Rozdział 10

375 12 0
                                    

POV. Naomi

Przez ostatnie tygodnie trochę się zmieniło. Mianowicie bardzo zbliżyłam się do Luny i coraz więcej czasu spędzamy razem. Jednak ostatnio spędziłam trochę czasu z siostrą i z tego co mi wiadomo to Luna spędziła te dni z przyjaciółką. A kiedy zobaczyłyśmy się wczoraj zachowywała się dziwnie. Jakby chciała mi coś powiedzieć, ale się bała i ostatecznie nic nie powiedziała. Mam nadzieję, że za tym zachowaniem nie kryję się nic złego. Dzisiaj mam dużo pracy w firmie a na dodatek są urodziny Mackenzie i z tej okazji organizujemy wieczorem imprezę. Znaczy to młoda organizuje a ja jej pomagam. Powiedziałam jej, że może zaprosić kogo chcę. Oczywiście domyśliłam się, że zaprosiła dziewczynę, która jej się podoba. Cieszę się, że będę mogła ją dzisiaj poznać i przy okazji dowiedzieć się, czy z charakteru też jest podobna do swojej siostry czy są zupełnie różne. 

Mackenzie oczywiście zaprosiła też Lunę i Sarę, która przyjdzie z Grace. Cieszę się, że im się układa. Naprawdę do siebie pasują i widzę jaka Sara jest szczęśliwa. Obecnie stoję przed lustrem i próbuję ułożyć moje włosy, które są w kompletnym nieładzie. Nienawidzę mieć bałaganu na głowie a teraz muszę się z nim uporać. A kiedy w końcu mi się to udaję ubieram na siebie wcześniej przygotowane ubrania i wychodzę z pokoju.

Zbiegając ze schodów zabrałam jeszcze telefon  a następnie wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu odjeżdżając z piskiem opon

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zbiegając ze schodów zabrałam jeszcze telefon  a następnie wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu odjeżdżając z piskiem opon. Pod firmą byłam niecałe 20 minut później. Wchodząc do firmy zobaczyłam Grace, która wyglądała na zdenerwowaną i zaniepokojoną jednocześnie. Podeszłam do niej a ona od razu mnie przytuliła.

- Grace co się stało? - zapytałam odsuwając się od dziewczyny ze zdziwieniem na twarzy.

Ktoś czeka na Ciebie w twoim gabinecie i zeszłam na dół, żeby ci od razu o tym powiedzieć, ponieważ jestem pewna, że nie będziesz zadowolona, jak zobaczysz kto to - powiedziała na jednym wydechu.

- Hey, spokojnie. Kto na mnie czeka? - zapytałam analizując w głowie kto mógłby mnie odwiedzić.

- Lepiej, żebyś zobaczyła to na własne oczy. Ja kiedy ją zobaczyłam to aż usiadłam bo byłam w takim szoku - powiedziała patrząc na mnie.

- Nic z tego nie rozumiem, ale dobrze zmierzmy się z tym - powiedziałam pewnie ruszając do windy.

Kiedy wyszłam z windy na moim piętrze udałam się do mojego biura i otworzyłam drzwi. Od razu w oczy rzuciła mi się osoba siedząca na kanapie tyłem do drzwi. Jednak, gdy zamknęłam za sobą drzwi dana osoba odwróciła się przodem a ja widząc swojego najgorszego wroga zacisnęłam dłonie w pięści.

- Laura co ty tutaj robisz? - zapytałam próbując zachować spokój.

- Witaj Naomi. Dawno się nie widziałyśmy - powiedziała uśmiechając się bezczelnie.

- Po co wróciłaś? - zapytałam podchodząc do biurka i odkładając na nim swoje rzeczy.

- Wróciłam, żeby spotkać się z tobą i z Sarą - imię mojej przyjaciółki wyraźnie podkreśliła chcąc zaznaczyć, że to ona jest jej głównym celem przyjazdu.

Zawsze RazemWhere stories live. Discover now