- Patrz, ten jest taki, jak chciałaś.
- Nie... a ten?
- Ta cyfra mnie przeraża – wskazał palcem cenę.
- Wiesz, że to nie problem – przewróciłam oczami.
- Może dla ciebie.
- Harry – przeciągnęłam – tyle razy ci mówiłam. Mieliśmy nie zwracać uwagi na cenę.
- Nie, to głupi pomysł. Może poczekajmy jeszcze rok? Ja zarobię trochę więcej i wtedy coś wybierzemy.
- Nie chcę czekać kolejny rok, nie chcę, żebyś ty czekał kolejny rok, rozumiesz? Wybieramy ten dom i przeprowadzamy się jak najszybciej.
- Ale...
- Czemu się przed tym tak bardzo bronisz. Wytłumacz mi. Co cię tutaj trzyma?
Chłopak popatrzył na mnie i westchnął. Wybieramy dom już od jakichś dwóch miesięcy i zawsze mu coś nie pasuje. Od czasu jego wypadku minęły cztery miesiące. Musieliśmy sobie wszystko poukładać w głowie i naszym, już wtedy, wspólnym życiu. Czuję, że jesteśmy na dobrej drodze. Oczywiście był problem z Ryanem, ale porozmawialiśmy o tym i zrozumiał. Ryan zawsze był mądry, nie namawiał mnie na dalszy związek, wiedział, że to i tak nie ma sensu. Utrzymuję z nim kontakt, bo mimo wszystko jest moim przyjacielem. Na początku Harry był do tego negatywnie nastawiony, ale w końcu dotarło do niego, że mogę mieć przyjaciół i nawet ktoś taki jak Ryan nie zmieni tego, co do niego czuję.
- Mieszkam tu od urodzenia, trudno jest zostawić to wszystko za sobą.
- Przecież tego chciałeś, prawda? Zacząć wszystko od nowa.
- Tak, ale nie wiedziałem, że tak szybko i tak... bardzo. Nie chodzi mi o samą przeprowadzę, ale Sara spójrz na domy jakie przeglądamy. Duże, nowoczesne, bliżej Hollywood, nie będę tam pasował, dobrze o tym wiesz.
- Tu nie chodzi o to, kto będzie pasował, a kto nie.
- To, – wskazał palcem na ekran, na budynek, który wcześniej wybrałam – to wygląda jak dom, o którym nawet nie byłem w stanie marzyć w dzieciństwie.
- Ja też nie spodziewałam się, że moje życie się tak potoczy. Gdybym nie zaryzykowała to wszystko wyglądałoby inaczej. Ja też się boję Harry, ale chcę w końcu zacząć życie, o którym marzyłam. Ty też powinieneś. – zakryłam ręką cenę domu – Co o nim myślisz?
- Przecież widziałem...
- Co o nim myślisz? – powtórzyłam przerywając mu.
- Wygląda jak nasz przyszły dom.
Uśmiechnęłam się, a on odwzajemnił uśmiech. Złapałam jego dłonie i zbliżyłam się.
- To jest nasz przyszły dom – powiedziałam cicho – chodź, oglądniemy coś.
Wzięłam laptop i usiadłam na łóżku opierając się o poduszki. Włączyłam Netflix i zaczęłam szukać jakiegoś filmu. Harry zajął miejsce obok mnie i objął mnie ramieniem.
- Przez ciebie czuję się głupio.
- Co? Czemu?
- Nie oszukujmy, ale większą część za ten dom zapłacisz ty.
- Więc nie przeze mnie jest ci głupio, tylko przez pieniądze. Posłuchaj, masz normalną, dobrą pracę...
- Którą będę musiał zmienić po przeprowadzce.
- To znajdziesz jeszcze lepszą. Nie obchodzi mnie to ile zarabiasz, nie wiem ile razy można ci powtarzać, naprawdę.
- Dobra, już się nie denerwuj – na chwilę zamilkł – obiecuję, że znajdę tam nową pracę i zarobię tyle, że...
CZYTASZ
Póki Śmierć Nas Nie Rozłączy
Teen FictionKontynuacja powieści "Pomogę Ci Zaufać". Sara i Harry w końcu razem. Uczucie zawsze wygrywa, prawda? Ale czy na pewno? Każda miłość jest wystawiana na próbę. Czasem na więcej niż jedną. Ich uczucia już wiele razy były testowane, ale czy wystarczając...