Spokój Nie Ma Miejsca

528 42 31
                                    


- Dobrze, najpierw rozdzielimy dla was pokoje, ustawcie się w parach. - pani pedagog uśmiechnęła się i poinformowała pierwszych wysiadających uczniów.

- Jezusie, ale mnie tyłek boli... - jęknęła Jimin, lekko masując swój pośladek.

- Nie było tak długo. - mruknęła Sunyi i zeskoczyła z ostatniego schodka, dołączając do dziewczyny.

- No tak, ty co chwile gdzieś jeździsz. - uniosła ręce w górę i zaczęła rozciągać obolałe ciało.

- Nie brałaś udziału w zajęciach akrobatycznych wcześniej? Wydawało mi się, że ćwiczyłaś tam. Z takim nierozciągniętym cielskiem cię przyjęli? - zaśmiała się i podeszła odebrać swoje rzeczy.

- Byłam tam dwa tygodnie, myślisz, że dlaczego tak szybko zwiałam? - również wzięła torbę i ustawiła się z Sunyi w parze.

- Sunyi, musisz dołączyć do swojego partnera. - poinformował ją nauczyciel po dłuższej chwili, przez którą rozmawiała swobodnie z Jimin.

- Dlaczego? Przecież mamy mieć dobrane pokoje, chyba nie chce pan...? - lekko rozszerzyła oczy i zawahała się.

- Nie, nie. - zaśmiał się nerwowo - Po prostu chodź...

Nauczyciele zabrali ich do środka, a Sunyi w ciszy dołączyła do małej grupki najprawdopodobnie najbardziej znienawidzonych uczniów w szkole zaraz po cicho ciemnym zgromadzeniu plotkareczek ze starszego rocznika. W końcu mieli przywileje ponad resztą uczniów, a miejsca w rankingu za nimi dzieliły setne procentów.

Skala oceniania, szczególnie praktyczna była bardzo złożona, więc niemal każdy akt miał inny sposób oceniania. Ranking oczywiście składał się ze złożonych ocen z części praktycznej i testowej, więc bycie na samej górze nie było takie łatwe, jak się wydawało. 

Sunyi podążała dwa duże kroki za nimi, naprawdę nie chciała iść koło Baekhyuna. Już prędzej byłaby skłonna porozmawiać z Seolhwą dla świętego spokoju duszy i nerwów. 

Właściwie Park Seolhwa była najmniej znana z ich czwórki. Była cicha, dużo osób wręcz zapomniało, że jest na czele rankingu i tylko właśnie w takich okolicznościach można było ją zobaczyć.

Jak na Azjatkę była wysoka, nie trzymała "standardu" piękna w Korei, część chłopaków wręcz obgadywała i naśmiewała się z niej przez to, ale najwidoczniej miała to gdzieś. Dokładniej mówiąc, przy wzroście 175 ważyła 60 kilo, może odrobinę więcej.

Sunyi nie miała opinii na ten temat. Nigdy nie widziała fenomenu w wychudzonych kobietach tańczących na scenie. Były piękne, uwielbiała ich styl, taniec, śpiew, aktorskie zdolności, sposób, w jaki wyrażają emocje, ale waga i ciało niektórych, przerażała ją.

Jedna z aktorek, która dostała sporo hejtu w internecie, zmarła przez zagładzanie siebie. Pomimo tego media nadal propagowały wagę do 55 kilo niezależnie od wzrostu i wybieloną karnację u idoli.

Seolhwa była przykładem, że może być inaczej. Była ładna, w odpowiedniej dla wzrostu wadze i dość wysoka. To była szansa na zmienienie trendu za ogromny, ale opłacalny trud. Do tego jej talent... myśli o tym oderwały Sunyi od rzeczywistości i sprawiły, że uśmiechnęła się.

- Tak więc trochę nie przemyśleliśmy tego... - przeczyścił gardło Taehyung, stojąc w swoich laczuszkach i szerokich, luźnych musztardowych spodniach. 

- Co masz na myśli "nie przemyśleliśmy", to ty nie... - pani Misoo wzięła głębszy wdech i zakryła lekki wkurzenie uśmiechem - ...w każdym razie, Seolhwa i Sunyi, dostaniecie wspólny pokój.

Forbidden Taste || Baekhyun✔️Where stories live. Discover now