Przyjaciele-Małżonkowie

799 62 29
                                    

Sunyi tylko przy pomocy starszego chłopaka zdołała wrócić do domu na czas, chociaż i to nie umknęło uwadze jej ojcu. Jakoś się tym nie przejmowała, w końcu mieli gości w domu i nie mógł jej nic zrobić, od teraz nie mógł.

Cieszyła się, że ma zapewnioną jakąś ochronę w postaci chłopaka. Pseudo nowego narzeczonego.

W końcu po obiecanym czasie, który teraz wydawał się taki okropny, mogła go poznać.

Dziewczyna przetarła swoje spuchnięte policzki i założyła sztuczny uśmiech, po czym weszła do wielkiej gościnnej jadalni.

Przy stole siedział starszy mężczyzna rozmawiający z matką Sunyi, wydawało się, że bardzo dobrze się dogadują. Tuż obok niego znajdował się wysoki i lepszej postury chłopak. Wyglądał na młodszego, niż się spodziewała, szczerze przypuszczała, że wydadzą ją za chłopaka po 30-stce.

 Wyglądał na młodszego, niż się spodziewała, szczerze przypuszczała, że wydadzą ją za chłopaka po 30-stce

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Kim Jongin.

- Hm? - Sunyi dopiero po chwili usłyszała, jak starszy się przedstawia - Ah, przepraszam... - zakłopotała się - Ahn Sunyi.

Jego dłonie delikatnie ujęły jej rączkę i potrząsnęły, po czym usiadł z powrotem na swoje miejsce.

Mimo że Sunyi nie patrzyła głównie na wygląd, to mężczyzna naprawdę przykuwał jej uwagę. Wyglądał jak portret, bardzo przyjemnie dla oka.

Tylko tyle, nie budził w niej żadnych innych emocji, przynajmniej nie przez jego zewnętrzna cześć.

Kolacja wyglądała tak jak zwykle, pełno potraw i mało miejsca na zamieszczenie, chociaż połowy z nich. Drobne śmiechy i spojrzenia dwójki, która w dzień pełnoletniości Sunyi, miała zostać postawiona na ołtarzu.

I chociaż wszystko wyglądało z zewnątrz tak dobrze, tego wieczoru dziewczyna nadal płakała wewnętrznie. Nawet po rozmowie z Lay'em; chłopakiem, którego spotkała dzisiejszego wieczoru, nie mogła tego odpuścić.

- Powinnaś odprowadzić Jongin po rezydencji, skarbie. Pokaż mu również jego pokój, jak będziecie na piętrze. - jej ojciec uśmiechnął się chciwie.

W jego sercu hulały pieniądze i cały dobytek, za jaki ją sprzedał.

Ohydny, szeroki uśmiech.

Sunyi lekko się kiwnęła głową i wstała, czekając na mężczyznę, który po chwili do niej dołączył. Chodzili po wielkim niczym pałac domu.

Tu gdzie Baekhyun sprytnie okradł jej rodzinę i gdzie zniszczył jej zaufanie.

Aż śmiech uwierzyć, że znalazł biuro z taką łatwością.

Forbidden Taste || Baekhyun✔️Where stories live. Discover now