86

2.8K 112 74
                                    

I na koniec, rozdział 18+

____________________

Niecały miesiąc później byłyśmy już w kupionym przez Camilę mieszkaniu. Chociaż Camila się stawiała, tata Mani dołożył się do zakupu. Dziewczyna pozwoliła jedynie na zamówienie części mebli, a i to nawet było za dużo. Nasłuchałam się masę razy o tym, że było ją stać, że miała własne pieniądze, że była w stanie zapewnić na stabilne życie. W końcu zaczęłam puszczać to mimo uszu. Nie chciałam się o to kłócić. Tata Normani chciał dobrze, a według Camili był to powód do dodatkowych nerwów. Miała wrażenie, że jej nie ufał, że myślał, że nie da rady utrzymać jego córki, gdy ta będzie na studiach. Cabello starała się jak mogła, a mimo moich prób dotarcia jej do głowy, nic nie wychodziło.

-Miśku mój... Boże. Ja nie wiem, jak sobie poradzimy, jak pójdziesz na zajęcia. Wracam tak zmarnowana po tej pracy, że chyba będziemy jadać u Nicole. Jak dziewczyny poznają jej kulinarne zdolności, to zapewniam, że będziemy mieć prawie rodzinne obiadki codziennie... O w pizdę... - jęknęła nagle opierając się o ścianę w naszym mieszkaniu. Nie było duże. Wiedząc o tym, że nie chciałyśmy mieć dzieci, a na wstępnie nawet zwierząt, wybrałyśmy mały otwarty apartament. Salon połączony z kuchnią, duża łazienka i sypialnia w szerokim łóżkiem. Ogromne okna i masa przestrzeni, na której Camila uwielbiała uprawiać seks. Już pierwszej nocy wzięła mnie, w każdym miejscu w mieszkaniu. Stół w kuchni, blaty, łóżko, prysznic, pralka, kanapa, podłoga w salonie, a nawet okno, z którego dzień później zmywała ślad po moim ciele – Skarbie... Jednak olewasz studia, chcę takie przywitania za każdym razem... - wpatrywała się we mnie jak oszalała. W końcu miałam chwilę, aby ubrać strój, który sobie wymarzyła kilka tygodni wcześniej. Wcisnęłam się w wynaleziony w szafie strój pokojówki, który opinał się na moim ciele. Cycki cudem schowałam pod crop topem, ale pośladków nie mogłam ukryć pod krótką spódniczką – Kochanie... Daj mi chwilę, choćby ręce umyje po pracy...

-Gdzie mam czekać? – uśmiechnęłam się do niej szeroko i niewinnie jednocześnie. Camila od razu wskazała dłonią w kierunku stołu, a ja aż za dobrze wiedziałam, co maiłam według niej zrobić. Gdy ruszyła do łazienki, oparłam się o blat i czekałam na ukochaną. Mogłabym od razu ułożyć się na stole i mocno wypiąć tyłek, aby załatwić jej genialny widok zaraz po wyjściu z łazienki. Ja jednak wiedziałam, że znacznie lepiej na nią zadziała, gdy wykonam ten ruch na jej oczach. Gdy zobaczy jak mój kręgosłup prostuje się na blacie, pośladki coraz bardziej się wypinają, uda naprężają się stopniowo, gdy ułożę się tak, aby pokazać jej, jak bardzo jestem jej uległa.

-Lauren, czy... Wybacz mi Boże, ale zaraz kurewsko zgrzeszę i ani przez chwilę nie będę tego żałować – pokręciłam pośladkami i zrobiłam to, na co Camila tak bardzo czekała. Brunetka podskoczyła do mnie w kilka sekund. Zrzuciła z siebie marynarkę, którą położyła na krześle obok. Powolnymi ruchami zaczęła rozpinać swoją koszulę, jednocześnie wymownie ocierając się o moje pośladki – Pójdę zaraz po zabawkę i cię tak wypierdolę... Do tego z chęcią wezmę kajdanki. Zepnę ci te rączki za plecami i będę cię tak pieprzyć w nieskończoność. Twoje krzyki usłyszą wszyscy wokół. Każdy sąsiad będzie wiedział, że cię pierdolę. Dziewczyny jutro będą cię pytać, o to czy dajesz radę chodzić.

-Będziesz tak długo gadać, czy weźmiesz się do roboty? – na ten tekst dostałam solidnego klapsa, przez którego wbiłam paznokcie w nasz nowy stół. Tak ostry ruch sprawił, że mocny prąd przeszedł mi aż po kręgosłupie. Pragnęłam mocniej ją nakręcić, aby wypieprzyła mnie tak, jak marzyła, bez żadnych hamulców i myśleniu o konsekwencjach – Tylko na to cię stać? – ku mojemu zdziwieniu Camila nagle się ode mnie odsunęła. Podniosłam się, gdy zrozumiałam, że tak jakby nigdy nic poszła do sypialni. Przez chwilę nie mogłam połączyć faktów. Oparłam się o blat mrugając oczami i próbując zrozumieć zachowanie swojej kobiety. Nie mogłam się na niczym skupić.

Teach me, please - Camren PLWhere stories live. Discover now