Zoo

2K 74 55
                                    

Pov Hailie

-Co tak patrzysz w tą wodę?

-Widzę w niej odbicie księżyca.

-I?

-Księżyc kojarz mi się z mamą i babcią.Mama nosiła naszyjnik z księżycem a babcia z słońcem.Gdy była pełnia zawsze siadałam na parapecie w salonie i patrzyłam na księżyc i zawsze widziałam w nim coś takiego...magicznego.

-Ja coś magicznego widzę w kimś innym.

-W kim?

-W tobie.-powiedział i wstał z leżaka.

Podszedł i podał mi rękę którą z chęcią przyjęłam.Wstałam i poszłam za nim do domu.Udał się do naszej sypialni i gdy tylko zamknął drzwi za sobą podszedł bliżej mnie i namiętnie pocałował.

Pocałunek oddałam automatycznie i nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy  się na łóżku.Adrien wisiał  nade mną i gdy zabrakło nam tlenu na moment się od siebie oderwaliśmy i ja zaczęłam odpinać guziki jego koszuli.On nie został mi dłużny bo gdy usiadłam na moment jednym sprawnym ruchem ściągnął ze mnie sukienkę.

Potem zrobiło się ostro...

Pov Dylan

(U nich jest jakaś 9 rano)

-Lissy ale proszę cię,musisz zjeść śniadanie.

-Nie!

-Lissy,jak nie zjesz to nie pojedziemy do zoo.

-Ale ja nie lubię owsianki.

Westchnąłem zrezygnowany a Shane chyba nie wytrzymał bo powiedział.

-Dobra zjemy coś na mieście.

-Tak!-krzyknęli Lissy i Flynn.

- To jedziemy.-powiedział Tony.

Poszliśmy do mini busa i wszyscy razem pojechaliśmy do Tajlandzkiego zoo.Po dojechaniu weszliśmy przez bramki i poszliśmy najpierw do słoni.

-Ale duże.-powiedziała Lissy.

-Ale dalej mniejsze od wujka Dylana-skomentował Flynn przez co spiorunowałem go wzrokiem.

-A tobie Aron jak się podobają?

-Są spoko-powiedział chłopak bez entuzjazmu.

Od kiedy Adrien i Hailie wyjechali zaczął być smutny i przygnębiony.Wiedziałem że uderza go ta rozłąka wiec wziąłem sobie za punkt honoru by z nim o tym pogadać.

-Wujku Dylanie czy możemy iść na lody?

-No dobra-powiedziałem i rzuciłem do Shan'a-Weź wózek z Sky!

Brat chyba usłyszał ale nie zwróciłem uwagi czy faktycznie ciągnie ze sobą wózek.

Po kupieniu lodów zacząłem się rozglądać za wózkiem z Sky.

-Ej Shane,ty wziąłeś ten wózek?

-Jaki wózek?

-Ten w którym była Sky?

-Co!?Nie!Ty miałeś jej pilnować!

-KURWA!No na co czekasz biegnij a my z Tony'm popilnujemy reszty.

Shane pobiegł a ja nie pokazując jak bardzo jestem zestresowany poszłam z dziećmi na płac zabaw.

Pov Shane

Biegłem ile sił w nogach.Gdy tylko dobiegłem do odpowiedzieli miejsca Sky tam nie było.

KURWA.

Hailie nas zabije.

A reszta z chęcią jej pomoże.

JAPIERDOLE!!!

I w ten oto sposób zgubiliśmy 6 miesięczne dziecko w wielkim zoo!

Hailie Monet x Adrien SantanWhere stories live. Discover now