Rozdział 64

120 12 0
                                    

POV. Luna

- Sara możemy się spotkać za godzinę w kawiarni? - zapytałam rozmawiając z dziewczyną przez telefon.

- Tak, ale coś się stało? - zapytała zaniepokojona.

- Nie, nic się nie stało, po prostu chcę z tobą o czymś porozmawiać - wyjaśniłam szybko, jednocześnie zerkając, czy Naomi się nie obudziła.

- No dobrze, w takim razie do zobaczenia - powiedziała, a następnie się rozłączyła.

Odłożyłam telefon na szafkę nocną, po czym na palcach przeszłam do łazienki, gdzie wzięłam szybki prysznic, a następnie ubrałam się. 

Kiedy wyszłam z łazienki podeszłam po cichu do Naomi, która słodko spała zawinięta w kołdrę i przytulona do poduszki, złożyłam buziaka na jej czole, po czym wyszłam z domu i pojechałam na spotkanie z Sarą

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Kiedy wyszłam z łazienki podeszłam po cichu do Naomi, która słodko spała zawinięta w kołdrę i przytulona do poduszki, złożyłam buziaka na jej czole, po czym wyszłam z domu i pojechałam na spotkanie z Sarą. 

Na miejscu okazało się, że jestem pierwsza, więc zamówiłam kawę i usiadłam przy stoliku, a w oczekiwaniu na Sarą postanowiłam przeglądnąć Instagrama, żeby się dowiedzieć, co nowego w świecie mediów społecznościowych. 

W pewnym momencie usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi, a już po chwili zauważyłam Sarę zmierzającą w moją stronę. Przywitałam się z nią buziakiem w policzek, po czym obie usiadłyśmy wygodnie i kiedy dziewczyna spojrzała na mnie wyczekująco zaczęłam mówić.

- No więc chciałam się z tobą spotkać, ponieważ chcę cię prosić, abyś pomogła mi coś zorganizować - wyznałam patrząc na Sarę, która wydawała się zaciekawiona.

- W porządku, ale co mam zorganizować? - zapytała z uniesionymi brwiami.

- Moje oświadczyny dla Naomi - wyznałam lekko się uśmiechając.

- Aaa, trzeba było mówić tak od razu, oczywiście, że pomogę ci zorganizować oświadczyny dla Naomi - powiedziała ucieszona.

- Dzięki, plan jest taki, żeby zrobić to na plaży, dlatego weź sobie kogoś do pomocy i macie mi zorganizować takie coś, a ja w tym czasie dopilnuję, żeby Naomi o niczym nie wiedziała - powiedziałam i pokazałam Sarze mój pomysł na oświadczyny.

Kiedy zobaczyła co planuję była taka szczęśliwa, że myślałam, że bardziej się nie da, ale jednocześnie byłam szczęśliwa, że przyjaciółka Naomi, która traktuję moją dziewczynę jak swoją siostrę cieszy się, ponieważ dla mnie to ważne, aby ktoś tak ważny dla Naomi, jak Sara akceptował to, że chcę z jej przyjaciółką spędzić resztę życia. Oczywiście Naomi pierwsza mi się oświadczyła i jestem niesamowicie szczęśliwa i jednocześnie zaskoczona, bo zawsze myślałam, że to ja będę tą, która jako pierwsza to zrobi, ale to, że będę druga w ogóle mi nie przeszkadza.

Po omówieniu wszystkiego z Sarą wróciłam do domu, Naomi już nie spała, a za to robiła śniadanie kręcąc biodrami w rytm muzyki, która leciała w głośnikach. Uśmiechnęłam się do siebie i podeszłam do mojej ukochanej obejmując ją od tyłu.

Zawsze RazemWhere stories live. Discover now