Imię

4.1K 88 29
                                    

Pov Hailie

Dojechaliśmy pod dom,auta moich braci już tam stały.Adrien wyszedł pierwszy i otworzył mi drzwi.Weszliśmy do domu i udaliśmy się do salonu.

-Dobrze Hailie,co się stało?-zapytał mnie Vincent,gdy usiadłam na fotelu.

-Położyłam się spać bo byłam zmęczona,gdy już usypiałam usłyszałam tylko jak Adrien idzie do łazienki a potem huk,do pokoju wszedł wysoki mężczyzna,podszedł do mnie i bez słowa wziął mnie na ręce,wybiegł z domu i położył mnie na tylnych siedzeniach.Potem obudziłam się w piwnicy,po jakimś czasie przyszedł ten mężczyzna i wtedy zobaczyłam że jest to chłopak z klasy Dylana,podrywał mnie kiedyś w szkole ale bliźniacy go spławili.-powiedziałam

-O kurwa to ten Markus!?-zapytał zdziwiony Tony.Ja pokiwałam głową na tak.

-Dobrze,jak rodzice od tego chłopaka zaczną poszukiwania to nic nie wiemy,jasne?-zapytał Vince.

-Jasne.-odpowiedzieliśmy wszyscy razem.

-Aaa Hailie,Maya kazała przekazać że w środę jedziecie po suknię ślubną.-powiedział Shane.

-Dzięki za to że mówisz mi to we wtorek wieczorem.-odpowiedziałam z udawanym oburzeniem.

-No sorry,zapomniało mi się.-powiedział starszy bliźniak.

-Ok,Mona,Martina i Anja też jadą,jakby co.-powiedział Dyl.

-W porządku.-odpowiedziałam.

-Dobrze,my będzie się zbierać Hailie uważaj na siebie,jasne?-zapytał Vince.

-Oczywiście,będę ostrożna.

Chłopcy wyszli zostałam tylko ja,Adrien i rodzice mężczyzny.

-Adrienie,mogę cię prosić do twojego gabinetu,musimy porozmawiać?-zapytał ojciec Adriena.

-Tak,oczywiście.-i poszli do zakazanego dla mnie korytarza.

Zostałam sama z mamą Santna,kobieta zaczeła rozmowę.

-Kiedy dowiecie się jaka płeć?-zapytała miło.

-Pod koniec lutego.-odpowiedziałam.

-No to już niedługo,a jak wogóle się czujesz?-zapytała.

-Jest w miarę dobrze,często jestem tylko zmęczona.-odpowiedziałam

-Wiem coś o tym jak byłam w ciąży z Grace to też często byłam zmęczona.A wolałabyś mieć syna czy córkę?

-Szczerze bez różnicy,choć wiem że Adrien wolał by mieć najpierw syna a potem córkę.

-No tak,Egbert też cały czas gadał mi o tym że chce mieć syna a później córkę żeby ten syn zajmował się dziewczynką,a najpierw miał dwie córki i na końcu syna.

-No Adrien ma podobnie,mówi że jak będzie miał syna to nauczy go jak chronić rodzinę,a moi bracia już zaczęli się wykłócać kto nauczy  go strzelać,bić się i bronić.

-Będzie ciekawie.-zaśmiała się Sophia.

Porozmawialiśmy trochę na temat dziecka a potem Adrien i Egbert zeszli na dół i rodzice Adriena pojechali do domu.

-Adrien jakie imiona ci się podobają dla dziecka?-zapytałam mojego narzeczonego.

-Dla dziewczynki ładne jest Lily,Chloe i Alice a dla chłopca ładne jest Matteo,Vinnie,Aron i Stave.-odpowiedział mi Adrien.-A tobie jakie się podobają?

-Dla dziewczynki ładne jest Lily,Stella,Amber i Isabelle a dla chłopca Vinnie i Aron.-odpowiedziałam.

-No to w pewnych kwestiach się przynajmniej zgadzamy.-zaśmiał się Adrien.

Z Adrienem rozmawialiśmy jeszcze chwilę i zebraliśmy się do spania.

Następnego dnia rano

Obudziłam się o 7 i poszłam się wyszykować.Przez to że ubrałam obcisłą bluzkę było widać już troszkę brzuszek.Maya napisała mi wczoraj że będzie o 12 i pojedziemy wybrać suknię.Adrien spał jeszcze bo zrobił sobie dzisiaj wolne żeby odwiedzić Grace bo coś od niego chciała.Adrien miał później odebrać mnie z salonu sukien i mieliśmy jechać odwiedzić jego babcię.

Po śniadaniu poszłam do salonu i czytałam książkę o 9 Adrien zszedł na dół ubrany do wyjścia.

-Ja zaraz wychodzę,wejź z sobą czterech ochroniarzy i jak coś to dzwoń.-powiedział podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło.-Ja lecę bo Grace już do mnie wypisuje.Pa kocham cię.

-Ja ciebie też.-powiedziałam.

Adrien wyszedł a ja czekałam na Mayę.Po 3 godzinach Maya przyjechała z dziewczynami i pojechałyśmy wybierać moją suknię ślubną do najlepszego salonu w Pensylwanii.

Hailie Monet x Adrien SantanWhere stories live. Discover now