63

1.5K 83 36
                                    

18+
_______

-Laur, Boże, możemy pierw ustalić zasady, zanim włożę ci rękę w majtki? – mamrotała jednocześnie z zaangażowaniem masując moje pośladki, szczypiąc je i maltretując paznokciami. Gdy ja głównie zajmowałam się ustami blondynki, jej ręce działały automatycznie. Błądziła po moim ciele co chwilę pytając się czy może i czy na pewno tego chcę.

-Zasady dotyczące seksu czy naszej przyjaźni? – całowałam ją z zaangażowaniem, co chwilę pogłębiając nasze pocałunki. Mimowolnie zastanawiałam się co czułam, ale to był jedynie alkohol, trawka i owoce morza, żadnych uczuć wyższych niż podniecenie – Zakładam, że dla nas obu to tylko zabawa i nic to nie zmieni, prawda?

-To chciałam usłyszeć. Żadnych konsekwencji, seks w stylu Mani – zaśmiałam się w usta przyjaciółki, jednocześnie siadając na jej biodrach. Na ten ruch blondynka od razu mocniej docisnęła palce do moich pośladków – Znaczy może nie w pełni. Unikajmy...

-W ciąże żadna z nas nie zajdzie, więc tak jak ona nie musimy przejmować się zabezpieczeniem – chichotałyśmy stale próbując się całować. Dinah kąsała moje wargi, ale to nie pomogło mi się uspokoić. Śmiałam się cicho, gdy ona próbowała zachować jakąkolwiek powagę – Mówimy im o tym? – wyprostowałam się tak, aby spojrzeć na Dinah. Była tak samo wcięta jak ja, tym bardziej, że nie odpuściłyśmy sobie dokończenia skręta, chociaż obie czułyśmy, że powinnyśmy.

-Mówimy dziewczynom o braku zabezpieczenia? Co ty pierdolisz Laur? – uniosła zdziwiona brew, a ja wymownie pokręciłam oczami. Korzystając z okazji poruszyłam biodrami, na co Dinah głośno westchnęła – Ty ogólnie o tym? Boże. Nie wiem. Obojętnie mi. Możemy powiedzieć, możemy nie. Mani też nam nie mówi o wszystkich swoich numerkach.

-A Ally dalej nie powiedziała czy bzykała się z moim bratem – cały czas powoli kręciłam biodrami ocierając się o ciało blondynki, która zdecydowanie wyglądała na zachwyconą ruchami.

-Powiedziała. To, że nie tobie to inna sprawa... - otworzyłam szeroko oczy nagle hamując swoje ruchy – Oh błagam. Niech mi się teraz nie oberwie za jej dziewictwo. Nie bzykali się. Znaczy ona nadal jest dziewicą. Nie mówię, że nic tam się nie wydarzyło, ale do...

-Boże, skończ. Nie chcę teraz myśleć o tym, co oni robili. To obrzydliwe, a ostatnio mam już dość wymiotowania – Dinah pokiwała głową, a dłońmi próbowała na nowo wprowadzić moje biodra w ruch – Komuś się spodobało...? – zachichotałam, na co od razu dostałam mocnego klapsa. Syknęłam czując ból rozprowadzający się po moim pośladku. Miejsce uderzenia paliło, a wokół niego przechodziły mnie ostre, ale przyjemne prądy. Dinah miała dużo więcej siły niż się spodziewałam – Wróćmy do internatu, co...?


Niecałe dziesięć minut później byłyśmy w pokoju Dinah. Zrzuciłyśmy z siebie buty i płaszcze, i jak długie padłyśmy na jej łóżko. Blondynka wylądowała na mnie. Dłońmi błądziła po moich udach, wykorzystując ogromne rozcięcia w sukience. Palcami cały czas zahaczała pończochy i próbowała się pod nie dostać. Wykorzystywałam ten czas na walkę z zapięciem jej sukienki. DJ śmiała się ze mnie, że nie mogłam sobie z tym poradzić. Po chwili nie wytrzymałam. Wykorzystując jej skupienie na moich nogach, złapałam ją za biodra i szybkim ruchem odwróciłam nas tak, aby być na górze. To mi jednak nie wystarczyło. Chichoczącą Dinah przewróciłam na brzuch, dzięki czemu w końcu mogłam spokojnie rozpiąć jej ubranie. Zsunęłam materiał z ramion, po czym zerwałam go z bioder i zrzuciłam z łóżka na druga stronę pokoju. Przygryzałam mocno wargę widząc ją w samej bieliźnie. Widok, który nieraz miałam przed oczami, ale nagle to wszystko było tak inne. Nigdy nie myślałam o tym, że przyjdzie mi ją dotknąć, pocałować, poczuć. To było tak nierealne i dziwne.

Teach me, please - Camren PLWhere stories live. Discover now