciałabym. Naprawdę chciałabym wyjść za kogoś, kogo lubię i znam... - westchnęła - ale nie mogę mu tego zrobić. Za dużo by stracił.

- Strata córki nie jest mu droższa, niż jakieś dochody? - mruknął.

- Nie mnie to oceniać...

- Ale mi tak i to jest serio niedobre zachowanie. - zakrecił butelkę.

- Dziękuję, że jesteś. - wyszeptała cichutko.

- Coś mówiłaś? - zapytał, wstawając do góry.

- N-nie, nic. Możemy zatańczyć jeszcze raz i będzie koniec - jej głos lekko się skruszył, jednak na twarzy pozostał sztuczny uśmiech.

W jakimś stopniu Baekhyun współczuł dziewczynie i rozumiał jej trudną sytuację. Była absurdalna, nigdy w życiu, nie dałby się tak uwiązać.

Może powinienem jeszcze trochę zostać.

Forbidden Taste || Baekhyun✔️Where stories live. Discover now