Przerwał nam dzwonek. Najchętniej poszłabym do Caleba i wygarnęła mu wszystko. Jest mi tak strasznie żal Amelii. Rozumiem, że mógł się zdenerwować, ale, do cholery, ona nic nie zrobiła. To JEJ się stała krzywda. Kiedy myślę, o tym całym Blacku, gotuje się we mnie. Nie wiem, co bym zrobiła, gdybym go zobaczyła.
- Chodźmy już na lekcję. - powiedziałam.
Trochę złagodniałam na jej widok. Nie chcę jej więcej stresować.
- Później wszystko załatwimy.
Przytaknęła tylko w odpowiedzi i poszłyśmy na przód. Idziemy powoli i żadna z nas się nie odzywa. Ona pewnie nie ma ochoty rozmawiać, a moje myśli wariują przez tego chłopaka, który ją tak skrzywdził. Właściwie to przez dwóch chłopaków, którzy ją skrzywdzili.
- Mam teraz geografię - powiedziała, wskazując na drzwi pracowni.
Szkoda, że nie mamy teraz razem zajęć. Nie chcę jej teraz zostawiać.
- Później po ciebie przyjdę. Czekaj na mnie, dobra?
- Dobra - odpowiedziała, po czym weszła do klasy.
Z tego co pamiętam, to teraz matematyka. I wypadałoby się pośpieszyć, bo nie chcę jeszcze zarobić jedynki, do tego wszystkiego.
Kiedy przekroczyłam próg sali, wszystkie oczy skierowały się na mnie. Nauczycielka stała przy tablicy, odwrócona w drugą stronę. Wykorzystałam ten moment i cicho zajęłam swoje miejsce. Jeśli nie będę jej przeszkadzać w lekcji, to może przymnknie oko na moje spóźnienie.
Rozpakowałam swoje rzeczy i wyjęłam telefon z kieszeni.
Do: Skarbie
Nie znam żadnego Jaydena.Napisałam Aidenowi. Nie wiem czemu, ale podoba mi się ten pseudonim. Sama uwielbiam, kiedy on tak do mnie mówi.
Nerwowo otworzyłam zeszyt i przewróciłam kilka kartek. Brakuje tego, żeby on się jeszcze obraził.
Do: Skarbie
To miał być żart. Nie powiedziałabym czegoś takiego, gdybym wiedziała jak zareagujesz. Myślałam, że jesteś świadomy tego, że mam w głowie tylko ciebie.Napisałam jeszcze raz, kiedy dalej nic nie odpisał.
Przez to wszystko kompletnie nie mogę się skupić na lekcji. A mam problemy z matematyką, więc powinnam bardziej uważać.
Odetchnęłam z ulgą, kiedy ekran telefonu rozjaśnił się, wskazując na nową wiadomość.
Od: Skarbie.
Udowodnij to.Mógłby być bardziej precyzyjny. O co mu znowu chodzi?
Do: Skarbie
Jak?Kolejny SMS przyszedł prawie natychmiastowo.
Od: Skarbie
Oj, kochanie, mówiłem, że mam plany i nie zamierzam z nich rezygnować przez jakiegoś Jaydena.Zagryzłam wewnętrzną stronę policzka na te słowa. Zapomniałam, że rano też coś o tym wspomniał.
Do: Skarbie
Jaydena, którego nie ma.Poprawiłam go.
Od: Skarbie
No i dobrze. Nie chcę wokół ciebie żadnego chłopaka.On naprawdę jest zaborczy. Wcześniej bym pomyślała, że nie mówi tego na poważnie, ale zdążyłam się już przekonać jakie ma podejście, jeśli chodzi o sprawy tego typu.
Do: Skarbie
Wiem, kochanie, ale mam ważną sprawę.Od: Skarbie
W takim razie słucham.Opowiedziałam mu o całej sytuacji z Amelią i Calebem. Zapytałam, czy nie może jakoś przekonać przyjaciela.
Od: Skarbie
Porozmawiam z nim.Od: Skarbie
Teraz wiem, czemu się tak dziwnie zachowuje. Ja bym chyba zabił tego chłopaka na jego miejscu.Zrobiło mi się ciepło na sercu, przez tę wiadomość. Z drugiej strony lubię takiego Aidena. Działa na mnie, kiedy jest taki stanowczy, ale uważam też, że to słodkie.
Do: Skarbie
Nigdy nie będziesz w takiej sytuacji.P.s.
Gdybym ja cie zobaczyła z jakąś dziewczyną, zrobiłbym to samo.
YOU ARE READING
My bad boy
Teen FictionLudzi chyba przyciąga to co niebezpieczne i nieznane. Ustalają w życiu zasady, które często mają chronić nie tylko ich samych, ale też innych. Sophie nie była inna, ale Aiden złamał chyba każdą z nich i to w zabójczym tempie. Czasami ciekawość bi...