Przerwa

5.3K 99 59
                                    

Pov Vincent

Zadzwoniłem do Adriena poinformować go co się wydarzyło w szkole Hailie.

*Rozmowa Vincent i Adriena*

-Witaj Adrien.

-Witaj Vincencie.

-Hailie trafiła do szpitala.

-Słucham!?Co jej jest???

-To na szczęście nic poważnego jej kolega, niejaki Leo Hardy odurzył ją środkiem usypiającym, chłopak uciekł po tym jak Tony go przprowadził ale spokojnie znajdziemy go.

-A co z Hailie?

-Obudziła się już.

-To dobrze.- Uspokojił się Adrien.

-Hailie będzie na razie u nas w rezydęcji,jak dolecisz do Pensylwanii to po nią przyjedziesz dzisiaj albo jutro,to od ciebie zależy,Hailie może też zostać u nas dłużej jeśli czujesz taką potrzebę.

-Nie.Przyjadę dzisiaj ląduje o 17 więc o 20 będę po nią.

-Wporządku,do zobaczenia.

-Do zobaczenia.

*Koniec rozmowy*

Pov Hailie

Czekałam już na Vinca w poczekalni,przeglądałam Instagrama gdy nagle usłyszałam ciche szlochanie.

-Hej,co się stało?-zapytałam dziewczynkę na około 4 latka.

-Moja mama się na mnie zezłościła bo ja chciałam siostrę i na nią nakrzyczałam że wybrała brata.-Powiedziała sepleniąc dziewczynka.

-Oj.Słuchaj ja też zawsze chciałam mieć siostrę a mam 5 starszych braci.

-Aż 5?-zapytała słodko dziewczynka

-Aż pięciu,ale kocham ich całym sercem bo wiem że co by się nie działo oni zawsze będą i mi pomogą.-powiedziałam dziewczynce.-gdzie jest twoja mama?na pewno się o ciebie martwi.

- W sali 24.-odpowiedziała.

-Chodź zaprowadzę cię.

Poszłam z dzieckiem pod sale i zapukałam.

-Dzień dobry.Pani córka się zgubiła więc ją przyprowadziłam.

-Dzień dobry.Dziekuję pani bardzo.-dziewczynka podbiegła do mamy i się przytuliła.

-Przepraszam mamusi ja naprawdę się cieszę że mam braciszka.

Wyszłam z sali rzucając ciche ,,dowiedzenia".

Poszłam tam gdzie miałam czekać na brata.

-Hej Vinc.

-Witaj Hailie.Jak się czujesz?

-Jest dobrze.

-A gdzie byłaś?-zapytał poważnie Vincent

-Pomagałam małej dziewczynce znaleźć mamę.

-Dobrze, chodźmy do domu.

Dojachaliśmy do domu a dokładniej do rezydęcji Monetów.

-Chodź poznasz przy okazji Anję.

-To się już do was przeprowadziła?
Miała się wprowadzić za tydzień.

-Przyspieszyliśmy proces przez to że jest w ciąży.

-A no to super.Wkońcu jakaś kobieta w tym domu.

Weszliśmy do środka odrazy bracia mnie zaatakowali pytaniami ,,jak się czujesz" ,,czy na pewno wszystko ok" ,,czy nie powinnam zostać w szpitalu dłużej" i wiele,wiele innych.

Poszłam do salonu gdzie zauważyłam kobietę w wieku Willa.

-Dzień dobry-przywiatałam się kulturalnie-Ty jesteś Anja tak?

-Dzień dobry.Tak to ja,miło mi cię poznać.

-Mi również.

Zaczęłam rozmawiać z Anją na różne babskie tematy.Dowiedziałam się że Anja nie pochodzi z bogatej rodziny i że wsumie to jej już nie ma bo jak dowiedzieli się że Anja spotyka się z Monetem to zerwali kontakt.

Z partnerką Vincenta naprawdę świetnie się dogadywałam i ona chyba też mnie polubiła.

-Hailie-usłyszałam za sobą znajomy głos, wiedziałam że nie należy do braci tylko do...

-Adrien!!!-krzyknęłam i podbiegłam się przytulić-Tęskiniłam-Powiedziałam mocniej się w niego wtulając.

-Ja też tęskiniłem.-powiedział,gładząc mnie po plecach.-A jak się czujesz?

-Jest dobrze.

Oderwałam się od Adriena i poszliśmy w stronę kanapy by usiąść.

Po chwili w salonie pojawili się wszyscy.Wtedy przemówił Vincent.

-Na początek chciał bym powiedzieć że po jutrze lecimy do ojca do Tajlandii.-zdziwiłam się że Vincent powiedział to w towarzystwie Adriena i Anji.Po chwili zorientowałam się że wiedzą to, więc się uspokojiłam.- Hailie na razie będziesz miała lekcje zdalne,przez dzisiejsze dośwaiadczenia będzie to dla ciebie najlepsze.

-Wporządku.- odpowiedziałam i złapałam mojego narzeczonego za rękę.

-Wy chłopcy zrobicie sobie przerwę w szkole już to załatwiłem a i lecimy my i Martina.-powiedział nasz najstarszy brat przez co Dylan uśmiechnął się złośliwie.

-Hailie prosiłbym żebyś ty też zrobiła sobie minimum tydzień wolnego od szkoły.

-Jasne.

Pogadaliśmy jeszcze na luźne tematy i ja z Adrienem zbieraliśmy się do domu.

Jak podjechaliśmy pod naszą rezydencje to wyszliśmy z auta i udaliśmy się do sypialni.Ja poszłam umyć się pierwsza,po mnie poszedł Santan.Położyłam się i już zasypiałam gdy poczułam uginanie się materaca,odwróciłam się i spojrzałam na Adriena, przytuliłam się do niego i odpłynęłam.




Dziękuję przepięknie za wszystkie wyświetlenia i głosy.Wiele to dla mnie znaczy.Przpraszam że robię takie błędy ortograficzne.Postaram się poprawić i jeszcze raz dziękuję.💗💐

Uwielbiam was🥰

Hailie Monet x Adrien SantanDonde viven las historias. Descúbrelo ahora