Rozdział 43.

1.9K 190 108
                                    

im większa aktywność tym szybciej pojawi się kolejny rozdział x
miłego wieczoru ❤️

•  •  •

Zoe tej nocy nie zmrużyła oka nawet na chwilę, układając w głowie przez kilka godzin monolog, jaki wygłosić miała swojemu bratu na temat Nialla i Nelly, którym chciała w jakiś sposób pomóc. Początkowo, faktycznie, mogła ocenić ich zbyt szybko i bezpodstawnie - była zła na nich przez to, że pojawili się w ich życiu, zwłaszcza w takiej postaci i to na nich postanowiła się wyładować. Dopiero teraz zaczęła uświadamiać sobie, że to nie była ich wina, a ich świrniętych starych i sama mając takich rodziców powinna doskonale wiedzieć, że niektóre kwestie nie są zależne od dzieci.

— Zayn? — spytała niepewnie, wchodząc do jego pokoju. — Masz chwilę?

Chłopak, siedzący przy biurku odwrócił się na fotelu w jej stronę i skinął głową, mierząc siostrę uważnym spojrzeniem. Zamknął dłonią laptopa i wskazał na łóżku, każąc jej usiąść.

— U dziadków jest wszystko w porządku, jakbyś chciała wiedzieć — wyjaśnił niemal od razu. Wczoraj razem z rodzicami wrócił dosyć późno do domu, więc nie mógł porozmawiać ze swoją siostrą - co prawda wymieniali się smsami, ale bardziej na temat ogólny tego, jak sytuacja wyglądała.

— Nie o to chodzi — mruknęła, siadając i spoglądając na brata — Chciałabym porozmawiać o tym, co się wydarzyło w ten weekend.

— To znaczy? — uniósł brew.

— Chodzi o... Horanów. O Niall i Nelly — westchnęła, a Zayn zdziwił się jeszcze bardziej — W zasadzie to nie wiem nawet od czego powinnam zacząć, żeby zobrazować ci tę sytuację jak najlepiej.

— Stało ci się tam coś? — zaniepokoił się, przysuwając bliżej na fotelu.

— Mi nie — pokręciła głową — Po prostu... okay, zacznę od początku — wzięła wdech. Musiała mu o tym powiedzieć, nie miała innego wyjścia i nie obchodziło ją to, że mógł wypaplać wszystko Niallowi — Kazałeś mi pilnować Nelly przed Charliem, pamiętasz? — spytała, a brunet skinął niepewnie, nie wiedząc, do czego ta dążyła. Już na wstępie wydało mu się dziwne, że brzmiała tak poważnie i niepewnie, a jeszcze większym szokiem było dla niego, kiedy wspomniała o rodzinie jego narzeczonego. — Któregoś dnia, kiedy miałam później lekcje... byłam świadkiem tego, jak próbował zrobić jej krzywdę. krzywdę — podkreśliła znacząco — Gdybym wtedy nie postanowiła zajrzeć do tej pieprzonej szatni to by ją zgwałcił, rozumiesz? — spojrzała na niego, a Zayn uchylił lekko usta, mrugając kilkukrotnie.

Przez chwilę nie wiedział, co mógłby odpowiedzieć brunetce, która natarczywie wpatrywała się w jego tęczówki, wywierając na nim presję. Starszy sapnął mimowolnie, spuszczając wzrok na swoje uda i pocierając dłonią kark. Niall wspominał mu, że Charlie jest niebezpieczny, ale nie przypominał sobie, aby dodał, że aż tak! 

— Ja... — wymamrotał, biorąc głębszy wdech. Był przerażony, że ktoś był w stanie posunąć się do czegoś takiego, a w dodatku w szkole. W budynku, w którym było zawsze pełno ludzi — Zgłosiłyście to komuś, racja? Nelly jest cała?

— Tak, jest cała, ale nie chce, aby ktokolwiek się o tym dowiedział — wyjaśniła, zaczynając tłumaczyć mu to, co dziewczyna powiedziała jej w sobotnią noc, kiedy u niej nocowała. Oczywiście, nie pochwaliła się bratu pocałunkiem z Nelly, a tymi najważniejszymi rzeczami, takimi jak; kłótnia Nialla i jego ojca, strach, jaki widziała wypisany na jego twarzy i jak później zachowywał się po tym wszystkim. — Myślałam do niedawna, że to nasza matka jest szurnięta, ale ojciec Nelly i Nialla to istny tyran i szczerze? Ja nie wytrzymałabym tam jednego, pieprzonego dnia! Podobno to co słyszałam, kiedy stłukł miskę, jest niczym w porównaniu z tym, co mają na co dzień — wymamrotała, bawiąc się fragmentem swojej bluzy. 

Fiancé • ziall ✓Место, где живут истории. Откройте их для себя