Rozdział 006

413 36 11
                                    

Słońce zaczęło delikatnie świtać, kiedy Maeve dojechała na miejsce. Po środku pustkowia stały metalowe drzwi. Maeve wyszła z samochodu, zgarniając swoją torbę jednym szarpnięciem. Kobieta, która otworzyła jej drzwi skoczyła palcami bliżej swojego pistoletu.

Maeve parsknęła śmiechem. Gdyby chciała ją martwą już dawno byłaby martwa.

- To nie o siebie powinnaś się martwić - powiedziała Maeve, kiedy kobieta otworzyła drzwi i wstąpiły razem do windy.

- Co masz na myśli Maeve? - zapytała.

Maeve założyła ręce na piersi, czekając aż zjadą na sam dół. Kiedy tak się stało, dziewczyna wyszła z windy, kierując się przed siebie, a osoby na jej drodze padały jak muchy.

- Dotarłaś - Owens uśmiechnął się, witając ją z otwartymi ramionami, ignorując umierających naukowców. Maeve przyspieszyła kroku. - Chcesz zobaczyć swój pokój? Doktor Hart może...

Owens przerwał, kiedy pięść Maeve spotkała się z jego ustami. Dziewczyna parsknęła desperackim śmiechem, zabierając włosy z twarzy. Nie zasługiwały na to i Maeve zamierzała wszystkim to pokazać.

- No co? - Maeve złapała twarz Owensa z kpiącym uśmiechem. - Boisz się?

- Maeve...

- Dlaczego tu jestem!? - Maeve przyszpiliła go do ściany.

- Hawkins jest w niebezpieczeństwie - wysapał Owens.

- To mnie nie obchodzi.

- Twoi przyjaciele...

- Najważniejsze osoby są w Kalifornii. Nie obchodzi mnie reszta. Powiedz, gdzie jest Brenner - rozkazała dziewczyna.

- Proszę zachowaj...

- Spokój? - Maeve zapytała kpiąco. - Spokojnie rozmawialiśmy w osiemdziesiątym czwartym. Wystarczy mi.

- Wciąż, potrzebujesz naszej pomocy - Brenner odezwał się ze szczytu schodów.

Maeve uśmiechnęła się do niego, machając ręką w kierunku przypadkowych naukowców stojących pod ścianą, czekając na rozwój wydarzeń. Cała trójka upadła na ziemię bez jęku.

- Jedyne co jest mi potrzebne to wasza dwójka tylko do czasu, kiedy El odzyska swoje moce - żeby udowodnić swoje słowa, Maeve przyprawiła o natychmiastowy zawał kilku ochroniarzy, którzy szli w jej stronę z obrożą. - Żałosne!

Dziewczyna odepchnęła się od Owensa. Brenner zszedł ze schodów zdenerwowany, zaciskając ręce w pięści. Mężczyzna zamachnął się w jej stronę, ale Maeve złapała jego nadgarstek.

- Minęły trzy lata - Maeve pokiwała głową rozczarowana. - Czas dorosnąć. Gdzie jest El?

- Eleven śpi i tobie zalecane jest to samo - powiedział Brenner. Maeve uśmiechnęła się cynicznie, odpychając jego rękę.

- Żadnych rozkazów? - zapytała, odchodząc w stronę papierów na temat Eleven. - Zawał? - powiedziała ponuro, odwracając się w stronę dwóch doktorów.

- Stan przedzawałowy - wytłumaczył Owens.

- Elektrowstrząsy na odratowanie nie wyglądają na dobry początek. Żądam widzenia się z Eleven.

- W żadnym... - zaczął Brenner, ale Owens powstrzymał go uniesieniem ręki.

- Zamknij się - Maeve powiedziała szybko, kiwając głową.

- W tą stronę - mężczyzna wskazał ręką. - Doktor Hart cię zaprowadzi.

Maeve podniosła swoją torbę z ziemi, idąc za kobietą w stronę El. Kiedy tylko zniknęły za zakrętem, Owens odwrócił się w stronę Brennera.

- Tak chcesz z nią zacząć? - zapytał Owens.

- Musi pamiętać, że jest tylko pomocą.

- Ona zajmowała się Eleven przez kilka lat, jeżeli uda nam się do niej dotrzeć, jest to tylko przez Maeve. Nie chcesz znaleźć się na jej złej liście. Nie teraz.

Oboje mężczyzni spojrzeli na spore grono martwych osób leżących na podłodze, słuchając oddalającego się dźwięku butów uderzających o posadzkę.

Maeve weszła do pokoju, wyrzucając z niego doktor Hart. Dziewczyna zatrzasnęła za sobą drzwi, a jej oddech przyspieszył. Przeczesała swoje włosy ręką, parskając nerwowym śmiechem, zanim zjechała po drzwiach, chowając twarz w dłoniach z cichym szlochem.

El delikatnie otworzyła oczy, podnosząc się z łóżka. Bez słowa usiadła obok Maeve na podłodze, opatulając swoje ręce na jej ramionach.

- Twoje włosy - wyszeptała Maeve.

- Odrosną - szepnęła Eleven. - Najpierw musimy wszystkich uratować.

- Jak zawsze.

El położyła głowę na ramieniu Maeve, a starsza dziewczyna oparła się o nią.

- To tylko na chwilę - zapewniła El.

- Tylko na chwilę - Maeve pokiwała głową. - Obiecuję to.

Maeve przez resztę sezonu:

Maeve przez resztę sezonu:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 24, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Pink Roses |Jonathan ByersWhere stories live. Discover now