Decyzja

4.3K 105 32
                                    

Pov Hailie

Zobaczyłam Mamę.Moją mamę!

-Mamo?

-Hailie skarbie,to nie czas na ciebie.Musisz wrócić,do Adriena i chłopców oni się załamują.

-Ja umarłam?

-Zemdlałaś na bankiecie i przestałaś oddychać.Leżysz w szpitalu twój stan jest stabilny ale znów straciłaś oddech...

Pov Adrien

Siedziałem na korytarzu przy sali Hailie i czekałem jak będę mógł tam wejść.Błagałem,modliłem się żeby ona żyła.

Po 40 minutach wyszedł lekarz z nie najlepszą miną.

-Przykro mi Pani Monet nie da się uratować.-powiedział a mi oczy się zaszkliły.

-Można do niej wejść.-Lekarz skinął głową i odszedł.Wszedłem do sali a na łóżku leżała ona.-Kochanie proszę nie zostawiaj mnie.

Pov Hailie

Słyszałam Adriena,nie chciałam go zostawiać.

-Mamo co ja mam zrobić?

-musisz podjąć decyzję.Zostajesz tu albo idziesz do nich.

-Nie chcę cię zostawiać.

-Myszko ja dam sobie radę z nimi może być gorzej.Wróć do nich.

Podjęłam decyzję.Wracam.

Próbowałam otworzyć oczy ale nie umiałam.Słyszałam wszystko ale nic nie widziałam.

Pov Adrien

Maszyny Hailie zaczęły pokazywać tętno.Jak najszybciej kliknąłem guzik dla pielęgniarek i pocałowałem dłoń mojej narzeczonej.

-Dziekuję.Nie poradził bym sobię bez ciebie.-Powiedziałem do niej.

- Dzień dobry co się stało?-zapytała podirytowana pielęgniarka.

-Maszyny Zaczęły pokazywać tętno.-powiedziałem oschle.

-No i co ja mam zrobić.-zapytała,ja miałem już jej dość ale na pomoc przyszedł Dylan.

-Po pierwsze paniusiu nie rozmawiasz z byle kim więc zachowaj fason,po drugie rusz tą dupę i zajmij się moją siostrą a po trzecie możesz już pakować rzeczy bo Vincent Monet nie toleruje takich zachowań co do swojej siostry.-Dylan popatrzał na nią wrogo,a pielęgniarka podeszła do maszyn i zaczęła coś w nich klikać.

Dziewczyna nie odezwała się już słowem,wyszła z sali a Dylan rzucił się na Hailie.

-Nigdy więcej dziewczynko.NIGDY.Rozumiemy się.Vincent chce jeszcze pożyć a w jego wieku o zawał łatwo.-powiedział rozbawionym głosem brat Hailie.

Pov Hailie

Po usłyszeniu słów Dylana miałam ochotę zaśmiać się na cały głos ale ja nawet nie umiałam otworzyć oczu.Po chyba godzinie mi się udało.

Podjęłam próbę.Mój mózg działał na najwyższych obrotach.Otworzyłam oczy i znów je zamknęłam przez światło które świeciło się,powoli uchyliłam powieki i pierwsze co zobaczyłam to Dylana na krześle który klikał coś w telefonie i trzymał moją rękę.Odwróciłam wzrok w drugą stronę ale tam nikogo nie było.Rozejrzałam się po całym pokoju i nic oprócz mebli,drzwi,okien i maszyn nie widziałam.Postanowiłam ścisnąć rękę brata żeby na mnie spojrzał.Zrobiłam to bardzo delikatnie ale jednak wykonałam mały ruch.Chłopak jak poczuł że moja ręka się zaciska spojrzał na mnie i niemal rzucił telefonem o ścianę.

-Kurwa dziewczynko nigdy więcej mi tego nie rób!-powiedział z wielkim uśmiechem na twarzy Dylan.

-Dobrze.-powiedziałam zachrypniętym głosem.

-Poczekaj zadzwonię do chłopaków.-powiedział Dyl i chwycił za telefon.

Pov Dylan

Postanowiłem zadzwonić do Shane.

*rozmowa Dylana i Shan'a*

-Halo?

-No siema.Jesteś ze wszystkimi?

-No ta ,a o co chodzi?

-Daj na głośnik-powiedziałem do brata

-E Dylan dzwoni chce coś powiedzieć więc cicho.-powiedział Shane a ja się cicho zaśmiałem.-No dawaj stary.

-Hailie się obudziła...-nie było mi dane dokończyć bo bliźniaki zaczęli się drzeć.

-CO!?Jak się czuje?-zapytał chyba Tony

-Japierdole dzwonisz dopiero teraz!?-krzyknął starszy bliźniak

-Chłopcy cisza.-powiedział lodowato Vince.-Dylan zaraz będzie.-powiedział i się rozłączył.

*koniec rozmowy*

Pov Will

Malutka się obudziła!!!W końcu,cały czas każdy chodził i się zamartwiał a ona nas nie zostawiła,wróciła do nas.Jak ja ją kocham.

-No to szybko jedziemy.-powiedziałem i już zobaczyłem że bliźniaki są przy drzwiach od garażu.

Udałem się do samochodu Vincenta i z nim pojechałem do Malutkiej.Adrien już podobno dojechał ale nie mógł wejść bo Hailie miała jakieś badania.Po 10 minutach byliśmy na miejscu.

weszliśmy do szpitala i udaliśmy się do sali Hailie.Przed wejściem siedział Dylan i Adrien.

-Kiedy będzie można wejść?-zapytałem

-Jak jakiś lekarzyk skończy ją badać.Mówię wam perfidnie gapił się jej na dekolt skurwysyn.-powiedział Dylan a zaraz po jego wypowiedzi lekarz wyszedł z sali.

-Dzień dobry.Można wejść do Pani Hailie.-powiedział lekarz.

-Dla ciebie Panna Monet-syknął Dylan.

lekarz nic nie powiedział tylko odszedł wszyscy udaliśmy się do Hailie,leżała na łóżku i się uśmiechała.Każdy się z nią przywitał i zajął jakieś miejsce.Malutka po 2 godzinach zrobiła się zmęczona więc wszyscy oprócz Adriena wyszli z sali i poszliśmy do aut.Po dojechaniu do domu poszedłem się przyszykować do snu.Po raz pierwszy od 4 dni zasypiałem z myślą o tym że Hailie już się obudziła i jest wszystko dobrze.

Hailie Monet x Adrien SantanWhere stories live. Discover now