Hailie Monet x Adrien Santan

Zachód słońca

Pov Hailie

-Adrien a ten twój dom w Hiszpanii jest w centrum?

-Na obrzeżach centrum na osiedlu.A czemu pytasz?

-A nie moglibyśmy się wyprowadzić?

-Wyprowadzić?Po co?

-No wiesz ja wiem że mam już dzieci i jestem po 20 ale w Barcelonie jest uczelnia na którą od zawsze chciałam chodzić.-powiedziałam skrępowana

-Czemu mówisz dopiero teraz?

-Nie wiedziałam że masz tam dom i nie chciałam psuć twoich planów.

-Nawet gdybym nie miał zawsze można kupić a co do moich planów nie zawsze musimy wszystko robić to co ja chce,zawsze możemy wziąść też twoje pomysły i plany.A co do uczelni to wyślij papiery a jak się dostaniesz to przeprowadzkę ogarniemy w 3 dni.

Uśmiechnęłam się do niego szeroko i dałam mu buziaka w policzek.Mężczyzna na moment odwrócił wzrok od drogi by obdarować mnie zalotnym spojrzeniem ale zaraz wrócił nim na jezdnie.

Odwróciłam głowę w stronę okna i patrzałam na mijające nas domy,palmy,jeziorka czy kwiaty.Bali wyglądało jak wyciągnięte z Pinteresta i nigdy nie byłam w tak naturalnym miejscu.Widok co jakiś czas zmieniał się z miasteczka do natury i na odwrót.Moja głowa zapełniona myślami odprężyła się i w 100% zajęła się pochłanianiem widoków za okna.

Po jakimś czasie dojechaliśmy do domku.Był on w stylu boho i bardzo dobrze wyglądał jego ogródek z basenem.

Jak każda Willa Santana ta również była duża.Salon z kuchnią obejmował większość część dolnej części,ale nie zabrakło tu siłowni,sauny czy kilku łazienek.Wchodząc po schodach widziałam już korytach który był boski.Białe ściany i drewniana podłoga idealnie prezentowały się z słomianymi ozdobami i zielonymi roślinkami.

Adrien zaprowadził mnie do największego pokoju na górze czyli naszej sypialni,kiedyś prawdopodobnie należała jedynie do niego ale z biegiem czasu zaczął każdą dzielić ze mną.

Orzeźwiający prysznic wspaniałe wpłynął na moje samopoczucie i gdy tylko z niego wyszłam poczułam że żyje.

Wyszłam z pokoju i udałam się na dół gdzie czekał na mnie Adrien ubrany z białą koszule i takiego samego koloru spodenki,pasowaliśmy do siebie bo moja biała długa,luźna sukienka idealnie podkreślała moją opaleniznę.

Gdy opuściliśmy domek złapaliśmy się za ręce i poszliśmy na olśniewający zachód słońca...