Mała Rozrywka

763 52 19
                                    


Dwójka zmierzała w stronę kawiarni, która była ich drobną ostoją i zasileniem Sunyi na jej kofeinowy nałóg. Potrafili siedzieć i rozmawiać bez wytchnienia, nawet o głupiej szkole. Często dyskutowali na temat muzyki, czasem celebrytów i aktorów. W praktyce o wszystkim, o czym można było rozmawiać. Wszystko zmieniło się po dniu, gdy Baekhyun postanowił zostać z własnej woli, od wtedy zaczął cieszyć się jej towarzystwem.

- Ej. - szepnął.

- Co? - odszepnęła, a ten wskazał gest, żeby się przybliżyła.

- Chcesz się wymknąć? - zapytał się, pochylając nad stołem.

- Gdzie? - wzrok Sunyi błądził po jego uśmiechającej się twarzy z wyrytym znakiem zapytania. 

- Na imprezę, co ty na to? - odchylił się i popił swoje frappucino.

- Mój ojciec by mnie zabił. - zaśmiała się i potrząsnęła głową.

- Jeżeli wymkniesz się potajemnie, nic ci nie zrobi. - oblizał usta.

Dziewczyna spoglądała w jego oczy niepewnie, jednak nie umiała im odmówić. Minął miesiąc, odkąd poczuła coś więcej do chłopaka i prawdę mówiąc, uczucia nasilały się coraz bardziej, do stopnia, gdzie nie mogła ich utrzymać. To było frustrujące, ale nie mogła zepsuć ich przyjaźni, za bardzo bała się go stracić.

Takim sposobem trzy dni później, równo o północy, kiedy powinna już spać, wymknęła się z domu. Najbardziej obawiała się kamer, których nie mogła wyłączyć, ale liczyła na to, że jej ojciec nie będzie ich sprawdzał następnego dnia. Jeśli nie zrobi tego jutro, zapewne nie zobaczy tego nigdy.

Wymknęła się tarasem, który od czasu do czasu był otwierany na noc, dlatego zadbała, żeby właśnie tego dnia był otwarty. Miała na sobie piękną fioletową sukienkę do kolan, którą kupiła specjalnie na tę okazję. Nie obyło się również bez kolczyków i naszyjnika, tłumacząc się nadchodzącym balem szkolnym.

- Baekhyun? - wyszeptała, otwierając furtkę i rozglądając się dookoła.

- Bu! - wyskoczył z cienia.

Sunyi prawie pisnęła z zaskoczenia, jednak Baekhyun był szybszy i zasłonił jej usta. Jej plecy delikatnie oparły się o ściankę furtki, sprawiając, że ten na nią napierał. W jego oczach mieniły się światła z podwórkowych lampek, tak że serce Sunyi zmiękło i ścisnęło się na ten widok. Ledwo odróżniała je od gwiazd za jego głową, czując, jak przyśpiesza jej serce.

- P-przepraszam. - Baekhyun nagle odchylił się i odwrócił. 

Coś jeszcze bardziej niespodziewanego stało się w tamtym momencie, dotyczące chłopaka. Pomyślał, że Sunyi jest ładna. Wiedział, że jest urokliwa i większość chłopaków ma na nią chrapkę, w tym jego przyjaciel, jednak teraz to było coś innego.

Próbując odrzucić ten fakt, stwierdził, że to przez jej dzisiejsze ubranie i kręcone włosy. W końcu nie umiał się zakochać, co dopiero w Sunyi; córce jego i jego ojca, największego rywala. W przeciwieństwie do Sunyi on nie umiał zapomnieć,  o tym, co przydarzyło się ich rodzinom i o co teraz walczą ich rodzice.

- W porządku... przecież nic się nie stało. - uśmiechnęła się z lekkim rumieńcem na twarzy i dogoniła chłopaka.

Baekhyun zamówił taksówkę, więc parę minut później siedzieli już w pojeździe, niezręcznie spoglądając w szybę. Ta sytuacja za bardzo namieszała im w głowach, a przed nimi była cała impreza. 

- Więc, ładnie dziś wyglądasz.... - powiedział, nie odrywając wzroku od szyby.

- Dziękuje, ty też.... - znów nastała cisza.

Forbidden Taste || Baekhyun✔️Where stories live. Discover now