Niekochana

2.5K 88 36
                                    

Pov Hailie

Zapukałam do drzwi pokoju gościnnego gdzie była Lissy.Po cichym usłyszeniu zaproszenia weszłam do środka.Dziewczynka gdy mnie zobaczyła skuliła się i schowała głowę w kolana.

-Lissy?-zapytałam spokojnie

-Ciociu ja nie chciałam...to było tak nagle...gdybym wiedziała...ja...przepraszam-wychlipała dziewczynka

- Księżniczko ale ja się nie gniewam,nie miałaś prawa wiedzieć co się stanie.Masz dopiero 5 lat i to nie twoja winna że ludzie nie lubią naszej rodziny i chcą nam zaszkodzić.Jesteś Lindsay Monet i nikt ci tego nie odbierze.A my wszyscy nie jesteśmy w żadnym stopniu na ciebie źli bo jesteś dzieckiem i nic nie mogłaś zrobić...-powiedziałam i poczułam jedną łzę sunącą po moim policzku

-Czasem tak myśle że tata mnie nie chce...-powiedziała po chwili ciszy smutna Lissy-Możle lepiej gdybym odeszła...

-No coś ty,nigdy tak nie mów.Lissy,Vince może nie jest najbardziej emocjonalnym człowiekiem na świecie ale na sto procent cie kocha i nie wyobraża sobie bez ciebie życia,my wszyscy sobie go nie wyobrażamy.Jesteś Monet co zobowiązuje do tego że zawsze wszyscy będziemy dbać i chronić cie przed wszystkimi złami świata.-powiedziałam i znów poczułam mokrą ciecz na policzku-kiedyś sama czułam się niepotrzebna,niechciana,niekochana i w ogóle nie miało to sensu.Vincent,Will,Dylan,Shane czy Tony nie byli na początku dla mnie ważni ale po jakimś czasie zrozumiałam że ich kocham i oni mnie też.Każda chwila gdy któreś z nas cierpiało była dla nas wszystkich okropna.Dziadek Cam zawsze powtarza że rodzina jest najważniejsza i masz tak myśleć...-powiedziałam i teraz to już obie płakałyśmy.

Lissy podczołgała się do mnie i przytuliła.

-A wujek Adriena jest na mnie zły?-zapytała dziewczynka dalej przytulając się do mnie

-Nie,on też nie jest na ciebie zły a jednie na siebie że dopuścił do takiej sytuacji.Każdy z nas przeżywa to co się stało wiec nie możesz myśleć że wszyscy są na ciebie źli bo tak nie jest.My po porostu się martwimy i nie umiemy być jak na razie uśmiechnięci...-powiedziałam a dziewczynka przytuliła się do mnie mocniej

-No powiem ci dziewczynko że wzruszająca była ta twoja wypowiedź.-powiedział Dylan opierając się o ścianę

-Od kiedy tu stoisz?-zapytałam

-Od kiedy tu przyszłaś,nie wiedziałem że nie byliśmy dla ciebie ważni

-KIEDYŚ a nie teraz

-Dobra mniejsza,Sky jest głodna a mleko się skończyło

-Już idę

-A ty młoda też chodź mamy dla ciebie z wujkiem Willem małą atrakcje

-Idę!-krzyknęła dziewczynka i pobiegła za Dylanem...

Hailie Monet x Adrien SantanWhere stories live. Discover now