Poród

4K 99 22
                                    

3 miesiące później

Pov Adrien

Siedziałem w swoim gabinecie i podpisywałem jakieś dokumenty gdy nagle usłyszałem krzyk Hailie.Wstałem z krzesła i biegiem udałem się do salonu gdzie przebywała moja żona.

Wbiegłem do salonu i zobaczyłem Hailie stojącą i trzymającą się za brzuch.

-Wody mi odeszły -odpowiedziała z trudem.

Pobiegłem szybko po torbę do pokoju naszego syna i zbiegłem na dół.Złapałem Hailie pod ramię i poszedłem do samochodu.

Jechałem szybko,za szybko ,złamałem z 10 zakazów ruchu drogowego ale nie obchodziło mnie to wogóle.

Gdy zaparkowałem pod samymi drzwiami szpitala,wyszedłem z auta i podszedłem do drzwi od strony pasażera.Pomogłem Hailie wysiąść z samochodu i poszliśmy do środka,gdy lekarze zobaczyli że Hailie rodzi od razu posadzili ją na wózek i wzięli na porodówkę.

Czekałem przed salą już z pół godziny bo nie pozwolono mi wejść.Przypomniałem sobie że nie poinformowałem braci Hailie i swoich rodziców,od razu chwyciłem za telefon i zadzwoniłem najpierw do mojej mamy.

*Rozmowa Adriena i Sophie*

-Halo?-usłyszałem głos mojej mamy.

-Cześć mamo.Hailie jest w szpitalu,rodzi.-w słuchawce była chwilowa cisza ale po chwili słyszałem jak matka drze się na ojca że jedziemy do szpitala,wysłałem im lokalizacje i się rozłączyłem.

*Koniec rozmowy*

Zadzwoniłem do Vincenta

*Rozmowa Vincent i Adriena*

-Witaj Adrienie.

-Witaj Vincenie,chciałem cię poinformować że Hailie jest na porodówce.-w słuchawce było słuchać jak brat Hailie wydycha głośno powietrze.

-Za raz będziemy.-powiedział i się rozłączył.

*Koniec rozmowy*

Siedziałem i czekałem.

Pov Vincent

Po telefonie od Adriena zbiegłem na dół.

-E a tobie gdzie tak spieszno?-zapytał Shane.

-Ubieraj się,Hailie rodzi.-odpowiedziałem a Shane patrzył na mnie jak na ducha.

-O kurwa!-krzyknął dość głośno.

-O co chodzi?-Zapytał Dylan schodząc z schodów.

-Dziewczynka rodzi.-odpowiedział starszy bliźniak.Dylan patrzył na niego z szeroko otwartymi oczami aż w końcu się ocknął i przemówił.

-No to na co czekamy, jedziemy!-powiedział podbiegając do szafki z butami.

-Zadzwoń do Tone'go i Willa.-powiedziałem do Dylana.

Poszliśmy do samochodów,Dylan i Shane jechali przede mną z wysoką prędkością ja zresztą też na liczniku małej liczby nie miałem.

Po dojechaniu do szpitala,wbiegliśmy do korytarza z napisem ,,Porodówka".
Zobaczyłem Adriena który siedział na krześle i patrzył przed siebie.

-Co z nią?-zapytał Shane lekko sapany.

-Nie wiadomo,lekarze nie wyszli jeszcze ani razu.-odpowiedział automatycznie Adrien.

Po chwili do poczekalni wlecieli Will i Tony a za nimi rodzice Adriena.

Czekaliśmy już z dobre 2 godziny aż w końcu wyszedł lekarz.

-Dzień dobry,który z panów to ojciec dziecka?-zapytał doktor.

-Dzień dobry,to ja.-odpowiedział Adrien.

-Może pan wejść.-powiedział lekarz wskazując na salę.

Adrien wstał z miejsca i poszedł za lekarzem.

Pov Adrien

Gdy weszłem do sali zobaczyłem najsłodszy widok na świecie,Hailie leżała z naszym synem i przytulała go delikatnie.

-Chcesz potrzymać?-zapytała szeptem żeby nie obudzić chłopca.

Ja nie odpowiedziałem tylko wyciągnąłem ręce by odebrać go od mojej żony.

Chłopiec był przepiękny.Trzymałem go na rękach i patrzyłem na niego z uśmiechem.

Lekarz wyszedł do nas i powiedział że wezmą Arona na badania a Hailie zostanie przewieziona do sali gdzie później zostanie przewieziony nasz syn.

Hailie Monet x Adrien SantanWhere stories live. Discover now