Rozdział 59

137 12 1
                                    

POV. Naomi

- Kochanie czy ty naprawdę jesteś tego pewna? - mama patrzyła na mnie z troską w oczach i widziałam, że nie chcę, żebym spotykała się z Xavierem, ale ja musiałam to zrobić.

- Tak mamo jestem pewna - oznajmiłam stanowczo nalewając sobie wody do szklanki.

- Ja po prostu się martwię i nie chcę, żeby znowu coś ci się stało - szepnęła ukrywając twarz w dłoniach.

- Mamo naprawdę nic mi nie będzie. Obiecuję, że wrócę cała i zdrowa - przytuliłam rodzicielkę, która głośno westchnęła na moje słowa.

- W porządku wierzę ci, ale uważaj na siebie - zastrzegła, po czym mocno mnie przytuliła.

- Będę na siebie uważać, obiecuję - szepnęłam wtulając się w rodzicielkę.

- Kocham cię, pamiętaj o tym - powiedziała odsuwając się ode mnie.

- Ja ciebie też kocham mamo, ale teraz muszę lecieć, bo Sara na mnie czeka - powiedziałam ostatni raz przytulając kobietę.

- Dobrze, ale mam prośbę, jak będzie już po wszystkim to przyjedź do mnie. Muszę zobaczyć, że naprawdę nic ci nie jest - poprosiła patrząc na mnie z prośbą w oczach.

- W porządku przyjadę - przytaknęłam, po czym wyszłam z domu rodzicielki i wsiadłam do samochodu. 

Po 20 minutach zatrzymałam samochód przed dobrze znaną mi kawiarnią, weszłam do środka i zamówiłam swoją ulubioną kawę, a kiedy ją otrzymałam udałam się do stolika, przy którym czekała na mnie przyjaciółka. Zajęłam miejsce na przeciwko dziewczyny, która wyglądała na naprawdę przybitą.

- No dobra, mów co się stało - powiedziałam stanowczo upijając łyk kawy.

- Pokłóciłam się z Grace - wyznała głośno wzdychając.

- O co? - zmarszczyłam brwi, bo to ostatnia rzecz jakiej bym się spodziewała dzisiaj usłyszeć.

- Grace chciałaby poznać moich rodziców - wyznała, a ja od razu wszystko zrozumiałam.

- A ty tego nie chcesz, ale oczywiście nie powiedziałaś Grace dlaczego więc uznała, że coś przed nią ukrywasz. Wściekła się i się do ciebie nie odzywa, mam racje? - zapytałam chociaż po minie Sary dobrze znałam odpowiedź.

- Dokładnie, nie wiem co mam robić - schowałam twarz między dłońmi i spojrzała na mnie zrezygnowanym wzrokiem.

- Najważniejsze pytanie: dlaczego nie powiedziałaś jej prawdziwego powodu, dla którego nie chcesz, żeby poznała twoich rodziców? - zapytałam, a Sara głośno westchnęła.

- Nie powiedziałam jej, bo się wstydzę. Po prostu jej rodzice są tacy kochani i wspierają ją we wszystkim. Przyjęli mnie do swojej rodziny z otwartymi ramionami i teraz boję się, że jeśli powiem jej, że moi rodzice skończeni idioci, którzy wyrzucili mnie z domu jak tylko powiedziałam im o mojej orientacji to zmieni o mnie zdanie - wyrzuciła z siebie, a ja złapałam jej dłoń w swoją i posłałam jej szczery uśmiech.

- Rozumiem cię, ale ona ma prawo wiedzieć. Jeśli nie dowie się od ciebie to może się dowiedzieć przypadkiem od kogoś innego, ale wtedy będzie na ciebie zła nie za to jacy są twoi rodzice tylko dlatego, że pomyśli, że nie ufasz jej na tyle, żeby podzielić się z nią swoją historią - wyznałam próbując uświadomić przyjaciółce, że jeśli nie powie Grace o swoich rodzicach to będzie gorzej niż gdyby od razu wszystko powiedziała.

- Masz rację, ale nie wiem jak mam to zrobić - przetarła twarz dłońmi.

- W porządku, porozmawiam z Grace i przygotuję dla ciebie grunt, ale potem musisz wziąć się w garść i powiedzieć swojej dziewczynie prawdę, jasne? - zapytałam stanowczo.

Zawsze RazemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz