Rozdział 13

1K 41 0
                                    

Harry pov.

- Ona gdzieś tu jest – krzyknąłem do Holly, która biegła za mną.

Próbowałem się przedrzeć przez wszystkie tańczące i stojące osoby, popychając je.

- Powoli – zawołała dziewczyna.

- Musi tu być – powiedziałem bardziej do siebie.

Stanąłem na środku i zamknąłem oczy. Głośna muzyka w połączeniu z bólem, który przeszywał całe moje ciało, sprawiała, że miałem ochotę uciec, albo stracić przytomność. Kręciło mi się w głowie, ręce się trzęsły i nie czułem nóg. Chciałem po prostu płakać. Jestem bezsilny. Otworzyłem oczy i zacząłem obracać głowę szukając mojej dziewczyny. I wtedy zobaczyłem ją. W objęciach Mike'a. Moją dziewczynę. Sarę. Widziałem, że ledwo stała na nogach. Nagle on przyciągnął ją do siebie i pocałował. Nie mogłem złapać oddechu. Holly położyła mi rękę na ramieniu i popatrzyła tam, gdzie ja.

- Harry...

Nie wiedziałem czy czuję smutek, złość, rozczarowanie, strach, czy bezsilność. Może wszystko naraz. W ustach miałem metaliczny posmak, do oczu napłynęły mi łzy, ale szybko je zatrzymałem ściskając pięści. Wziąłem głęboki oddech i zacząłem iść w ich stronę.

- Stój – krzyknęła Holly, ale zignorowałem ją – stój idioto, oni cię zabiją – zaczęła ciągnąć mnie za ramię – inaczej ją zabierzemy.

Może miała rację, lepiej zrobić to podstępem, ale nie myślałem trzeźwo.

- Rozumiesz? – pokiwałem głową – Musimy szybko coś wymyślić.

Dobra. Harry skup się. Oddychaj.

- Ona nie jest trzeźwa – powiedziałem.

- Widzę, że piła...

- Nie – przerwałem jej – ona coś zażywała, albo on jej dał.

- Raczej to drugie, Sara zawsze była przeciwko narkotykom – ścisnąłem mocniej dłonie.

- Wyprowadzimy ją, gdy pójdzie do toalety.

- Skąd wiesz, że pójdzie?

- Nie wiem – skomentowałem – Ale skoro jest odurzona zrobi to, co się jej powie. Ani ty, ani ja nie możemy do niej podejść – chwilę staliśmy w ciszy.

Holly chyba nie rozumiała o co chodzi. Złapałem za łokieć przypadkową dziewczynę.

- Hej, mam pytanie. Możesz podejść do tamtej dziewczyny – wskazałem Sarę – i zabrać ją do toalety.

Dziewczyna patrzyła na mnie jak na idiotę, ale też była trochę pijana. Na szczęście.

- Postawię ci drinka – powiedziałem, ale nadal nie była przekonana.

- Po co?

- No proszę, chcę jej zrobić niespodziankę – popatrzyłem na nią – proszę.

- Czekam na drinka – powiedziała i poszła w stronę Sary, który tańczyła, o ile mogę to tak nazwać, z Mike'iem.

Obserwowałem ich chwilę, po czym obie dziewczyny poszły w inną stronę, zakładam, że do łazienki. Zacząłem powoli iść za nimi ciągnąc przy tym Holly za rękę.

- Przecież mogę iść sama.

- Zgubimy się w tym tłumie – odpowiedziałem szybko, a dziewczyna zamilkła.

Zobaczyłem jak dziewczyny weszły w drzwi damskiej łazienki i zamknęły je za sobą.

- Zostań tu – powiedział.

Póki Śmierć Nas Nie RozłączyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz