Pov Hailie
Jechaliśmy właśnie odebrać Arona z przedszkola.Adrienowi na szczęście udało się wyjść wcześniej z spotkania i na życzenie naszego syna mieliśmy odebrać go wspólnie.
Dojechaliśmy pod budynek przedszkola o 15 czyli o godzinę gdzie Aron zawsze był odbierany,weszliśmy do środka gdzie zobaczyliśmy recepcjonistkę.
-Dzień dobry,po jakie dziecko?
-Dzień dobry, Aron Santan.
Kobieta poklikała coś w laptopie i podniosła na nas zdziwione spojrzenie.
-Przepraszam bardzo ale Aron został odebrany godzinę temu przez swoją ciocie Grace Santan.
Po usłyszeniu tych słów serce mi staneło.
-Przez kogo?-zapytał z powagą Adrien
-Grace Santan.Kobieta pokazała dowód.
-A czy jest ona upoważniona do odbioru dziecka?-zapytał z wyrzutem mój mąż.
Kobieta nic nie odpowiedziała patrzyła na nas z przerażeniem.Wydała mojego syna Grace!
-Skontaktuje się z detektorem więc może pani się szykować na niezły wykład.
-Prze...prze...przepraszam.
Adrien chwycił mnie za rękę i wyszedł z placówki.Poszliśmy do auta i mężczyzna odpalił samochód.
-Gdzie jedziemy?-zapytałam drżącym głosem.
-Tak gdzie jest Grace.Wszystko będzie dobrze.-powiedział widząc moje przerażenie.
Po 30 minutach dojechaliśmy pod ładny malutki domek.Wyglądał jak wycięty z obrazka z bajki o księżniczkach z lasu.
Adrien wyszedł pierwszy i otworzył mi drzwi,udaliśmy się do drzwi i zadzwoniliśmy dzwonkiem.
Po chwili drzwi się otworzyły a w nich stała siostra Santana.
-Ooo witam was w moich skromnych progach.W czym mogę pomóc?
-Gdzie jest Arona?-zapytałam drżącym ale stanowczym tonem.
-Bawi się z Tomem myśle że nie chętnie z wami wruci.
-Grace przyprowadź tu mojego syna w tej chwili.-powiedział groźnie Adrien.
-Ale po co te nerwy braciszku przecież krzywda mu się nie dzieje.
Kobieta poszła na góre i po chwili zeszła z chłopcem na rękech.
-Mama...-powiedział wystraszony chłopiec.
-Widzisz chłopak żyje ale z Tomem i Krystianem będzie mu lepiej.Troszke się tylko popłakał ale to nic takiego.
-Ja chce do mamy...-powiedział Aron znów zaczynając płakać.
-Grace proszę oddaj mi go-powiedziałam błagalnym tonem głosu czując jak oczy mi się szklą.
-Oj Hailie,Hailie myślisz że tak poprostu oddam ci Dziecko które jest warte więcej niż nie jedna willa?
-Grace proszę cię to jest mój syn mogę ci dać wszystko ale oddaj mi go.-powiedziałam płacząc jak dziecko.
-Oddam ci go ale w zamian ty zostawisz Adriena i swoich braci i wyjedziesz z stanu.
-Co?
-Wyjedziesz i dasz spokoju wszystkim.Spierdoliłaś wszystko,perełka monetów na mieszała tak że to się w głowie nie mieści.Masz wyjechać albo Aron zostaje tu.
-Dobrze.Wyjade.-powiedziałam.
Grace postawiła chłopca na ziemi a on od razu podbiegł się przytulić.
Kobieta zamknęła drzwi a my poszliśmy do auta.
YOU ARE READING
Hailie Monet x Adrien Santan
Teen FictionHaillie Monet zgadza się wyjść za Adriena Santana żeby dziecko Mayi i Montego przeyżyło. czy haillie pokocha Adriena? Postacie od Weroniki Anny Marczak @werkapisze